reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród

No pewnie taki, którego z niczym nie da się porównać - ale to już jest ostatnia faza porodu, więc może świadomość, że koniec jest bliski trochę pomaga ;-)

Marzenixx takich strasznych opowieści o zszywaniu to nam nie sprzedawaj :szok:
 
reklama
tam 40 minut szycia. Bardzo bym chciała, żeby tyle trwało!
Urodziłam w 20 minut - nacinanie faktycznie nie boli, ale jak zobaczyłam, że biorą te nożyce to wolałam pomyśleć o czymkolwiek;).

A szyli mnie 2godziny. Znieczulenia nie działały, ani do miejscowo, ani dożylnie. Relanium, i inne też nie. Chcieli mnie uśpić nimi - nie dali rady.
Pomimo nacięcia w porę i tak popękałam, na zewnątrz, w środku. Miałam kilkadziesiąt szwów. Szyjąc nie mogli zatamować krwi, więc szyli i szyli, a ja wyłam z bólu. Coś okropnego. Poród przy tym to pikuś.

Ale i tak wolę to niż cesarkę;).
Chociaż gdyby nie to, w ogóle porodu bym się nie bała.
 
Dziewczyny, założyłam ten temat aby każda z nas mogła napisać ważne wskazówki, rozwiewać nasze wątpliwości, dokładać istotne informacje. Temat ma też za zadanie tworzyć grupę wsparcia. Proszę, więc nie wypisujcie tutaj strasznych, horrorowatych historii- to nie pomaga a wręcz przeciwnie.
Nie bójmy się, każdy poród jest inny, każda z nas ma inny próg bólu. Od naszego nastawienia zależy też jego przebieg, więc nie utrudniajmy sobie.
 
reklama
A ja intensywnie myślę o tym znieczuleniu i ciesze się że mam wybór. Tym bardziej, że moja mama bardzo cięzno zniosła oba porody. Czas pokaże!!!!



 
Do góry