reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poszerzenie miedniczek nerkowych

Ja też nigdy nie pobierałam do woreczka. Jak tylko Mały zaczynał się przebudzać, to zamiast od razu do karmienia, brałam go pod kran, myłam dupkę, potem na przewijak, psiknęłam octeniseptem siusiaka i czekałam z przygotowanym pojemnikiem. Na ogół siusiał niemal natychmiast. Musiałam tylko wyczuć kiedy i naprawdę szybko go rozbierać i myć, żeby nie zdążył w pieluchę zrobić. My 👩‍💻👩‍🔬👩‍💻👩‍🔬👩‍💻pobieraliśmy mocz na posiew regularnie, więc dość szybko nabrałam wprawy i naprawdę nie było to takie trudne.
Zaobserwuj też jak synek siusia. Strumień powinien być mocny i ciągły. Jeśli ten łuk jest malutki i niski, albo mocz wylatuje z przerwami, to ewidentnie może świadczyć o przeszkodzie.
Najważniejsze, że nerki pracują prawidłowo, ewentualną przeszkodę można usunąć i będzie ok.


Dziękuję ci bardzo za wyczerpującą dpowiedź ❤️ mały sika odrazu jak trochę polezy bez pampersa...może i nam uda złapać się mocz prosto do pojemniczka.Mocz oddaje dużym,silnym strumieniem...wiele razy zostałam osikana tak że bluzka czy spodnie były do zmiany dlatego ta przeszkoda wydaje mi się mało prawdopodobna....no ale znów te poszerzenia skądś się biorą 😣 mam bałagan w głowie
 
reklama
Mogą być jakieś przewężenia pod nerkami, zwłaszcza, że nic nie piszesz o moczowodach olbrzymich, tylko o samych miedniczkach. A może refluks? Ale jeśli nawet, to nie za duży, max 3 stopnia. Scyntygrafia, ewentualnie CUM pokażą, co jest przyczyną. Ale naprawdę, z tego co piszesz nie wygląda to tak źle... Sama scyntygrafia to też nic strasznego, zwłaszcza że takim maluchom dają chyba środek uspokajający, żeby się nie ruszyły podczas badania. Trudniej u takiego 1-2 latka, ale niemowlak tego nie odczuje...
 
Wykonałam badanie moczu syna.Ogolnie nie wygląda chyba źle :) uspokoiłam się trochę bo miałam ogromnego stracha że coś wyjdzie nie tak 😖
 

Załączniki

  • IMG_20201218_080515.jpg
    IMG_20201218_080515.jpg
    81,9 KB · Wyświetleń: 223
Witajcie,czy któraś z mam spotkała się u swojego dziecka z poszerzeniem miedniczek nerkowych po porodzie? 😭 Mój syn ma i niestety zamiast się zmniejszać to się powiększa....martwię się bardzo. Urolog kazał przyjść na kontrolę za 2 miesiące i jak nie będzie lepiej to badanie scyntygraficzne będzie trzeba zrobić a jak znajdą przeszkode w drogach moczowych zapadnie decyzja co z tym dalej zrobić 😓...czy któraś z mam ma podobnie? Jestem przerażona i nie mogę myśleć o niczym innym
 
Mój syn miał też poszerzone miedniczki. W ciąży lekarka tego nie wykryła i mały urodził się już ze zniszczonymi nerkami. Miał bardzo podwyższoną kreatyninę, straszną anemię. Po badaniu CUM okazało się, że ma refluks moczowy IV stopnia. Pierwsze diagnozy były straszne - miał mieć zrobioną na stałe dziurkę w brzuchu i wprowadzony cewnik bezpośrednio do pęcherza i miał tak sikać do woreczka. Byłam załamana. Na szczęście mimo tak strasznego początku, sytuacja uległa polepszeniu. Mały rzeczywiście miał przeszkodę pod pęcherzem - usunięto ją podczas cystoskopii, potem miał jeszcze ostrzykiwanie moczowodów, w końcu operację przeszczepu moczowodów (odcinają moczowody od pęcherza i przyszywają ponownie pod odpowiednim kątem). Ale dzięki temu udało się uniknąć tego woreczka i nerki też pracują samodzielnie, mimo że nie są całkiem zdrowe. Jesteśmy pod stałą opieką urologa i nefrologa, ale generalnie mały funkcjonuje jak każde zdrowe dziecko:)
U Was sytuacja wydaje się dużo lepsza (z tego co piszesz). Podobno, takie poszerzenie po porodzie zdarza się często i najczęściej wszystko samo się cofa w pierwszych miesiącach, więc nie martw się na zapas. Jakby się okazało, że potrzebne są jakieś dodatkowe badania, to daj znać - postaram się podzielić wiedzą i doświadczeniem - ale póki co wydaje się, że nie będzie takiej potrzeby. Ciesz się z narodzin Maleństwa:)
Dzień Dobry. Jest szansa na kontakt. Mamy ten sam problem. 503 610 298 Ewelina
 
Mój syn miał też poszerzone miedniczki. W ciąży lekarka tego nie wykryła i mały urodził się już ze zniszczonymi nerkami. Miał bardzo podwyższoną kreatyninę, straszną anemię. Po badaniu CUM okazało się, że ma refluks moczowy IV stopnia. Pierwsze diagnozy były straszne - miał mieć zrobioną na stałe dziurkę w brzuchu i wprowadzony cewnik bezpośrednio do pęcherza i miał tak sikać do woreczka. Byłam załamana. Na szczęście mimo tak strasznego początku, sytuacja uległa polepszeniu. Mały rzeczywiście miał przeszkodę pod pęcherzem - usunięto ją podczas cystoskopii, potem miał jeszcze ostrzykiwanie moczowodów, w końcu operację przeszczepu moczowodów (odcinają moczowody od pęcherza i przyszywają ponownie pod odpowiednim kątem). Ale dzięki temu udało się uniknąć tego woreczka i nerki też pracują samodzielnie, mimo że nie są całkiem zdrowe. Jesteśmy pod stałą opieką urologa i nefrologa, ale generalnie mały funkcjonuje jak każde zdrowe dziecko:)
U Was sytuacja wydaje się dużo lepsza (z tego co piszesz). Podobno, takie poszerzenie po porodzie zdarza się często i najczęściej wszystko samo się cofa w pierwszych miesiącach, więc nie martw się na zapas. Jakby się okazało, że potrzebne są jakieś dodatkowe badania, to daj znać - postaram się podzielić wiedzą i doświadczeniem - ale póki co wydaje się, że nie będzie takiej potrzeby. Ciesz się z narodzin Maleństwa:)
Dzień Dobry. Bardzo bym prosiła o kontakt. Mamy ten sam problem 503 610 298 Ewelina
 
Teraz nie mam jak rozmawiać, postaram się jutro skontaktować, jakby co możesz też napisać na priv o co chodzi, jaki u Was problem. U nas wyglądało bardzo źle, a teraz Mały ma 7 lat i jest w miarę dobrze🙂 Napisz o co chodzi (tu lub ma priv), a ja postaram się jutro skontaktować. Pozdrawiam
 
reklama
Teraz nie mam jak rozmawiać, postaram się jutro skontaktować, jakby co możesz też napisać na priv o co chodzi, jaki u Was problem. U nas wyglądało bardzo źle, a teraz Mały ma 7 lat i jest w miarę dobrze🙂 Napisz o co chodzi (tu lub ma priv), a ja postaram się jutro skontaktować. Pozdrawiam
Ok podaj fb prosze
 
reklama
Do góry