reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powitanie

Agata Skoworodko

Ekspertka babyboom.pl fizjoterapeutka
Dołączył(a)
23 Październik 2017
Postów
15
Witam Was bardzo serdecznie. Nazywam się Agata Skoworodko i z zawodu jestem fizjoterapeutką. Od wielu lat przedmiotem moich zainteresowań jest kobieta i problemy, które jej towarzyszą na różnych etapach życia w aspekcie uroginekologicznym. Jest to temat wciąż nieznany i mało populary ale niestety dotykający znaczną część społeczeństwa. Jest to też temat niezwykle delikatny i intymny, o którym się zwykle nie rozmawia i niestety obarczony jest wieloma mitami.

Zaburzenia uroginekologiczne pojawiają się najczęściej po ciąży - wówczas kobieta doświadcza co to jest nietrzymanie moczu lub obniżenie narządów miednicy mniejszej (popularne wypadanie macicy). Inny problemem po ciąży jest rozejście kresy białej mięśnia prostego, które nie jest defektem tylko kosmetycznym w postaci odstającego brzucha ale też medycznym, którego konsekwencją może być ból kręgosłupa, nietrzymanie moczu, obniżenie narządów.

Jeśli chcecie widzieć więcej o mnie zajrzyjcie na stronę lub www.agataskoworodko.pl lub też fanpage na FB
 
reklama
o jak miło :) to ja zapytam pierwsza, jestem w 38tc, boli mnie całe krocze od około 1,5miesiąca, wstawanie przekręcanie się i chodzenie. wydaje mi się że to spojenie, ból jest znośny, ale występuje codziennie, pytanie więc czy powinnam rodzić naturalnie (chciałabym) ale boję się unieruchomienia po porodzie..a mój lekarz mówi że niektóre kobiety nie mogą się ruszać z bólu więc u mnie chyba nie jest tak źle :)
 
Ann9 ja też tak miałam A oby synów urodziłam sn :) dodam, że moje porody ekspresowe i śmigalam od razu jak gazela haha
:)
Powodzenia

[emoji173]Krystian 20-11-2008 [emoji65]
[emoji173]Mikołaj 16-10-2016 [emoji64]
 
o jak miło :) to ja zapytam pierwsza, jestem w 38tc, boli mnie całe krocze od około 1,5miesiąca, wstawanie przekręcanie się i chodzenie. wydaje mi się że to spojenie, ból jest znośny, ale występuje codziennie, pytanie więc czy powinnam rodzić naturalnie (chciałabym) ale boję się unieruchomienia po porodzie..a mój lekarz mówi że niektóre kobiety nie mogą się ruszać z bólu więc u mnie chyba nie jest tak źle :)

Witam,
objawy, które Pani opisuje najprawdopodobniej dotyczą rozejścia spojenia łonowego, które są zmianami fizjologicznymi i naturalnym procesem przygotowującym organizm do urodzenia dziecka i dzieją się zazwyczaj pod koniec ciąży ale mogą i wcześniej. Pod wpływem hormonu relaksyny dochodzi do rozluźnienia się struktur więzadłowych w okolicy miednicy (ale nie tylko - relaksyna działa na cały organizm) czyli w obrębie stawów krzyżowo biodrowych (to te po bokach kości krzyżowej) oraz spojenia łonowego. Dzięki temu w naturalny sposób poszerza się kanał rodny - Matka Natura jest wspaniała:).
Niestety mogą temu towarzyszyć objawy bólowe, o których Pani wspomina - są to bardziej objawy nad kroczem niż w samym kroczu i związane są ze zmianami pozycji - obracanie się w łóżku, wstawanie, chodzenie.
Do bólu dochodzi też w pozycji leżącej na boku. Jeśli tak się dzieję proszę podłożyć sobie wałek, koc pod górną nogę, jeśli ból dokucza w samym chodzeniu może Pani spróbować założenia pasa wokół stawów biodrowych. Może to być miękki pasek, bandaż elastyczny, chusta - coś co ustabilizuje PAni miednicę i "zbliży" stawy i spojenie do siebie.
Dobrą wiadomością jest to, że ból zazwyczaj znika samoistnie po porodzie. Jeśli się tak nie zdarzy wówczas należy szukać porady u specjalisty.
Mam nadzieję, że odpowiedziałam na pytanie.
Pozdrawiam Agata Skoworodko
 
Witam jestem po dwoch porodach 1 w 2013 r. (Corka 4120g) i 2 porod 2017r. (Syn 4040g) wiec 8 miesiecy temu. Po pierwszej ciazy zmagam sie z lekkim ntm ale to bardzo sporadycznie .Tez porod zniszczyl wszystko .. Okazalo sie ze mam obnizone narzady a mianowicie macice naprwno w stopniu pierwszym. Przednia sciane widze bardzo dibrze jednak nie wychodzi ona poza przedsionek pochwy . czesto tez jest jakby na swoim miejscu. Z tylna sciana tez cos nie tak bo mam problemy z wyproznianiem.. I moje pyt odnosnie tych obnizen czy jest szansa bo tym czasie od porodu ze wszystko sie cofnie i bede mogla normalnie zyc i funkcjonowac ? Czy juz do konca zycia trzeba sie oszczedzac ... Czy czeka mnie plastyka predzej czy pozniej ... Chodzilam na terapie manualna jednak zadnych cwiczen nie dostalam zeby cwiczyc .. Pozniej bylam znow u innej fizjoterapeutki manualnej ktora kazala 500 zacisniec w ciagu dnia robic .. I trafilam ostatnio do innej ktora wyslala mnie do osteopady bo mam przodopochylenie miednicy i kazala zrobic usg miednicy i na podstawie tego bede miala dobierane cwiczenia ... Jest jakas szansa na zycie z przed ciaz? Bardzo sie boje ze mije zycie bedzie wygladac jak jedna wielka wegetacja.. Niestety tak teraz jest ... Bardzo prosze o wiadomosc. Dziekuje
 
Witam jestem po dwoch porodach 1 w 2013 r. (Corka 4120g) i 2 porod 2017r. (Syn 4040g) wiec 8 miesiecy temu. Po pierwszej ciazy zmagam sie z lekkim ntm ale to bardzo sporadycznie .Tez porod zniszczyl wszystko .. Okazalo sie ze mam obnizone narzady a mianowicie macice naprwno w stopniu pierwszym. Przednia sciane widze bardzo dibrze jednak nie wychodzi ona poza przedsionek pochwy . czesto tez jest jakby na swoim miejscu. Z tylna sciana tez cos nie tak bo mam problemy z wyproznianiem.. I moje pyt odnosnie tych obnizen czy jest szansa bo tym czasie od porodu ze wszystko sie cofnie i bede mogla normalnie zyc i funkcjonowac ? Czy juz do konca zycia trzeba sie oszczedzac ... Czy czeka mnie plastyka predzej czy pozniej ... Chodzilam na terapie manualna jednak zadnych cwiczen nie dostalam zeby cwiczyc .. Pozniej bylam znow u innej fizjoterapeutki manualnej ktora kazala 500 zacisniec w ciagu dnia robic .. I trafilam ostatnio do innej ktora wyslala mnie do osteopady bo mam przodopochylenie miednicy i kazala zrobic usg miednicy i na podstawie tego bede miala dobierane cwiczenia ... Jest jakas szansa na zycie z przed ciaz? Bardzo sie boje ze mije zycie bedzie wygladac jak jedna wielka wegetacja.. Niestety tak teraz jest ... Bardzo prosze o wiadomosc. Dziekuje


Dzień dobry,
zazwyczaj kobiety po porodzie naturalnym szczególnie przy dużej masie dziecka mają obniżenie w pierwszym stopniu. Zazwyczaj o tym nie wiedzą bo nie daje ono żadnych objawów. Pani opisuje objawy, które związane są z trzema tzw. przedziałami - czyli przedni (przednia ściana pochwy,pęcherz), środkowy i tylny (odbytnica). Nietrzymanie moczu może być wypadkową obniżenia.
Jeśli doszło do obniżenia to znaczy, że struktury podtrzymujące - czyli więzadła zostały w jakiś sposób nadwyrężone czasami naderwane lub zerwane (przy wyższych stopniach uszkodzenia). W takiej sytuacji leczenie jest wielokierunkowe:
1. reEdukacja nawyków toaletowych - przyjmowanie prawidłowej pozycji do opróżniania pecherza/ odbytnicy
2. reEdukacja czynności dnia codziennego - czyli wykonywanie trudniejszych/cięższych czynności wraz ze zmniejszeniem ciśnienia śródbrzusznego (na wydechu) z równoczesną aktywizacją mięśni głębokich (dna miednicy i mięśnia poprzecznego)
3. unikanie zaparć - co w Pani przypadku będzie bardzo istotne ponieważ wspomina Pani o problemach z wypróżnianiem co zazwyczaj łączy się z nadmiernym parciem. W takim przypadku bardzo ważna jest ilość przyjmowanych płynów oraz dieta. Wspomagająco można wykonać terapię wisceralną czyli na powłokach brzusznych wspomagającą perystaltykę i trawienie
4. trening mięśni dna miednicy - dobrany INDYWIDUALNIE - do obecnego stanu mięśni po uprzednim padaniu przezpochwowym - 500 powtórzeń to zdecydowanie za dużo. Przy takich wartościach mięśnie stają się przetrenowane, niedotlenione i niewydolne.
Badanie sprawdza po pierwsze właściwości mięśni - wytrzymałość, szybkość, aktywizację innych grup (może być prawidłowa bądź nie) a także daje pogląd na temat co dzieje się w mięśniach podczas kichania, kaszlu, parcia, podnoszenia - czyli czynności najbardziej obciążających dno miednicy
5. Nauka prawidłowego oddechu - wydaje się banalne a w praktyce okazuje się najbardziej skomplikowaną czynnością
6. Aktywizacja mięśni w różnych pozycjach statycznych i dynamicznych
7. Ewentualne zastosowanie elektrostymulacji ( w przypadku bardzo osłabionych mięśni) lub biofeedbacku w celu poprawy koordynacji mięśniowej
8. relaks - niezmiernie ważny a bardzo często pomijany. Przetrenowany mięsień to słaby mięsień.

Jeśli chodzi o pytanie czy zawsze tak będzie? Struktury zostały już rozciągnięte - dlatego należy wesprzeć organizm w inny sposób - siła mięśni, nawyki, trening w pozycjach funkcjonalnych, unikanie przeciążeń itp. Powrót do aktywności zależy od stopnia uszkodzenia. I nie musi być wegetacją.
Jeśli jest Pani osobą aktywną fizycznie to zawsze na czas sportu można zastosować pessar - czyli swego rodzaju podpórkę, żeby nie pogarszać stanu i móc swobodnie ćwiczyć.
Ja wychodzę z założenia, że ćwiczenia zawsze są pomocne nawet na wypadek operacji. Po pierwsze ją opóźniają, po drugie zabezpieczają przed reoperacją (co często się dzieje, kiedy pacjent bezwiednie sobie szkodzi), po trzecie przyspieszają powrót do formy. Czy będzie Pani musiała mieć operację - na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Warto spróbować .
Pozdrawiam
Agata Skoworodko
 
witam kochane przyszłe i już mamy :) i oczywiście Panią Agatę.Jestem Madzia mama czteroletniego Hipcia czyli dziecka z SNAP (zanikiem hormonu wzrostu ) i tu moje pytanie odnośnie mojego synka co robić czym smarować nogi bo ma okropne bóle wzrostowe może wy mi pomożecie bo ja już nie wiem jak mu pomóc :(
 
Dzień dobry,
zazwyczaj kobiety po porodzie naturalnym szczególnie przy dużej masie dziecka mają obniżenie w pierwszym stopniu. Zazwyczaj o tym nie wiedzą bo nie daje ono żadnych objawów. Pani opisuje objawy, które związane są z trzema tzw. przedziałami - czyli przedni (przednia ściana pochwy,pęcherz), środkowy i tylny (odbytnica). Nietrzymanie moczu może być wypadkową obniżenia.
Jeśli doszło do obniżenia to znaczy, że struktury podtrzymujące - czyli więzadła zostały w jakiś sposób nadwyrężone czasami naderwane lub zerwane (przy wyższych stopniach uszkodzenia). W takiej sytuacji leczenie jest wielokierunkowe:
1. reEdukacja nawyków toaletowych - przyjmowanie prawidłowej pozycji do opróżniania pecherza/ odbytnicy
2. reEdukacja czynności dnia codziennego - czyli wykonywanie trudniejszych/cięższych czynności wraz ze zmniejszeniem ciśnienia śródbrzusznego (na wydechu) z równoczesną aktywizacją mięśni głębokich (dna miednicy i mięśnia poprzecznego)
3. unikanie zaparć - co w Pani przypadku będzie bardzo istotne ponieważ wspomina Pani o problemach z wypróżnianiem co zazwyczaj łączy się z nadmiernym parciem. W takim przypadku bardzo ważna jest ilość przyjmowanych płynów oraz dieta. Wspomagająco można wykonać terapię wisceralną czyli na powłokach brzusznych wspomagającą perystaltykę i trawienie
4. trening mięśni dna miednicy - dobrany INDYWIDUALNIE - do obecnego stanu mięśni po uprzednim padaniu przezpochwowym - 500 powtórzeń to zdecydowanie za dużo. Przy takich wartościach mięśnie stają się przetrenowane, niedotlenione i niewydolne.
Badanie sprawdza po pierwsze właściwości mięśni - wytrzymałość, szybkość, aktywizację innych grup (może być prawidłowa bądź nie) a także daje pogląd na temat co dzieje się w mięśniach podczas kichania, kaszlu, parcia, podnoszenia - czyli czynności najbardziej obciążających dno miednicy
5. Nauka prawidłowego oddechu - wydaje się banalne a w praktyce okazuje się najbardziej skomplikowaną czynnością
6. Aktywizacja mięśni w różnych pozycjach statycznych i dynamicznych
7. Ewentualne zastosowanie elektrostymulacji ( w przypadku bardzo osłabionych mięśni) lub biofeedbacku w celu poprawy koordynacji mięśniowej
8. relaks - niezmiernie ważny a bardzo często pomijany. Przetrenowany mięsień to słaby mięsień.

Jeśli chodzi o pytanie czy zawsze tak będzie? Struktury zostały już rozciągnięte - dlatego należy wesprzeć organizm w inny sposób - siła mięśni, nawyki, trening w pozycjach funkcjonalnych, unikanie przeciążeń itp. Powrót do aktywności zależy od stopnia uszkodzenia. I nie musi być wegetacją.
Jeśli jest Pani osobą aktywną fizycznie to zawsze na czas sportu można zastosować pessar - czyli swego rodzaju podpórkę, żeby nie pogarszać stanu i móc swobodnie ćwiczyć.
Ja wychodzę z założenia, że ćwiczenia zawsze są pomocne nawet na wypadek operacji. Po pierwsze ją opóźniają, po drugie zabezpieczają przed reoperacją (co często się dzieje, kiedy pacjent bezwiednie sobie szkodzi), po trzecie przyspieszają powrót do formy. Czy będzie Pani musiała mieć operację - na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Warto spróbować .
Pozdrawiam
Agata Skoworodko




Witam
Jestem 4mc po porodzie i również borykam się z problemem obniżeniem przedniej i tylniej ściany pochwy w stopniu łagodnym. Tak powiedział mi lekarz chociaz ja widzę "pęcherz" przy samym wejściu do pochwy. (Badałam się stojąc a lekarz robił to gdy leżałam na plecach).

Mam kilka pytań odnośnie tego co napisała Pani powyżej:

1. Czy używając passery mogę ćwiczyć wszystko? Tzn. biegać, skakać robić brzuszki - ogólnie te ćwiczenia których nie wolno robić z obniżeniami?
Jestem osobą która ćwiczyła amatorsko ale dosyć intensywnie przez ostatnie 10 lat mojego życia i bardzo mi tego sportu brakuje... Od kiedy dowiedziałam się o moim problemie przestałam ćwiczyć cokolwiek z obawy przed pogorszniem sprawy.

2. Mieszkam na 2 piętrze w budynku bez widny i w chwili obecnej boje się wyjść z domu ponieważ wiąże się to ze znoszeniem cieżkiego wózka po schodach. (Mój gin powiedział żeby wózek nosił ktoś inny ale ja przez 90% czasu jestem z dzieckiem sama bo mąż ma 2prace...) Czy mogłaby mi Pani coś doradzić w tej kwestii?

3. Intensywnie ćwicze kegla od miesiąca (od kiedy dowiedziałam się o obniżeniu) Czasem w trakcie i po ćwiczeniach czuje jakby ciągnięcie w wejsciu do pochwy (bolna część nad odbytem). Czy to boli mnie blizna po szyciu krocza? Czy może ćwicze źle?

Bardzo proszę o porade.

Mieszkam w UK, lekarz co prawda skierował mnie na rehabilitacje (po tym jak wymusiłam to na nim bo przecież wg niego mój problem to nie problem) ale muszę na nią czekać 12tygodni. W mojej okolicy nie ma prywatnego fizjoterapeuty także jak narazie jestem zostawiona sama sobie...
 
reklama
Do góry