reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Charlotte21 nie znam się na tych badaniach,jednak kilka dziewczyn miało tu bardzo wysokie ryzyko i dzieci są zdrowiuśkie :) Masz trochę miesięcy do stresowania się,ale taka nasza "uroda", że do ostatniego dnia będzie stres. Poczytałam sobie na szybko co piszą o tej zwiększonej przezierności...i jest jasno napisane,że zwiększona przezierność nie oznacza definitywnie chorób u dziecka. A więc tak-pozostaje Ci wiara,że jesteś w tej zdecydowanej większości :)
Ja za to zaciskam kciuki!
Tu masz linka od mamyginekolog, którą sobie cenie bardzo :)
Właśnie ją czytam ! I jasno i wyraźnie piszę, że to zależy od wielu czynników. Jak pisałam wcześniej, NT tez jest w odniesieniu do CRL Dziecka ;* więc wydaje mi się, że trochę dziwnie zmierzył, bo całej główki nie było widać i tak w sumie na oko to wziął, bo okazał się, że mam tyłozgięcie i ciężko było wszystko zobaczyć a Bejbik strasznie się kręcił :* Też sobie bardzo cenię wiedzę Pani Nikoli. Uspokaja jej podejście :)
 
reklama
Super wieści wszystko ok przezierność norma to 2.4 commone 2.5 to nie dużo wszystko super będzie Pappa to lotetia i tylko proforma ☺☺☺ ciesz się ciążą ❤❤❤
Tak, norma to 2,4 ale w pózniejszych tygodniach :) Czyli on obicza długość Dzieciątka CRL, u mnie to niby wyszło 52,9 mm i NT w tym wieku tygodniowym Dziecka powinna być mniejsza. Dał mi wykresik.
Wiecie, ja czytam teraz historie i nawet dziewczyna pisała, że wszystkie badania były ok, a potem po urodzeniu wyszła wada genetyczna. Czasem wydaje mi się, ze za dużo wiemy :) i to nas niepokoi. Muszę sobie to przerobić w głowie :) ale dzięki Wam czuję się lepije :*
 
Nie mam w zwyczaju komentować "nieswoich watkow" ale nie moge przejsc obojętnie.
Czy tego lekarza poiebalo????
Do ustalenia normy przeziernosci liczy sie wielkość dzidzi a nie wiek ciąży.
2.5 jest normą dla okolo12 tygodniowego szkraba. Papa nie da odpowiedzi bo to kolejna porypana statystyka.
Z racji mojego wieku juz w trakcie staran ogarnęłam cały temat ryzyka,badan i interpretacji.
Zaczelam badania od prywatnego Niftypro zeby sie nie schizować. I mialam racje. Niftypro wyszły super a ryzyka jakie zaczęto mi na badaniach wyliczać i korygować zaczelam miec w d***.
Rzucam na biurko wyniki Nifty na co doktorek- a to nie ma sie co martwic. Na forum aminopukcji tez sie naczytalam jak lekarze debile straszyli przeziernnoscią, stresowali aminopukcją, i... niepotrzebnie.
Jak duzia była dzidzia w dniu badania ?
Jak masz wątpliwości co do lekarza podejdź do innego. Lepsze to niz sie jakims kretynem denerwować.
Dzięki za te słowa !
Własnie sobie to wszystko analizuje i patrze na te wykresiki. I według tego pomiaru, faktycznie NT w stosunku do CRL mojego Dziecka jest trochę za duża. Tak wynika z tabeli. :) Ale jak pisałam wcześniej, dziwnie mi zmierzył trochę Bejbika, bo jakby głowy do końca nie było widać, a zaczepił się, :) Ale to nie zmienia faktu, że CRL wynosi 5,29 cm co sprzęt pokazał 12t0d, a jego kartka 11t4d, a dwa dni wcześniej byłam na Pogotowiu bo miałam krwawienie i USG przy 11t6d pokazywało 12tc idealnie.

Ja już tutaj pisałam na forum, że lekarz a lekarz to wielka przepaść. Miałam takie "przeboje" w poprzedniej straconej ciąży. Od początku wiedziałam, że coś jest nie tak. Ale poszłam do ginekologa w 7tc i stwierdził puste jajo płodowe, a ja na ekranie zobaczyłam przebłysk małe kropeczki i zapytałam o to, a on na to: "no jakby się tutaj mocniej przyjrzeć to może można by było coś tutaj zobaczyć, ale nic nie ma" i wkurzony na to, że robiłam u niego badanie a nie u ginekolog prowadzącej, w sumie mnie tak wyrzucił w gabinetu. I poszłam za dwa dni do innego lekarza i okazało się, że jest pęcherzyk i malutki bobasek z serduczkiem i przyznał racje lekarz, że jeszcze 2 dni temu serca ni było, ale musiał być pęcherzyk. :) Więc różnie była z lekarzami i sprzętem i umiejętnościami.

Ja już jestem przyzywczajona do tego, że na moje dziecko mówi się po protust Dziecko, a nie płód. A ten Pan ciągle mi tylko powtarzał, że ten Płód ma tyle i tyle, coś tam coś tam. Mało widać, tyłozgięcie, tutaj dobrze, tutaj ok... itp.

Sory za felieton :)
 
Zerknijcie dziewczyny na to ;) Czasem mam wrażenie że wy lepiej wiecie od lekarzy. Z tabelki wynika że gdyby mój bejbik miał 6 cm to moglibyśmy być jeszcze w normie wszędzie Na internecie jest pokazane że w 12 tygodniu dziecko powinno mieć około 6 centymetrów z jego badań wynika że trochę mniej ale z USG wychodzi że 12. Idzie oszaleć więc chyba to po prostu zostawię tak jak jest
/ATTACH] 20191024_112143.jpg
 

Załączniki

  • 20191024_112115.jpg
    20191024_112115.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 77
Wiem kochana jak się czujesz. U mnie ryzyko byli 1:35 i do dziś łzy mam w oczach.
Jeśli czujesz się na siłach możesz przeczytać moja historię
Link do: Życie uczy pokory, cierpienie prawdziwej radości
Może doda Ci otuchy :*
Bardzo Ci dziękuję za Twoją historie. Płacze jak głupia przed ekranem, bo poruszyłaś te sprawy, które mnie samej dotyczą. Po pierwszym poronieniu byłam zła na Boga (bo wierząca jestem i też wierze, że to on kieruje życiem), ale potem zaczęłam prosić i zawierzać. Mimo to straciłam drugą ciąże i wtedy byłam spokojna, zawierzyłam swoje cierpienie i trud Bogu. Ale po 2 tygodniach po zabiegu, przyszła wiadomosć, że Teściu ma Glejaka 4 stopnia, wielopostaciowego. Mąż i ja się załamaliśmy, pojechaliśmy na Mszę o udrowienie do Ojca Daniela do Częstochowy. Kiedy Teść dostał wyrok od 6 tygodni do 6 miesięcy, nie wiedzieliśmy co robić. To on nas uspokajał. Jest oddany Bogu zupełnie i wszystko bierze z pokorą. Gdy wyszedł z chemii ze szpitala, wujek (czyli brat teściowej) miał zawał. Więc się tak wymieniają. A ja w międzyczasie zaszłam w 3 ciąże. I wczoraj krzyczałam na Boga."Ile można znieść? Jak mam Cię prosić? Co CI obiecać? Jak CIę przekonać aby było inaczej". Pomyślałam, też o Pompejskiej. (A codziennie od czerwca, razem z mężem odmawiamy różaniec za zdrowie teścia i naszego dziecka). Wspólna modlitwa działa cuda. Ale im bliżej Boga, tym więcej pokus na niewiarę i wątpliwości, które ja teraz mam. Ale twoja historia przekonała mnie aby się postarać i odmówić Pompejską. Dziękuję CI bardzoe ::*:*:*:*:
 
Dzięki za te słowa !
Własnie sobie to wszystko analizuje i patrze na te wykresiki. I według tego pomiaru, faktycznie NT w stosunku do CRL mojego Dziecka jest trochę za duża. Tak wynika z tabeli. :) Ale jak pisałam wcześniej, dziwnie mi zmierzył trochę Bejbika, bo jakby głowy do końca nie było widać, a zaczepił się, :) Ale to nie zmienia faktu, że CRL wynosi 5,29 cm co sprzęt pokazał 12t0d, a jego kartka 11t4d, a dwa dni wcześniej byłam na Pogotowiu bo miałam krwawienie i USG przy 11t6d pokazywało 12tc idealnie.

Ja już tutaj pisałam na forum, że lekarz a lekarz to wielka przepaść. Miałam takie "przeboje" w poprzedniej straconej ciąży. Od początku wiedziałam, że coś jest nie tak. Ale poszłam do ginekologa w 7tc i stwierdził puste jajo płodowe, a ja na ekranie zobaczyłam przebłysk małe kropeczki i zapytałam o to, a on na to: "no jakby się tutaj mocniej przyjrzeć to może można by było coś tutaj zobaczyć, ale nic nie ma" i wkurzony na to, że robiłam u niego badanie a nie u ginekolog prowadzącej, w sumie mnie tak wyrzucił w gabinetu. I poszłam za dwa dni do innego lekarza i okazało się, że jest pęcherzyk i malutki bobasek z serduczkiem i przyznał racje lekarz, że jeszcze 2 dni temu serca ni było, ale musiał być pęcherzyk. :) Więc różnie była z lekarzami i sprzętem i umiejętnościami.

Ja już jestem przyzywczajona do tego, że na moje dziecko mówi się po protust Dziecko, a nie płód. A ten Pan ciągle mi tylko powtarzał, że ten Płód ma tyle i tyle, coś tam coś tam. Mało widać, tyłozgięcie, tutaj dobrze, tutaj ok... itp.

Sory za felieton :)
Jakbym bo kopła w dupsko za takie teksty to by mu sie tortem z komunii odbilo. Debil jeden.
Jestem w 30 tyg , chodze do 5 lekarzy. Kazdego sprawdzam. Każdy jest od czegoś innego. Kazdy ma sie odzywać z szacunkiem do dzidzi i do mnie ciężarnej mamucicy.
Mialam.krwiaka na poczatku ciąży i jeden debil nie zauwazyl. Teraz sprawdzam nawet sprawdzajacego heheh Co tydzień wizyta.
Podskocz do innego. Bedziesz spokojniejsza. A i wtedy dzidziuś będzie szczęśliwy bo stresów nie lubi [emoji8]
 
Zerknijcie dziewczyny na to ;) Czasem mam wrażenie że wy lepiej wiecie od lekarzy. Z tabelki wynika że gdyby mój bejbik miał 6 cm to moglibyśmy być jeszcze w normie wszędzie Na internecie jest pokazane że w 12 tygodniu dziecko powinno mieć około 6 centymetrów z jego badań wynika że trochę mniej ale z USG wychodzi że 12. Idzie oszaleć więc chyba to po prostu zostawię tak jak jest
/ATTACH]Zobacz załącznik 1037398
Po jakości zdjęcia usg co wrzuciłam mam wątpliwości co do jakości sprzętu i dokladnosci pomiarów tego doktorka.
Ja bylam na takich ze każdą żyłkę ogladalismy. Wszystkie komory w serduchu. Jak pod mikroskopem jakosc. Fakt ze wizyta 380zl.
Ale spokoj wiecej wart
 
Po jakości zdjęcia usg co wrzuciłam mam wątpliwości co do jakości sprzętu i dokladnosci pomiarów tego doktorka.
Ja bylam na takich ze każdą żyłkę ogladalismy. Wszystkie komory w serduchu. Jak pod mikroskopem jakosc. Fakt ze wizyta 380zl.
Ale spokoj wiecej wart

@SalsaPL ma świętą rację ja po prenatalnych które były fatalne pojechałam do lekarza który się bardzo specjalizuje w usg peenatalnym i sprawdza wszystlo dokładni3 a przezierność na końcu on nawet nie popatrxył na poprzdnie badanie....niestety potwierdził poprzednie wady ale też dużo dodał od siebie, moja znajoma miała skierowanie na terminację ten lekarz stwierdził ze dzieciatko jest zdrowe wiec moze lepiej faktyczni3 zrobic druga opinie
 
reklama
@SalsaPL , @Mi80 dzięki za komentarze :) faktycznie powiedziałabym, że pierwszy raz widziałam takie złej jakości zdjęcia USG. Jednak Pan doktor stwierdził tyłozgięcie i że i tak mam bardzo dobry obraz jak na moją przypadłość. Tak mi sondą dociskał do brzucha, że zapytałam się nawet czy do dziecku nie zaszkodzi. :) Zastanowie się jescze z moja panią dr na tym, czy jeszcze raz zrobić prenatalne. Ale na pewno poproszę o jeszcze skierowania na prenatalne do kogoś innego. Chciałabym iśc do dr Staniczka, dziewczyny go tutaj polecają i moja lekarka też, miałam u niego wizytę, ale chciałam koniecznie wiedzieć czy wszystko jest ok przed weekendem aby rodzinie powiedzieć.
 
Do góry