burczuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2014
- Postów
- 2 831
A partner jest przebadany? Ja też z tych, co dłuuugo się leczyłam, ale jedynie czego się dorobiłam, to 6 poronień(mam córkę 12 lat). Nie jedna z nas wie, że pomimo stawania na ch**u...cuda nie wszystkim się zdarzają. Ale warto walczyć....choćby po to, żeby potem sobie nie zarzucić, że nie zrobiło sie wystarczająco dużo.Cześć Mam pytanie do dziewczyn które już dłużej się leczą lub już doczekały się swoich maluszków. Dwa lata jestem już na heparynach, encortonach, witaminach, 9 wlewów intralipidu itd. i ni chu chu nic lepiej. Ciąże nie utrzymują się chociaż tydzień dłużej. Jeden z moich ginekologów ciągle powtarza, że wg najnowszych badań, to immunologia wcale nie ma aż takiego wpływu, a metyle to w ogóle wymysł big farmy dla kasy, bo mutację MTHFR ma co druga kobieta. Czy Wam to faktycznie pomogło czy była to po prostu kwestia czasu lub wpadki?
Koleżanka ze mną jeździła na szczepienia, a po latach okazało się, że ma wodniaka. I jak tylko go usunęli...to ma synka także immunologia immunologią, leki lekami, ale przede wszystkim dobra diagnoza....A zaś o tą też bardzo trudno :/