reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"powrót do pracy"

justynaj

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Czerwiec 2005
Postów
1 531
tak sobie myślę, pewnie to tylko ja taka "wyrodna matka" jestem i w wieku niecałych 5 miesięcy zostawiam dziecko i idę sobie do pracy ;D
szczerze mówiąc długo nad tą decyzją myślałam i zdecydowałam,że wracam,chociaż nie musiałam tak naprawdę
ale pomyślałam,że jeżeli jeszcze na mnie czekają to nie jest tak źle i muszę to wykorzystać,bo później będę żałować.
tak więc od 3 kwietnia jestem "kobieta pracująca"
czuję,że tak będzie lepiej dla mnie,a co za tym idzie dla małej.
no oczywiście nie wracam na cały etat,tylko na 3/4.czyli 6 godzin dziennie,po 14 jestem w domu,poza tym mała będzie 5 minut drogi ode mnie,więc w razie czego zaraz jestem u niej,a na przerwie śniadaniowej jadę ją nakarmić ;D,tak więc po 3 godzinach ją widzę
kolejnym plusem jest to,że 2 dni w w tygodniu będzie z moją mamą ;D
myślę,że pracując będę lepiej się czuła,niż siedząc w domu,a z kolei moje dobre samopoczucie udzieli się małej (gorzej jak w pracy będzie stresik ;))cóż,zawsze przceież mogę powiedzieć pass,tak sobie pomyślałam-spróbować trzeba ;D
 
reklama
Ja przed ciążą pracowałam na czarno więc o powrocie nie mam co marzyć.
Niestety sytuacja finansowa zmusza mnie do szukania pracy a z tym wiadomo jestr ciążko.Serce mi sie chyba pokroi w plasterki jak będę musiała zostawić małą i to z moją teściową :p Ale cóż takie życie niestety, nic nie ma lekko. :mad: :)
 
ja już złożyłam podanie o wychowawczy :) mnie powrót do pracy się zupełnie nie opłaca i dlatego wybrałam pobyt z małą w domku :) (np. jeżeli są przerwy półgodzinne żeby nakarmić małą a ja jadę co najmniej pół godziny do domu to chyba bym nie wyrobiła :) ale to nieistotny powód dla którego nie wracam do roboty) i strasznie się cieszę że zostaję z małą ,teraz codziennie prawie pokazuje coś nowego,tu podnosi już pupcię ,tu popiskuje :) nie mogłabym tego przegapić :D bo jeżeli płaczę z radości kiedy Lenka zrobi coś nowego to jakbym płakała gdybym tego nie widziała ??? kurcze,nie myślałam kiedyś że tak będę przeżywać te sprawy :) i jestem zadowolona :) a grunt to zadowolenie właśnie :)


justynko Tobie życzę miłej pracy :) i zero stresu w niej ;D
 
Ja niestety przed ciaża nie pracowałam, a raczej pracowałam na lewo, wiec teraz jak tylko Maciuś podrosnie to bede szukala jakiegoś zajecia.

Fajnie Justynko ze masz tak blisko pracę :D i życze sameych przyjemnosc w niej
 
justynko życze miłej pracy i wcale nie jesteś "wyrodną matką" - prawdę mówiac gdybym miała taką sytuację jak Ty (tzn., mogłabym bez problemu wrócic do pracy to pewnie też bym tak zrobiła) tym bardziej, ze do pracy nie masz daleko i nie wracasz na pelny etat :) , aczkolwiek z drugiej strony szkoda gdy nie mozemy podziwiać codziennych "dokonań" naszych dzieciaczków.
Ja na razie też składam podanie o urlop wychowawczy i nie wracam do pracy, bo prawdę mówiac nie bardzo mi się to opłaca, wiec wolę z dzieckiem sziedzieć w domku :)
 
Ja tez skorzystam z wychowawczego, po pierwsze to dlatego, że takiego szefostwa jak ja mam to nie zyczę nikomu, po drugie to prawdopodobnie i tak by mnie zwolnili jak tylko bym wróciła, po trzecie to mam prace 37 km od domu, a po czwarte nie miałabym z kim Mai zostawić, bo z teściowa nigdy!!!

Ale w tej chwili wykorzystuje jeszcze urlop wypoczynkowy (59 dni) + 2 dni opieki i dopiero od 22 maja zaczynam 3 lata wychowawczego. Jestem w tej dobrej sytuacji że przez 2 lata będe dostawac te marne 400 zł wychowawczego.

A tobie justynaj zycze powodzenia w dzieleniu obowiazków między dzidzię a prace i wcale nie jesteś wyrodna matka, bo gdybym miała inna sytuację to tez bym wróciła. Moja siostra urodziła 2 corki i za kazdym razem po macierzynskim wracała do pracy, a dziewczyny ją uwielbiają.
 
Karolinna, ja też myslałam na początku o wychowawczym, i jak policzyłam moja pensje na 3/4 odjąć opiekunka i dojazd to akurat był wychowawczy ::)
ale zagadałam szefa i zgodził się zostawić mi całą pensję,a umowe na 3/4,czułam się jakbym dostała podwyżkę
wiem,że gdybym teraz nie poszła do pracy to bym ją straciła,a że jestem ambitną osobą to wylądowanie na bezrobociu z "własnej winy" byłoby dla mnie zabójcze
gdybym miała wybór zostałabym przynajmniej do poł roku,także jest mi trochę żal,ale "coś za "coś"
bo te ochłapy macierzyńskiego co to jest 16 tygodni-jakl na ironię za chwilę mają uchwalić dłuższy macierzyński,właśnie,jak wczoraj mi się skończył ::), na szczęście mam zaległy urlop i do końca marca siedzę w domku
a później?-od kwietnia ma się zrobić cieplej ;D
dziewczyny, dokonań mojej córci myślę-nie przegapię,w końcu nie wyjeżdżam na drugi kontynent
ale jeśli tak rzeczywiście będzie to...oj,oj zachodzę w ciążę i idę na L4  ;D ;D ;D

dzięki dziewczyny za słowa otuchy :)
Pycha ja szefa mam z kolei bardzo fajnego i miłą atmosferę :)
 
reklama
justynaj pisze:
Karolinna, ja też myslałam na początku o wychowawczym, i jak policzyłam moja pensje na 3/4 odjąć opiekunka i dojazd to akurat był wychowawczy ::)

no i właśnie dlatego by mi się nie opłacało :p (nie miałabym z kim zostawić też dziecka,oprócz opiekunki) ,miałam umowę na 3/4 etatu.Musiały Ci urosnąć skrzydełka na "podwyżkę" :D dobrze to rozumiem :) a i widać że jesteś im potrzebna :) a jaką masz opiekunkę? znasz ją ?
 
Do góry