reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Na pewno beta 2 mikroglobulina,chyba,że lekarz się pomylił:confused: też się zdziwiłam jak czytałam na co jest to badanie,racja to marker nowotworowy i do diagnostyki chorób nerek.............tym bardziej,że na B2 glikoproteiny mnie nie skierował:crazy:

Szukam,czytam może kogoś zainteresuje,pisze,żeby NIE przyjmować kwasu foliowego przy mutacji:baffled:

Tłuste Życie : Gdy metylacja zawodzi - mutacja genu MTHFR
 
Ostatnia edycja:
reklama
Myślę, że na pewno się pomylił... Bardzo podobnie to brzmi a b2 mikroglobulinę bada się dużo częściej..
Co do metod badan w kierunku chlamydia , mycoplasma i ureaplasma... W tamtym roku byłam na kursie z chorób wenerycznych i tam mówili, że obiektywne są tylko bezpośrednie wymazy i hodowle. Chlmydia żyje wewnątrzkomórkowo dlatego bardzo rzadko obecne są p/ciała we krwi. Można zrobić PCR z wymazu ewentualnie (ale z krwi to nie wiem na jakiej zasadzie).
 
Ewa - no widzisz jakie zamieszanie. Nie wiedziałam nawet o takich doniesieniach naukowych.... Dziwi mnie fakt, że lekarze kompletnie nie przywiązują do nich uwagi.Jedynym badaniem jakie robi się mężczyznom to badanie kariotypu. A jakby na to nie patrzeć to połowa materiału genetycznego od tatusia.
Co do suplemetacji to ekspertem jest tu felicia, wiele lat kopie ten temat bardzo dogłębnie.
Wierzę, że mój mąż po dwóch latach brania witaminek i foliku zdążył się "wysycić".
Biorąc pod uwagę artykuł, jak się okazuje może warto i męża zbadać.

Apolinka - miałam ci odpisać wcześniej, ale mi umknęło - ciesz się, że nie masz mutacji, bo jej nosicielstwo to tylko kolejne ryzyko poronienia i wad u dziecka. Co do wymazów ja miałam robione w Invicie w W-wie i laboratorium grupy ALAB. W ALABIE nie ma położnej bierze się wymazówkę idzie z nią do gina, aby pobrał i do nich odnosi.
Wiem, że są testy genetyczne na te bakterie - UROGIN, dość drogie. Kurier przywozi zestaw do pobrania, idzie się do gina i odsyła do laboratorium.
Poza tym takie badanie wykonują w laboratorium " Diagnostyka" - rozejrzyj się czy nie masz w okolicy.
Poza tym p/c też warto zrobić.
 
Ja trochę byłam w temacie chlamydii przez ostatnie pół roku, bo przez błąd laboratoryjny i otrzymany wynik fałszywie dodatni byłam przekonana, że to była przyczyna mojej pierwszej straty ciąży. Sprawa się wyjaśniła dużo później, ale przez niepotrzebne leczenie antybiotykiem zdążyłam się nabawić innych bakterii i tak ciągnęło się kilka miesięcy. W międzyczasie zdążyłam zasięgnąć opinii z kilku laboratoriów i podobno wynik badania krwi ma jakieś 50-60% wiarygodności. Informacja nie potwierdzona, ale podobno jeśli niedawno zetknęłaś się z tą bakterią, nawet w postaci pneumoniae a nie trachomatis, czyli tej odpowiadającej zapaleniu płuc a nie tej od spraw intymnych, to badanie krwi może dać wynik fałszywie dodatni, mimo,że nie chorujesz. Lekarze zgodnie twierdzą, że najlepszym dostępnym sposobem badania jest wymaz z szyjki metodą PCR, czyli szukanie DNA chlamydii w komórkach bezpośrednio. Odmianą PCR podobno najlepszą jest metoda sond genetycznych, ale np w Krakowie nie robią, więc ja badałam zwykłym PCR. Czułość jakieś 97-99%. Diagnostyka bardzo dużo sobie liczy za to badanie (około 120 złotych z tego co pamiętam), nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale warto poszukać w innych laboratoriach jak ALAB. Z jakiego miasta jesteś?
 
Apolinka ja robiłam chlamydię z krwi a ureo i myko na podstawie wymazu. Zapłaciłam za pobranie wymazu osobno i zaniosłam to do Diagnostyki (zestaw oni m dali). Nic mi nie wyszło więc dałam spokój z wnikaniem dalej jeśli chodzi o bakterie.
Co do mutacji MTHFR i jej wpływ na dzieci ja sama nie wiem co o tym myśleć. Mam zdrową córkę z ciąży tylko na zwykłym foliku, dopiero później się posypało. Ale....moja mama poroniła jedną ciążę, babcia urodziła jedno dziecko w 7mc z rozszczepem kręgosłupa, drugie niby zdrowe ale wcześniaka z wagą 1800. Jej siostra też urodziła martwego syna, a córka siostry też roniła. Wiem że mutację mam od strony mamy bo mamy w wywiadzie choroby zakrzepowo-zatorowe. Ja wolałam teraz nie ryzykować i pomimo szczepień i encortonu brałam teraz w ciąży folik 15mg a potem 5mg. Jak widać -udało się a Basia jest zdrowa. Jesli kiedykolwiek będę jeszcze w ciąży na bank powtórzę zastaw leków;-)
 
ewa... ja jestem z okolic Gdańska, i nie mam pojęcia do kogo się udać żeby pobrał mi ten wymaz ;/ muszę zobaczyć zy w Akademii w Laboratorium robią te badania, i może mają próbówki, wzięłabym je i podjechała do mojej gin.
magdaCH...poczytałam trochę o tych p/pleminikowych, w większości przypadku robią je dziewczyny, które maja problem z zajściem w ciążę.
Wiecie coś więcej na ten temat?
enya...niby mutacji nie mam, ale wydaje się, ze jak robiłam z 2 lata temu mutacje typu C, niby ją miałam, a teraz okazuje się, że nie wykryto nic? to mozliwe? porównam w domu jeszcze dokładnie te 2 wyniki...
 
Apolinka - w Gdańsku masz Invictę - tam pobiera położna na miejscu wymazy.
Co po p/plemikowych to tu wiele z nas ma już dzieci żywe a lekarze nam zlecali p/ plemnikowe. Zula pisała tu kiedyś, że oprócz problemów z zajściem są również odpowiedzialne za wczesne poronienia.
 
reklama
Do góry