reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny mam pytanie odnośnie histeroskopii, którą mam mieć jutro. Czy można ją wykonać w 12 dc? Mam dość wczesne owulacje. Nie wiem jakie są zalecenia. Ostatnio nie udało się w 8dc ponieważ miałam jeszcze brudzenie. Czy teraz nie będzie za późno? Są jakieś konsekwencje wykonania w czasie ewentualnej owulacji?
Dodatkowo moja histeroskopia bedzie diagnostyczna bez znieczulenia. Czy uwazacie, ze wytrzymam? Boje sie, ze moge sie np. poruszyc z bolu i same wiecie jakies sa konsekwencje...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, nie kłóćcie się już, nie wprowadzajmy tu negatywnych emocji,zamknijmy ten temat i piszmy jak dawniej. Czasem można nieświadomie kogoś urazić,nie zrozumieć, co druga osoba miała na myśli i rodzą się z tego konflikty,ale dajmy już temu spokoj :)
@Beciiia-87 , melduję,że po drugim accofilu praktycznie zero objawów. Jedynie lekki ból w krzyżu, także potwierdzam,że z upływem czasu jest coraz lepiej :) nie taki diabeł straszny.. przynajmniej u mnie.
Mojego M bierze grypa.. mam nadzieję,że mnie nie zarazi i zła trochę jestem,bo myślę,że teraz ciąży nie będzie i co ze staraniami w przyszłym cyklu ? :( jak teraz nie wyjdzie,to chcieliśmy powtarzać nasienie. Po chorobie bez sensu i tak w koło macieju, ciągle coś. Chciałabym bardzo być już w ciąży,bo dopóki jej nie będzie,ciągle będą między mną i M. niesnaski,bo się czepiam,że nie bierze regularnie witamin, że się ciepło nie ubiera,że nie chciałam,żeby grał w piłkę na dworze przy zimnie i kapuśniaczku, żeby się nie rozłożyć... a on co chwilę dmucha nosem. Niestety upatruje w tym wielkie poświęcenie ze swojej strony i ostatnio usłyszałam ,że ja to się poświęcam najbardziej na świecie, biorąc sterydy i leki dla chorych na raka, oczywiście z ironią. Przeprosił potem,ale co z tego.. i tak wiem,że nie docenia tego wszystkiego. Oddala nas to wszystko od siebie, a nie powinno tak być.
Nasza przygoda o mało nie rozwaliła naszego małżeństwa. Po kolejnych poronieniach, niepowodzeniach pograzalam się w mojej własnej żałobie. Zapomnialam o tym , że mój mąż to też istota żywa, on też ma uczucia pomimo, że ich tak nie okazuje. Były kłótnie, nawet padły słowa o rozwodzie.
Nagle do mnie dotarło.... A co jeśli faktycznie tego dziecka nigdy nie będzie a ja stracę i jego? Moja druga połowę? Poprosiliśmy sie, byly łzy . Teraz czuje, że jesteśmy w tym oboje. To on mnie pilnuje bym nie dzwigala, jadła, wiecej spała i się oszczedzala. Co ma być to będzie..... [emoji4] zawsze w razie czego mamy siebie.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A jak Wy radzicie sobie po stratach? U mnie niedługo miną 2 tygodnie, a ja wciąż jestem w czarnej d. Dziś wybrałam się na chwilę do pracy by zostawić coś na jutro i jak wracałam to łzy mi splywaly po policzkach. Przedłużę sobie zwolnienie, nie jestem gotowa na kontakt z ludźmi.
Jakoś tak mi cholernie ciężko, nie mam siły i energii. Wiem, że muszę to przeżyć. Ale ta strata wyjątkowo mną tąpnęła i jakoś nie umiem się podnieść...
 
@Chocolateri skad ja to znam rowniez takie przejscia mam za soba ale moj maz jest silny i to wytrzymal kocham go bardzo;) dokladnie macie siebie to najwazniejsze
@Locja w ogole sobie nie radze raczej o tym nie zapomne co sie wydarzylo teraz bedzie 8 miesiac od laparoskopii a bol zostal ze staraniami chcialam odczekac bo nie mialam na to sil a maz wyjechal za granice dodatkowo.
 
A jak Wy radzicie sobie po stratach? U mnie niedługo miną 2 tygodnie, a ja wciąż jestem w czarnej d. Dziś wybrałam się na chwilę do pracy by zostawić coś na jutro i jak wracałam to łzy mi splywaly po policzkach. Przedłużę sobie zwolnienie, nie jestem gotowa na kontakt z ludźmi.
Jakoś tak mi cholernie ciężko, nie mam siły i energii. Wiem, że muszę to przeżyć. Ale ta strata wyjątkowo mną tąpnęła i jakoś nie umiem się podnieść...
W sumie od czasu najpóźniejszej straty żyłam tylko nadzieja, że kiedyś w końcu mój aniołek do mnie wróci.
Wrócił.


 
A jak Wy radzicie sobie po stratach? U mnie niedługo miną 2 tygodnie, a ja wciąż jestem w czarnej d. Dziś wybrałam się na chwilę do pracy by zostawić coś na jutro i jak wracałam to łzy mi splywaly po policzkach. Przedłużę sobie zwolnienie, nie jestem gotowa na kontakt z ludźmi.
Jakoś tak mi cholernie ciężko, nie mam siły i energii. Wiem, że muszę to przeżyć. Ale ta strata wyjątkowo mną tąpnęła i jakoś nie umiem się podnieść...
Nie radzilismy sobie kompletnie. Dostałam zwolnienie z pracy na pół roku i opiekę psychologa. Płakałam w domu, samochodzie i spacerując. Z kobiety , silnej i niezależnej zmieniłam się w płaczke. Moje małżeństwo było jedna wielka katastrofą. Nie sięgnęłam po pigułki przeciwdepresyjne , które nadal są w szufladzie a po Biblię. Znalazłam spokój. Nawet udało mi się przekazać mój spokój innym i tak moja serdeczna przyjaciółka jest dzisiaj w 6 miesiącu ciąży.
Każdy ze smutkiem radzi sobie inaczej jedni potrzebują rozmowy jak mój mąż, inni jak ja zamykają się w sobie. Do pracy nie wróciłam bo wiedziałam że ludzie będą pytać. Bez problemu znalazłam inna, nawet lepsza. [emoji4] Kiedy masz ochotę płacz nie duś smutku w sobie. Czas leczy rany.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Locja nie oczekuj od siebie, ze na swierzo sobie ze wszystkim poradzisz. Najbardziej pomaga czas. Nie ma dobrej recepty, ktora na kazdego zadziala. Emocje trzeba odreagowac i jeszcze jakis czas beda dosc intensywne. Jednym pomaga wir pracy, spotkania z ludzmi, piesek lub inne zwierzatko, innym szukanie przyczyn i walka o kolejne. Jednak kazda z nas przezywa. I cale zycie uczy sie radzic sobie z tym.

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny czy mogę od kogoś otrzymać wskazówki nt. histeroskopii diagnostycznej? Czy wytrzymam bez znieczulenia? Lekarz przekonuje mnie, ze to tylka kilka minut i nie beda nic podawac.
 
reklama
Dziewczyny czy mogę od kogoś otrzymać wskazówki nt. histeroskopii diagnostycznej? Czy wytrzymam bez znieczulenia? Lekarz przekonuje mnie, ze to tylka kilka minut i nie beda nic podawac.
@pixi.nova ja miałam raz robioną, teraz będę miała drugi raz bardziej pod kątem endometrium. Nie wiem czy boli czy nie, bo ja miałam znieczulenie ogólne. Robiłam pod koniec cyklu i teraz też będzie pod koniec cyklu, ale w obu przypadkach trzeba przyjść z betą ujemną w łapce :) dlatego zwykle histero robi się przed owu, żeby nie usunąć przypadkiem ewentualnej ciąży :)

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
 
Do góry