reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do formy :) WAGA

Heh ja wczoraj w ramach powrotu do formy zjadłam 1/2 tabliczki czekolady Lindt - creme brule ;) mniam
a dzien wczesniej 30 min na bieżni drałowałam heh i kto zrozumie kobiete ? ;D
 
reklama
Karolla nic mi nie mow, ja jednego dnia na diecie a drugiego lody wyjadam....albo dziecku biszkopciki...masakra
 
Myfa80 pisze:
Karolla nic mi nie mow, ja jednego dnia na diecie a drugiego lody wyjadam....albo dziecku  biszkopciki...masakra
hehe,ostatnio widziałam w sklepie te biszkopciki dla niemowlaków- 9 zeta z kawałkiem i tak sobie pomyślałam, że Jaś może jednego zdąży spróbować, bo ja sobie wmówię, że mu nie smakują i zeżrę resztę :D Tak jak to robię z kaszką, ale jak mnie skubany z miską widzi to nie ma zmiłuj- muszę się podzielić. Nawet cyca wtedy nie chce tylko jeść ze mną :)
 
ja kupuje mu zwykle wroclawskie biszkopciki... za chyba 2,60 zeta...a co do miski jak mnie moj widzi z nia to jak sie nie podziele to krzyk...kaszke tez mu podjadam khmmm
 
Ech, czekolada, lody, lody lody... Ja podobnie jak Aneta moge tylko popatrzeć. Była czas że podjadałam jakieś serki homogenizowane od czasu do czasu, ale niestety nie służyło to Irence. I od ponad czterech miesięcy jestem ciągle na tej pierońskiej diecie bezmlecznej, a tak mi się chce LODÓW!!!
 
Współczuje wam tej diety bezmlecznej. Sama przez jakiś czas stosowałam, a potem pie....łam w kąt bo niezależnie czy omijałam szerokim łukiem wszystko co miało związek z krową czy nie, to Krzyśka i tak co jakis czas zsypywało. Teraz jem wszystko jak leci, a dziecko tylko potówki ma na ciałku (bo tego cholerstwa ni jak nie moze się ustrzec przy tej pogodzie).
 
dziusia77 pisze:
Teraz jem wszystko jak leci, a dziecko tylko potówki ma na ciałku (bo tego cholerstwa ni jak nie moze się ustrzec przy tej pogodzie).
Moja Igunia tylko w pierwsze dni upałów dostała potówek, przecierałam je wacikiem nasączonym naparem z rumianka. Kilka razy do kąpieli wlałam taki napar, teraz od czasu do czasu jak widzę zaczerwienienie na skórce, w zgięciach najczęściej, to też przecieram.
Wyczytałam też, że można tym spirytusem od pępuszka (czyli 70%) traktować i to zapobiega rozprzestrzenianiu się i stanom zapalnym.
 
reklama
Do góry