reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

Witam. Jestem lutowa, ale 5 luty to prawie jak koniec stycznia i w sumie zawsze Was czytalam jeszcze w ciąży, więc sie poczuwam do bycia tutejszą :) Fajnie jest tak poczytać że u Was tak samo z rozwojem. Julka ma dwie dolne jedynki turla się, pełza, siada ale się kiwa i rządzi światem. Jest na cycu ale raz dziennie je pół słoiczka czegoś z napisem od 4 miesiąca. Dziś był pierwszy dzień spacerówki. Bufor się przeładowal po 40 minutach i spała z 2,5 h. Ale do rzeczy. Mam pytanie jak przestawić małą na butlę bo za miesiąc wracam do pracy i czas cyca dobiegnie końca. Teraz z butli pije wodę lub wodę z sokiem jabłkowym oraz winogronowym. Herbatek odmawia.
 
reklama
A próbowałaś w ogóle dawać mleczko z butli czy mała protestuje? Ja nie miałam problemu, bo Stasiu od początku dostawał czasami moje mleczko z butli i się nie opierał, co do mieszanek też nie jest wybredny, bo już kilka razy zmieniałam z różnych względów.

Nic nowego nie powiem - zacznij od swojego mleka, stopniowo mieszając z modyfikowanym w coraz większej ilości. Albo raz dziennie podawaj sztuczne jeżeli dzidzia będzie chciała pić, a reszta cyc i potem zmieniaj tę proporcję, przy okazji też zmniejszysz laktację. Jaki mleko nie podpowiadam, bo każdemu co innego pasuje. Ja już różne miałam i nie widzę specjalnej różnicy. No i możesz też próbować poić z kubka jeśli będzie bunt na butlę.

A herbatek dziecko nie musi pić, bardzo dobrze, że pije wodę, to w zupełności wystarcza, no bo soki chyba traktuje się bardziej jako posiłek niż napój.

Z ciekawości - czym podajecie soczki? Butelką czy kubkiem? Bo już sama nie wiem czy nie ma w tym trochę przesady, żeby tak od razu eliminować butelkę, zwłaszcza, że czasem nie ma się czasu, a butelką sprawniej idzie;-)
 
Ale pięknie się rozwijają dzieciaczki :-) u nas tylko poruszanie się mostkami do tyłu, przewroty z plecków na brzuszek i siedzimy sobie, ale tylko jak się za rączki trzymamy (sama Karolka jeszcze nie umie)....nie raczkujemy i nie siadamy, wogóle z Karolci mały leniuszek jest :eek:
Soczki podaję w kubeczku niekapku, ale Karolka generalnie woli cycka niż soczek :-)
 
Na raczkowanie i siadanie to jeszcze przyjdzie czas, pewnie jeszcze ze 3 miesiące...
Staś wczoraj pierwszy raz całkiem długo usiedział, ale jeszcze nie nazwałabym tego takim prawdziwym siedzeniem. Przechyla się jeszcze do przodu, ale za to na boki już się nie przewraca, bo nauczył się podpierać rączkami. Poza tym obraca się już i na brzuch i na plecy, a na brzuszku podnosi się na wyprostowanych rączkach.
Stwierdziłam też, że człowiek, który wymyslił wymiary łożeczek chyba nigdy nie widział dziecka;-) Zdecydowanie powinny być kwadratowe! Jakkolwiek by malucha nie położyć i tak zaśnie w poprzek z nogami wywalonymi przez szczebelki:-) Chyba tutaj też sprawdzają się prawa Murphy'ego;-)

Czekam już na to siedzenie, bo za miesiąc wybieramy się w góry i dobrze by było, żeby młody już porządnie siedział w nosidle...
 
Witam!
Mam synka Dominisia urodzonego 3 stycznia 2009 roku. Bardzo chętnie do Was dołączę. Moje maleństwo jeszcze nie raczkuje, ale przybiera pozycje pieska i nie wie dalej co robić, podrzuca pupkę do góry i się złości. Wstawać też próbuje, najlepiej dzwigając się na mamie i tacie- w łóżeczku mniej. Siedzi pewnie, ale siada tylko z pomocą . Od miesiąca ma dwa ząbki, a teraz się obudził i mama musi kończyć. Pozdrawaim.
 
Ooooo to Dominiś urodził się tego samego dnia co moja Alinka :-)
A o której godzinie jeśli można zapytać ? :p
 
Ja mam dzidzie z marca, ale patrze tu, bo mam bratanicę Emilkę z 19 stycznia. Tydzień temu zaczęła raczkować a 3 dni temu sama trzymając sie za szczebelki stanęła w łóżeczku, nie wierzyłam, ale pokazali mi na Skype...stwierdziłam, żę to chyba troche nienormalne i dlatego tu zagladam..no i miałam rację, aha - ona siedzi od miesiąca...
 
Hej, tak czytam o postępach Waszych dzielnych dzieciaczków, więc i ja dołączę. Kacper urodził się 3 stycznia 2009 r. Waga 3400 wzrost 53 cm. Od początku bardzo rwał się do wszystkiego, czego jeszcze nie potrafił. Dokładnie 23 czerwca zaczął raczkować poznając w ten sposób całe mieszkanie, a tydzień później z tej pozycji zaczął sam siadać. Teraz chwyta się wszystkiego i próbuje wstać, ale na razie udaje mu się tylko wspiąć na kolana. No i to jest powód do duuuuuużej złości :-D Nerwuskiem też jest małym - ale to w mamę :-(
Obecnie waży 9 kg (oj jeść to on lubi - też w mamę :-)) i jest dużym silnym wymuszaczem. Z jedzeniem bywa różnie. Karmię go swoim mlekiem, ale od ponad dwóch miesięcy próbujemy też dań słoiczkowych. Niektóre wcina na raz, niektórych nawet nie chce przełknąć. Lubi kaszki. Mamy za to problem z piciem. Nic poza moim mlekiem. Żadna woda, soczki, herbatki, koperek, rumianek, próbowałam nawet wody z glukozą - i nic :szok:. Trochę mnie to martwi, bo teraz takie upały.....
Nie ma jeszcze ani jednego ząbka, od urodzenia nie za dużo śpi. Teraz np ma w dzień dwie drzemki, takie ok półtorej godziny łącznie. Zasypia ok. 20, budzi się kilkakrotnie w nocy. Od pół roku nie przespałam choćby czterech godzin bez pobudki. Wstaje ok. 5-6 rano. Od początku śpi w swoim łóżeczku i nauczył się sam zasypiać. Było mi o tyle łatwiej, że nie karmię piersią, tylko ściągam laktatorem i podaję butelką - oj to długa historia zupełnie na inną opowieść :laugh2: - więc Mały nigdy nie był brany do naszego łóżka.
A tak poza tym, to jest radosnym, śmiejącym się dzieckiem. No i moim szczęściem :tak:


 
Ostatnia edycja:
reklama
A tak z innej beczki... sterylizujecie albo wyparzacie kubeczki po soczkach, miseczki po jedzonku, łyżeczki itp? bo nie wiem, czy jeszcze trzeba to robić, czy wystarczy tylko umyć pod bierzącą wodą :eek:
 
Do góry