reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Powikłania Po Łyżeczkowaniu?

Witajcie.Jestem na tym forum nowa.Poroniłam 25,06,12 w domu,we własnej łazience.Do szpitala dotarłam kilkanaście minut później.Zostałam od razu przyjęta na oddział,po krótkim wywiadzie medycznym i badaniu ginekologicznym czekałam na łyżeczkowanie.Zabieg miałam robiony przy całkowitym uśpieniu(przynajmniej tak mi się wydaje).Wypisano mnie następnego dnia do domu.Mam zgłosić się po wyniki badania histopatologicznego_Od marca nie miałam miesiączki,choruję na Leśniowskiego-Crohna,jej brak w moim przypadku był całkiem normalny.Nie robiłam więc testu ciążowego,nie wiedziałam,że jestem w ciąży:(czy z badania hist-pat.będę wiedziała który to był tydzień?na wypisie ze szpitala mam napisane w rozpoznaniu-krwawienie z dróg rodnych-resztki po poronieniu.
 
reklama
ulenina witaj... Strasznie mi przykro, że i Ciebie to spotkało.. Zapalam (*) dla Twojego Aniołka... Wydaje mi się , ze z badania hist-pat. nic sie nie dowiesz.. Jeśli chces zpogadać zapraszam na wątek " Ciąża po poronieniu" .. Tam nas jest więcej.. mozesz uzyskać tez wiele odpowiedzi na nurtujące Cię pytania..
 
Witam, miałam zabieg 6 dni temu wcześniej założyli mi tabletki które wywołały okrutne skurcze następnie zabieg po dwóch godzinach kazali iść do domu jednak żaden z lekarzy nie udzielił mi absolutnie żadnych informacji jak mam postępować i na co zwracać uwagę i trochę się martwię bo 3 dni po zabiegu zaczął mnie boleć brzuch ale cały mam wrażenie jak by to był żołądek i jak by to był ból spowodowany wzdęciami niekiedy kojarzy mi się też ten ból z kolką,bo brzuch jest duży ale miękki gorączki taż nie mam nie wiem czy mam się martwić czy to normalne po takim zabiegu byłoby prościej gdyby lekarz mnie poinformował o ewentualnych dolegliwościach ale jak widać w niektórych szpitalach są dziwne praktyki, w poniedziałek wybieram się do lekarza ale póki co proszę o jakieś rady żebym ten weekend mogła przeżyć bez stresu i zamartwiania się z góry dziękuje.
 
Witaj,
bardzo mi przykro z powodu Twojej straty...
bol brzucha moze sie utrzymywac do kilku dni, poniewaz macica sie obkurcza, ale jesli bol sie nasila radze szybko zglosic sie do lekarza, zeby zrobil usg i wykluczyl pozostalosci resztek plodu w macicy. Ja niestety mialam to nieszczescie i po 2 dniach od zabiegu trafilam do szpitala z ogromnym bolem brzucha. Okazalo sie ze wystapila jakas infekcja i musialam dostac antybiotyki.
Ogólne zalecenia, które otrzymalam:
- oszczedzac sie
- nie dzwigac
- nie uprawiac sexu przez 1 mies
- najlepiej polezec w lozku 1- 2 tyg
- kąpiel tylko pod prysznicem
- nie brac gorących kąpieli
- uzywac do mycia plynu do higieny intymnej zamiast mydla
- nie zachodzic w ciaze ( wskazane dopiero po 3- 6 mies po poronieniu) 6 mies. ze względu na psychikę, fizycznie kobieta dochodzi do siebie po 3 cyklach.
pozdrawiam i zycze duzo zdrowka
 
dziękuje za tak szybką odpowiedź, ból się u mnie niby nie nasila ale jest dziwny dół brzucha niby nie boli tylko góra ale to może takie wrażenie, chociaż ten ból w porównaniu z tym co tkwi w sercu to pestka nie potrafię się po tym pozbierać od tygodnia tylko płaczę zaczęłam się odsuwać od męża i znajomych wydaje mi się że nikt nie jest w stanie zrozumieć mnie i tego co przeżyłam w tym piekielnym szpitalu, nie mogę patrzeć na reklamy w tv gdzie występują małe dzieci ani na kobiety w ciąży myślę że już się z tego nie podniosę, za kilka dni będę miała 34 urodziny i to mnie jeszcze bardziej dołuje, boje się że niewiele czasu zostało na dziecko i że nie zdążę a jaki sens ma życie bez dzieci.... :(
 
Wiem co czujesz, strata dziecka to ogromny bol....niewazne ile mialo tyg. dla matki jest to wielkie przezycie i od poczatku to bylo dziecko. Nie odpychaj meza bo on tez na pewno cierpi i potrzebuje Ciebie tak samo jak Ty go.
Nie zalamuj sie wiekiem, bo jest pelno kobiet ktore urodzily zdrowe dzieci grubo po 30. Trzeba mieć nadzieje...
Zycze powodzenia
Łącze się z Tobą w bólu.
Nasze aniołki nad nami czuwają...
 
reklama
W niedziele miałam łyżeczkowanie niestety wykryto u mnie ciąże obumarła w 7/8 tygodniu ciąży gdzie moja ginekolog mówiła ze to już 12 tydzień i jest wszystko w porządku a okazało się ze dzidziuś już nie żyje pare dni lub tyg.
Jestem dwa dni już w domu i zaczyna mnie kłuć lewy jajnik co mam robić? Udać się do lekarza czy odczekać ?
 
Do góry