reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

U mnie waga stoi. Tak jakby bez zmian. Jedyne co to zauważyłam, że brzuch mi się wciągnął bo zapięłam się normalnie w moim ukochanym płaszczyku. Dieta odpadła. Wytrzymałam 3 dni jednak poczyniłam duże zmiany. Też nie jem pieczywa i spożywam naprawdę sporo mniej jedzenia niż wcześniej. A to bardzo duży postęp. Praktycznie czuję się o wiele lepiej. A wagę wywalę, bo coś czuje, ze oszukuje.
 
reklama
Fredzia bo właśnie u mnie to głównie opiera sie na tym ze nie jem chleba, ziemniaków i mniej innych tego typu kaszy makaronu itp no i porcje mniejsze odrazu jestem lzejsza i energia wróciła.
 
Pati, to wyrzuć ją czym prędzej! Jak cycki mniejsze, to na pewno i reszta się zmniejsza :-)
Fredzia, gratuluję postępów!

U mnie 59,5 i boczki zdecydowanie mniejsze, szczuplejsze uda (widzę po ostatnio kupionych krótkich spodenkach, które były dość opięte).
Trzymam się diety w miarę ściśle, choć w niedzielę pozwoliłam sobie na loda, a we wtorek umówiłam się z koleżanką i była kawa i ciasto. Do końca tygodnia więcej wybryków nie przewiduję, bo jednak waga wtedy stoi, a chciałabym jeszcze trochę zgubić.
 
Ej dziewczyny gratulacje!!!! A ja właśnie nałożyłam na siebie spodnie w które się nie dopinałam. Aż się miło zdziwiłam. No i co najważniejsze, nawet nie wiedziałam, że takie małe sukcesy tak bardzo dopingują i cieszą. Wierzcie mi jak chcecie ale zachciało mi się coś robić.
 
Kasia taka wage chce osiagnac :-)
coz moich pink jeansow juz chyba nie zaloze-musialabym nie wiem ile zjechac-wczoraj probowalam ile mi brakuje-no nawet na dupe do konca nie zalozylam :-D

po rekach jeszcze widac ze mnie mniej i twarzy...Adam mowil ze widac tez po brzuchu...no i zauwazylam ze mniej zjadam,a i mniejszy brzuch mam po zjedzeniu...wczesniej zaraz jak do porodu mnie wywalalo...a jak mam chec na slodkie to robie budyn na mleku oczywiscie 0,1% i na slodziku-tak zaspakajam napady na slodkie :)
 
no to gratuluje dziewczyny i zazdroszcze bo u mnie idzie waga w górę niestety:) spodnie co mi spadały się wypełniły i oponka wyłazi...ale nie mam siły na diety jak na razie, stresu dużo , przyjemności mało więc chociaż jakieś smaczne rzeczy pojem...choć nie obżeram się no ale kolacja zazwyczaj dość późno no i nie spalam tyle co wcześniej, jadłam nawet więcej niż teraz ale widać duuuużo Bartek wysysał
 
reklama
No ja zaczynam urlop od dziś więc ciekawe co mi waga po urlopie powie;) zawziełam sie wiec moze znowu bedzie mniej na liczniku.
Tylko najbardziej denerwuje mnie to ze ta waga ciagle to na plus to na minus i tak w kółko.
 
Do góry