reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Basiu kochana cały dzień o Tobie myślę tak bardzo mi przykro . Jakiś czas tu na forum był "spokój z roniacymi" ... Przynajmniej tak mi się wydawało..
Kochana jedź do Maliny ja też taki dziwny przypadek jestem 12 tydzień i 26 tydzień dlaczego... Cholera nigdy tak naprawdę się nie dowiem... Jeśli masz pieniądze to jedź wiem , że koszty są duże droga przeraża czas itd ale to wszystko jest nieważne jak rodzi się dziecko ... U mnie APS tylko w ciąży organizm agresor cytokiny szaleją od początku nikt mnie nie badał w ciąży może to droga sukcesu Maliny. .. Ściskam Cię bardzo mocno...

Witam nowe dziewczyny przykro ,że musiałyście do nas dołączyć
Mój mąż też tak mówi żeby u niego próbować może jeszcze jak będę mieć L4 bo niektóre badania trzeba 6 tyg po poronieniu tak???? A pracowałaś w tych donoszonych ciążach??
 
reklama
Mój mąż też tak mówi żeby u niego próbować może jeszcze jak będę mieć L4 bo niektóre badania trzeba 6 tyg po poronieniu tak???? A pracowałaś w tych donoszonych ciążach??
Kochana w 2 pierwszych stratach nie pracowałam L4 i się nie udało. Trzecia z Zosia już u Maliny pracowałam do prenatalnych z wyboru ( praca mega stres) Malina kazał iść na L4 to poszłam tak chyba bym pracowała ze 2 miesiące jeszcze. Z Ola byłam na wychowawczym ale robiłam wszystko ciąża bezproblemowa mniej stresująca i są 2 dziewczynki ❤❤❤. Jeśli chodzi o wizyty w Łodzi ja prosiłam prof o L4 na wizyty szczepienia badania itd szkoda mi było urlopu ( brak wiary , że się uda) i nie było z tym problemu. W pracy każdy wiedział , że jeżdżę do niego miałam to w dup.... Zresztą większość po kątach gadała , że takie późne ciążę tracę. Dziś zdałam sobie sprawę z tego jaka jestem szczęściara mam 2 córki . Jestem wdzięczna prof wierzę, że to jego zasługa .. Nie powiem , że to człowiek cud ale mi pomógł może warto niego jechać

Ja miałam zabieg 18 mają łyżeczkowanie a u Maliny wizyta i badania 27 lipiec coś tam mówił że trochę świeże ale ogólnie nie było zastrzeżeń
 
A jaka bakteria Ci wyszła? Ja poroniłam w 20tc, nie miałam żadnych niepokojących objawów. Poszłam na badanie polowkowe i okazało się, że serduszko dziecka nie bije. Czekam póki co na wyniki badań genetycznych i na wyniki posiewu na ureaplasma, mycoplasma i chlamydia. Jadę też do Paśnika. Ciąża obstawiona na heparynie i do 10tc brałam metypred. Cały czas się zastanawiam czy poznamy kiedyś przyczynę...
W posiewie ureaplasma (nie miałam żadnych objawów). Nigdy wczesniej nie badałam tego, gdybym wiedziała, zbadałabym przed drugą ciążą. Być może w tej drugiej dwa m-ce wcześniej też była, bo zniknęła dopiero po antybiotyku w ciąży trzeciej. Z tym, że ciąża przestała się rozwijać. Wiele niepewności i nie dowiem się już tego, czy bakteria była przyczyną. Teraz muszę zająć się tym z innym lekarzem prowadzącym- kompleksowo.
 
@Porzeczka1234 daleko masz do niego ? Ja nie mogę spać ogólnie widzę że będzie mega ciężko.nie chce podejmować decyzji.mam samej siebie dość. Żałuje że nie wykorzystałam okazji pandemii i wakacji na leczenie u Maliny i wtedy nie próbowałam .ten trzeci raz to za dużo jeszcze takie tygodnie że ciężko .Nie mam siły już płakać nawet.nie wyobrażam sobie siebie jeżdżącej teraz nawet za pół roku przez ponad pół Polski do Maliny. Chce próbować i wiem że będę chcieć. Wkurza mnie Przybycień uważam że to on nie dopilnowal czegoś miał być super a tu masz. Czekam na badania genetyczne ale wątpię czy coś wniosą . Gdyby to były początkowe tygodnie byłoby mi o wiele łatwiej
 
Ostatnia edycja:
@Porzeczka1234 daleko masz do niego ? Ja nie mogę spać ogólnie widzę że będzie mega ciężko.nie chce podejmować decyzji.mam samej siebie dość. Żałuje że nie wykorzystałam okazji pandemii i wakacji na leczenie u Maliny i wtedy nie próbowałam .ten trzeci raz to za dużo jeszcze takie tygodnie że ciężko .Nie mam siły już płakać nawet.nie wyobrażam sobie siebie jeżdżącej teraz nawet za pół roku przez ponad pół Polski do Maliny. Chce próbować i wiem że będę chcieć. Wkurza mnie Przybycień uważam że to on nie dopilnowal czegoś miał być super a tu masz. Czekam na badania genetyczne ale wątpię czy coś wniosą . Gdyby to były początkowe tygodnie byłoby mi o wiele łatwiej
Basia ale pandemia to akurat nie dobry czas na leczenie u np. Maliny, bo to leczenie polega na obniżaniu odporności. Można wierzyć lub nie w ta Koronę,ale nie warto sprawdzać na własnej skórze,czy obniżenie odporności w tym przypadku nie skończyłoby się tragicznie. Poza tym widzę,że nie dajesz sobie odsapnąć, tylko już masz w głowie co dalej. Ja Cię proszę...daj sobie chwilkę. Jeśli masz możliwość,wyjedź gdzieś. Nie wiem, na weekend, na wieś. Żeby mieć szansę na reset.
 
Basia ale pandemia to akurat nie dobry czas na leczenie u np. Maliny, bo to leczenie polega na obniżaniu odporności. Można wierzyć lub nie w ta Koronę,ale nie warto sprawdzać na własnej skórze,czy obniżenie odporności w tym przypadku nie skończyłoby się tragicznie. Poza tym widzę,że nie dajesz sobie odsapnąć, tylko już masz w głowie co dalej. Ja Cię proszę...daj sobie chwilkę. Jeśli masz możliwość,wyjedź gdzieś. Nie wiem, na weekend, na wieś. Żeby mieć szansę na reset.
Oj kochana to mi przejdzie. Żebym przetrwała pierwszy weekend to potem dam radę. W domu tyle pracy ale nie mam siły od razu prasować sprzątać.musze znowu nauczyć się żyć i rozmawiać . Nie chcę w domu płakać bo widzi to mały. Chce odsapnac min rok. Ale poddać się nie umiem taka już jestem uparta. Wiem że mam czas że 30 lat to jeszcze zdążę . Planujemy wyjechać na kilka dni jeszcze nie wiem gdzie może wy mi doradzcie . Pluje sobie w twarz że się może pospieszylam ale czasu nie wrócę. Pytanie czy ja chce odsapnac czy pragnienie dziecka nie jest silniejsze . Teraz próbuje to przeżyć. Wiem mam jedno powinnam się cieszyć ale chcę wiedzieć co się popsuło że teraz takie problemy i muszę wiedzieć . Nie chcę kiedyś żałować że nie próbowałam . Nie mówię już teraz jechać do Maliny ale na spokojnie. Ważne że mąż mnie wspiera i chce
 
@basiawol też przerobiłam wściekłość na dr Przybycienia ale też doszłam do wniosku że wcale on niczemu nie winien choć mówię w pierwszej chwili powiedziałam że już do niego nie wrócę, wróciłam chyba nawet silniejsza. Ale ja zrobiłam krok na przód poszłam jeszcze do innych specjalistów skonsultować mój przypadek. Dlatego uważam że dobrze jest jeszcze wykorzystać inne możliwości jeżeli będziesz chciała podjąć kolejną próbę.
@Porzeczka1234 przypomnij mi jaka Ty miałaś heparynę u Malinowskiego ?
 
@basiawol też przerobiłam wściekłość na dr Przybycienia ale też doszłam do wniosku że wcale on niczemu nie winien choć mówię w pierwszej chwili powiedziałam że już do niego nie wrócę, wróciłam chyba nawet silniejsza. Ale ja zrobiłam krok na przód poszłam jeszcze do innych specjalistów skonsultować mój przypadek. Dlatego uważam że dobrze jest jeszcze wykorzystać inne możliwości jeżeli będziesz chciała podjąć kolejną próbę.
@Porzeczka1234 przypomnij mi jaka Ty miałaś heparynę u Malinowskiego ?
Teraz muszę przerobić złość żal smutek wiem jakie to ważne ..czekam na badania i z nimi pojadę wiesz przeczytałam na insta Oli Zebrowskiej 7 ciąża trzeci poród też walczyła miała też ciążę pozamaciczna . Ja jestem gotowa na szczepienia też i chyba bez nich już nie podejdę . Mieszkam w małym mieście i tu nawet są przypadki jak moje może mniej dramatyczne ale są . Teraz odpocznę ale chcemy walczyć. Najważniejsze że z mężem nam się układa jak nigdy jest ze mną wspiera sam wie co zrobić . Zresztą zawsze był nie doceniałam go. Przeszliśmy przez burzę ale to nas wzmocniło. Mam wspaniałego męża i wspaniałego syna mam dla kogo żyć i dla kogo walczyc. A ludzie niech spadają i ich głupie gadanie nie interesuje mnie . Niech patrzą jak na dziwoląga a ja będę jeszcze silniejsza i wywalcze dla nas szczęście .pójdę też do psychologa wypłakać się wygadać żeby to kiedyś mnie nie przytłoczyło. I nie poddamy się o nie to za łatwe. @Auri_a a u ciebie serduszka przestawały bić w 9 t???
 
reklama
Tak. Pomysł psychologa jest bardzo dobry zwłaszcza że to osoba z odpowiednimi kwalifikacjami która pomoże ogarnąć Ci burze emocji jaka zaraz przyjdzie.
Ja myślę że zdaniem innych nie ma się co przejmować a już na pewno zwracać na nie uwagi. Ja nauczyłam się całkowicie lekceważyć zwłaszcza złote rady typu "Masz jedno dziecko powinno Ci wystarczyć"
 
Do góry