oby malenstwu nic się nie stało, i żeby nadal była w polsce bo jesli ci zwyrodnialcy wywieżli Madzię za granice to będzie ciężko ją odnalezć. życzę rodzicom wytrwałości i oby ich koszmar szybko się skończył a malutka wróciła cała i zdrowa!
reklama
mieszkam na tym samym osiedlu..blok obok ...ech chodzę tamtendy kilka razy dziennie o różnych porach...modle sie za maleństwo by szybko wróciło do rodziców. wieże że Madzia odnajdzie sie cała i zdrowa!!! ten kto odważył sie na porwanie dziecka niech zdechnie w piekle!!!
anias:)
Fanka BB :)
Blondi84
Mamusia Maciusia :)
Jak można tak beszcześcic ciało swojego dziecka????
Jak można tak kłamać????
Jak pytam????
To nieludzkie, dla tej PANi dożywocie!
(bo matką jej nazwać nie można) - a nawet bym powiedziała: morderczyni bo dzieci od upadku nie umierają, więc pewnie chciała się pozbyć bezbronnej ślicznej istotki, która jej zaufała... to straszne wyrzucić dziecko na mróz, może Madzia jeszcze żyła, jak można przysypać gruzem zwłoki własnego dziecka.... a potem kłamać i prosić żeby porywacz oddał dziecko - szok!!!!!!!!!!! Kara śmierci dla tej zwyrodniałej...pipi..... lepiej nie będę kończyć....................
Jak można tak kłamać????
Jak pytam????
To nieludzkie, dla tej PANi dożywocie!
(bo matką jej nazwać nie można) - a nawet bym powiedziała: morderczyni bo dzieci od upadku nie umierają, więc pewnie chciała się pozbyć bezbronnej ślicznej istotki, która jej zaufała... to straszne wyrzucić dziecko na mróz, może Madzia jeszcze żyła, jak można przysypać gruzem zwłoki własnego dziecka.... a potem kłamać i prosić żeby porywacz oddał dziecko - szok!!!!!!!!!!! Kara śmierci dla tej zwyrodniałej...pipi..... lepiej nie będę kończyć....................
anamari82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2008
- Postów
- 322
czesc Dziewczyny
dawnoi mnie tu nie było na forum
ja sledze cały czas sprawe Madzi
byłam w szoku gdy usłyszałam pierwszy raz n/t Madzi
wtedy o porwaniu,ogladałam wiadom,czytałam n/t w necie
byłam zdziowiona ze ojciec Madzi mowił tak jakby nic sie nie stało
matka Madzi na konferencji-"oddajcie Madziulke"
a portem insynuacje ze mogła cos zrobic bo cos tam nie pasowało w zeznaniach
i wreszcie wyznanie jej-ze MADZIA NIE ZYJE
na poczatku modliłam sie by Madzia sie odnalazła,potem zeby jednak sie okazało ze ktos rzeczywiscie ..porwał ale ze jest w dobrych rekach u kogos kto bedzie Ja kochał
tylko zeby ten fakt ze nie zyje był ..kolejnym kłamstwem
Taka sliczna,mała dziewczynka płakałam -jak mozna zrobic cos tak okrutnego
Ta siksa-ta Kaska ur.wczesniaka-malutka,bezbronna córeczke,która chciała ŻYC!!
widziałam zdj.na necie i tv dziewczynki,przewaznie zawsze usmiechnieta i na filmikach,wugladała na zadbane dziecko i wydawało mi sie-z poczatku-ze była naprawde kochana przez rodziców
a tu takie cos
uodziła sie wczesnie i wczesniej odeszła-i dlaczego?bo matka jej nie chciała
podobnno gdy Katarzyna W.była w ciązy biłą sie po brzuchu,zostawiała dziecko gdy juz urodziła
to matka?
tak kłamała?
BOSH,choc Madzia to obce dziecko dla mnie ja naprawde płakałam i dalej mam łzy w oczach gdy pomysle co spotkało te bezbronna kruszynke
Nigdy nie uwierze ze ot tak dziecko jej wypadło z kocyka...
to trzymac dziecka nie umie?
nawet nie wiedziała kiedy--komu tyakie kity wciskac chce?
załóżmy ze naprawde pechowo było tak,to POWINNA ZADZW PO POGOTOWIE
moze dziecko było nieprzytomne?
moze by uratowali?bynajmniej by próbowała cos robic,pomoc dziecku
a ona co?
uznała ze nie zyje i ,,.,zawiozła pod gruz?
zbeszczesciła ciałko swojej córeczki
i tak upozorowała porwanie potem?
psycholka jakas?
powinna zgnic w wiezieniu
ona na poigrzeb ma wytjsc?ludzie ja zlinczują
ona nie bedzie miała zycia tu
a ojciec?nie lepszy
wersje sa rozbiezne
ona mowiła-jego nie było
on-pomagałem zonie zniesc wózek
trop podobno urwał sie na parkingu
wiec jak to jest?
watpie abysmy poznali prawde
moja córka i jedna i druga spadły z łozka-moja była wina bo karmiłam mając dziecko z brzegu i niewiem kiedy zasnełam
oj mąż był taki zły,ze specjlanie itd
ale przyuznałam ze top była moja wina,bo mogłam pzewidziec ze moze spasc gdy zdarzy mi sie przysnac
NA SZCZESCIE NIC SIE NIE STAŁO
jeszcze innym razem córka (starsza) gdy miała ponad rok jadła jabłko i zakrztusiła sie
byłam spanikowana,bo sie bałam ze sie udusi
nie miałam jak zadzw wtedy,i albo pojde do sasiada albo sama musze pomoc dziecku
choc drzałam bo widziałam jak sie krztusi to szybko wziełam córke ,połozyłam Ją przodem na kolanach by buzia była w doł i palcami wyjełam kawałeczek jabłuszka
byłam sama!i byłam dumna ze pomogłam mojemu dziecku.
ale w zyciu bymn sobie nie wybaczyła gdybym JĄ tak zostawiła i nie zareagowała w zaden sposob
Powinnoscia rodzica jest zawiad pogotowie jesli cos sie dziecku dzieje,a w miedzy czasie -gdy wiemy ze damy sobie sami rade-działac
Ale zeby tak postapic jak ta matka Madzi?
wg mnie ona chciała dziecka sie pozbyc,nie kochała Jej
ojciec nie lepszy
Podobno sa wyniki kiedy zm.Magda ale narazie ich nie moga ujawnic
Niebawem sie napewno okaze jak naprawede zm.dziecko
bo ten uraz głowy moze i był ale mogła sama dzieckiem tak rzucic
Gorzej jak sie okaze ze zrobia z niej niepoczytalna teraz i do psychiatryka
mozna by tak dalej pisac....ale szkoda słow
niewiem juz co mam jeszcze myslec o nich
dla mnie to dzieciaki,niedorosli by byc rodzicem bo jak tez wytł.,to ze dziecko z(a)gineło a oni poszli do kina na horror,ze rodzina tez ich "wyganiała"
ja bym na d...nie usiedziała gdyby cos sie z dzieckiem stało
to swiadczy tylko o nich ze nie chcieli dziecka
A Bartek pewnie sie boi matki
bo dla mnie ona wyfgląćda na jedze a synek na maminsynka
zal mi tylko tu malenstwa
[*] ANIOŁKU SPOCZYWAJ W SPOKOJU
TAM GDZIE POSZŁAS,JEST CI DOBRZE,MOZESZ BYC BEZPIECZNA
Gdybym mieszkała w Sosnowcu chciałabym sama isc na pogrzeb Madzi
ale napewno jak bede na cm.w moim miescie zapale znicz w Int Śp małej Madzi
dawnoi mnie tu nie było na forum
ja sledze cały czas sprawe Madzi
byłam w szoku gdy usłyszałam pierwszy raz n/t Madzi
wtedy o porwaniu,ogladałam wiadom,czytałam n/t w necie
byłam zdziowiona ze ojciec Madzi mowił tak jakby nic sie nie stało
matka Madzi na konferencji-"oddajcie Madziulke"
a portem insynuacje ze mogła cos zrobic bo cos tam nie pasowało w zeznaniach
i wreszcie wyznanie jej-ze MADZIA NIE ZYJE
na poczatku modliłam sie by Madzia sie odnalazła,potem zeby jednak sie okazało ze ktos rzeczywiscie ..porwał ale ze jest w dobrych rekach u kogos kto bedzie Ja kochał
tylko zeby ten fakt ze nie zyje był ..kolejnym kłamstwem
Taka sliczna,mała dziewczynka płakałam -jak mozna zrobic cos tak okrutnego
Ta siksa-ta Kaska ur.wczesniaka-malutka,bezbronna córeczke,która chciała ŻYC!!
widziałam zdj.na necie i tv dziewczynki,przewaznie zawsze usmiechnieta i na filmikach,wugladała na zadbane dziecko i wydawało mi sie-z poczatku-ze była naprawde kochana przez rodziców
a tu takie cos
uodziła sie wczesnie i wczesniej odeszła-i dlaczego?bo matka jej nie chciała
podobnno gdy Katarzyna W.była w ciązy biłą sie po brzuchu,zostawiała dziecko gdy juz urodziła
to matka?
tak kłamała?
BOSH,choc Madzia to obce dziecko dla mnie ja naprawde płakałam i dalej mam łzy w oczach gdy pomysle co spotkało te bezbronna kruszynke
Nigdy nie uwierze ze ot tak dziecko jej wypadło z kocyka...
to trzymac dziecka nie umie?
nawet nie wiedziała kiedy--komu tyakie kity wciskac chce?
załóżmy ze naprawde pechowo było tak,to POWINNA ZADZW PO POGOTOWIE
moze dziecko było nieprzytomne?
moze by uratowali?bynajmniej by próbowała cos robic,pomoc dziecku
a ona co?
uznała ze nie zyje i ,,.,zawiozła pod gruz?
zbeszczesciła ciałko swojej córeczki
i tak upozorowała porwanie potem?
psycholka jakas?
powinna zgnic w wiezieniu
ona na poigrzeb ma wytjsc?ludzie ja zlinczują
ona nie bedzie miała zycia tu
a ojciec?nie lepszy
wersje sa rozbiezne
ona mowiła-jego nie było
on-pomagałem zonie zniesc wózek
trop podobno urwał sie na parkingu
wiec jak to jest?
watpie abysmy poznali prawde
moja córka i jedna i druga spadły z łozka-moja była wina bo karmiłam mając dziecko z brzegu i niewiem kiedy zasnełam
oj mąż był taki zły,ze specjlanie itd
ale przyuznałam ze top była moja wina,bo mogłam pzewidziec ze moze spasc gdy zdarzy mi sie przysnac
NA SZCZESCIE NIC SIE NIE STAŁO
jeszcze innym razem córka (starsza) gdy miała ponad rok jadła jabłko i zakrztusiła sie
byłam spanikowana,bo sie bałam ze sie udusi
nie miałam jak zadzw wtedy,i albo pojde do sasiada albo sama musze pomoc dziecku
choc drzałam bo widziałam jak sie krztusi to szybko wziełam córke ,połozyłam Ją przodem na kolanach by buzia była w doł i palcami wyjełam kawałeczek jabłuszka
byłam sama!i byłam dumna ze pomogłam mojemu dziecku.
ale w zyciu bymn sobie nie wybaczyła gdybym JĄ tak zostawiła i nie zareagowała w zaden sposob
Powinnoscia rodzica jest zawiad pogotowie jesli cos sie dziecku dzieje,a w miedzy czasie -gdy wiemy ze damy sobie sami rade-działac
Ale zeby tak postapic jak ta matka Madzi?
wg mnie ona chciała dziecka sie pozbyc,nie kochała Jej
ojciec nie lepszy
Podobno sa wyniki kiedy zm.Magda ale narazie ich nie moga ujawnic
Niebawem sie napewno okaze jak naprawede zm.dziecko
bo ten uraz głowy moze i był ale mogła sama dzieckiem tak rzucic
Gorzej jak sie okaze ze zrobia z niej niepoczytalna teraz i do psychiatryka
mozna by tak dalej pisac....ale szkoda słow
niewiem juz co mam jeszcze myslec o nich
dla mnie to dzieciaki,niedorosli by byc rodzicem bo jak tez wytł.,to ze dziecko z(a)gineło a oni poszli do kina na horror,ze rodzina tez ich "wyganiała"
ja bym na d...nie usiedziała gdyby cos sie z dzieckiem stało
to swiadczy tylko o nich ze nie chcieli dziecka
A Bartek pewnie sie boi matki
bo dla mnie ona wyfgląćda na jedze a synek na maminsynka
zal mi tylko tu malenstwa
[*] ANIOŁKU SPOCZYWAJ W SPOKOJU
TAM GDZIE POSZŁAS,JEST CI DOBRZE,MOZESZ BYC BEZPIECZNA
Gdybym mieszkała w Sosnowcu chciałabym sama isc na pogrzeb Madzi
ale napewno jak bede na cm.w moim miescie zapale znicz w Int Śp małej Madzi
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: