reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót Do Pracy

reklama
zamelduje :)
teraz na razie małego juz przewinełam, zaraz dam cycka i mogę się nim cieszyć do 10.30 a potem hoop do roboty, wrócę wieczorem ok 20 więc zanim się nim nacieszę może zrobić się 23 zanim coś naskrobię
 
Tak jest!! I trzymały mocno kciuki!!! Będzie dobrze! Wiem co mówię - piszę to właśnie z pracy :):):) A siedzę tu od ponad dwóch miesięcy, więc byłam jedną z pierwszych, które do pracy wróciły. I to od razu na 7 godzin. Nie jest źle! Powodzenia!!
 
ja już 1,5 miecha...leci ten czas o leci.... fusik, mamoot trzymajcie sie
 
No i jestem w pracy .... właśnie teraz mam chwilkę aby coś napisać...
Nawet nie jest tak źle, ludzie przyjeli mnie bardzo ciepło i jest dużo śmiechu. Nie ma dużo klientów więc trochę luzu i mam czas aby się " wdrożyć". Na obsłudze usiądze za 2 tygodznie jak sobie wszystko przypomnę więc trochę czasu jest aby pracować na 100%. Na razie siedze i się przyglądam .. a jest czemu bo nie było mnie ponad rok i dużo się zmieniło..
Jeśli chodzi o tęsknotę to strasznie cały czas myślę co w domku :-(, nawet chyba przez to mam nadprodukcję mleka - od dawna nie odciągałam aż 140 ml w ciagu dania a tu tyle z jednego cycka SZOK:szok:
ciekawe jak będzie jak wejde do domu.. rozrycze się jak zobacze małego? ( jak wychodziłam do pracy to łyzy w oczach stały )

ale nie jest źle - ciekawe jak tatuś sobie dał radę, przez telefon mówił że wszystko ok ale dopiero w domu zobaczę co się działo :-D Ogólnie ustaliliśmy że mam parwo do 1 telefonu do domu więc limit już wykorzystałam i musze czekać powrotu.. a dopiero kończę o 19
 
Fusik dzielna kobita jestes wiec nie martw sie!!!A chlopaki napewno swietnie sobie radza...:tak: :-)

Mammot za Ciebie rowniez trzymam kciukasy...:tak: :-)
 
Dzięki Dziewczyny! Niezłe mam w Was wsparcie.:tak::tak:

U mnie też nie było źle, ale dzień się ciągnął niemiłosiernie.:baffled: W pracy, owszem miło, ale jak myślę, że cały dzień jestem bez małego, ech, szkoda gadać.
Nie przeraża mnie takie bycie bez niego w skali jednego dnia. Ale w skali roku!!!! Przecież ja go będę teraz widzieć ze 2 godzinki przed pracą no i drugie tyle wieczorem, chyba, że będzie spać, jak teraz. W tym momencie mi to nie przeszkadza, ale jak pomyślę, że tak będzie jutro, pojutrze, w przyszłym tygodniu, za miesiąc...Ale za to weekendy będą taaakie cenne! Teraz to myślę sobie, że jak będę w następnej ciąży i na następnym macierzyńskim, to posiedzę z Wojciaszkiem w domu - taki dodatkowy plus. :-p
No i dziś pierwszy raz była u nas opiekunka. Tzn. "pilnował" jej mój Marcin. Kobita w porządku, stara się, ale na razie bez rewelacji. Myślę, że była trochę spięta. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
No a Wojciaszek, jakby wyczuł sprawę, marudził dziś cały dzień.:baffled:
A poza tym, tak sobie myślę, że jak ja mam go teraz nie rozpieszczać, kiedy jak wróciłam, to cały czas go chciałam ściskać, nosić na rękach i zabawiać.:-D

Trochę ponarzekałam, ale w sumie nie było źle. Po prostu tak musi być i tyle, nie?
 
reklama
Jejku jejku Mamoot, Fusiku macie już to za sobą mój sądny dzień nadchodzi wielkimi krokami bo to juz pojutrze 4 stycznia ide do pracy poraz pierwszy od 8 miesiecy!! jakoś tak mi dziwnie i ciekawe jak bedzie z odciaganiem?? oststnio wytrzymalam ponad osiem godzin bez Wojtka i bez odciągania ale jak bedzie w pracy?
 
Do góry