reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród

reklama
wiecie co? wczoraj znowu oglądałam ten dziwny program na discovery o kobietach ktore calą ciaze nie wiedzialy ze w niej są, i pociesza mnie mysl ze jesli kobieta poszla do lazienki bo.. powiem wprost -myslala ze chce jej sie kupe :] a urodzila dziecko i wstając coś ją pociagnelo do dolu a byla to pępowina (!) to mimo tego ze to wszystko brzmi okropnie, okazuje sie ze poród NIE ZAWSZE musi się wiązac z ogromnymi bolesciami i cierpieniami. Kazdy w innym stopniu wierzy w wiarygodnosc takich rzeczy, mi tez to za bardzo nie podchodzi, ale nie mozna wykluczac z gory tak nie bylo. Takze dziewczyny nie wykluczone ze nasze porody beda szybkie i malo bolesne, (nie zdobede sie na uzycie slowa przyjemne ;) ) i wszystkim wam tego zycze :D
 
modlisiu swiete slowa. Jak Ty zawsze wszystko pieknie potrafisz ubrac w slowa:tak:
I chcialam tylko dodac od siebie, ze ja o bolu porodowym zapomnialam juz jakies pol godziny po szyciu, nawet kilku dni na to nie potrzebowalam:-D Takze dziewczynki glowa do gory, wszystkie jakos damy rade:tak:
 
Ania_Ch0, ja pamiętam sprzed kilku lat historię jakieś dziewczyny z Indii, która urodziła dziecko w 7 miesiącu w pociągu. Nie powiem, że pędzącym, bo takowe w Indiach nie istnieją ;-), one tam mają tempo naszych autobusów w korkach. Dziewczyna urodziła dziecko w toalecie, podobno nie wiedziała o ciąży i była nieźle zdziwiona. Co ciekawe, dziecko przeżyło, pomimo, że wypadło przez otwór toalety (tam są w pociągach takie narciarze) na tory.
 
O rety Anbar, fajna historia :(...Na pewno i Wam zdarzą się bezbolesne porody więc naprawdę nie ma się co przejmować...:) Ja wogóle nie lubie takich wątków bo sieją tylko niepotrzebny strach (może częsci też go zasiałam na poczatku) i uważam że są niepotrzebne :tak::tak:
 
A moim zdaniem takie tematy są potrzebne. Wydaje mi się, że pójście na poród będąc nieświadomą co nas czeka i co nas może czekać, jest skrajną nieodpowiedzialnością. Dlatego, że np. wiedząc, że może nas koszmarnie boleć, albo że może trzeba będzie użyć narzędzi, jesteśmy w stanie podejśc do tego na spokojnie i podjąc najlepszą dla nas decyzję, np. odnośnie znieczulenia, a to na pewno ma duże znaczenie w tym jak szybko później dochodzimy do siebie, a także wiemy co może czekać nas i nasze dzieci.

Ja czytam dużo i o narzędziach i o cesarce, ale nie wpływa to na moje odczucia w stosunku do naturalnego. Nadal chcę rodzić naturalnie i najchętniej bez znieczulenia. Ale chcę być świadoma, że jak się coś zacznie złego dziać, to będę wiedziała co mi ewentualnie będą robić. Myślę, że spanikowana i przerażona matka nie jest dobrym współpracownikiem w porodzie, a na pewno nie ma wtedy czasu na wyjasnianie co to vacuum i co może po tym być dalej.

Przy okazji, nie wiem czy już to pisałam, byłam w szpitalu okulistycznym i mogę rodzić naturalnie bez skracania II fazy. Idę na jeszcze jedną kontrolę 15.09, ale na 99% już wiadomo, że nie musze iść na cc.
 
Anbar, no tak, w sumie to świadomie wchodzimy na takie wątki czy tematy , więc chyba wiemy czego możemy sie spodziewać..Po prostu mam wyrzuty, że tak szczerze na początku pisałam o swoim porodzie nie myślac o Was, które w sumie nie wiedzą jeszcze jak to jest i mam nadzieje, że nie poznają z tej gorszej strony...:)
Fajnie, że mozesz rodzić naturalnie :)
 
ja chcę naturalny i żaden inny, nie chcę po prostu cesarki, chcę urodzic maleństwo własnymi siłami i już. Po za tym wiem mniej więcej jaki to ból, gdy mój organizm przy poronieniu w 19 tygodniu sam zaczął rodzic i w szpitalu dali mi dodatkowo leki na poród, czy było miło o nie! Bolało jak diabli, ale co tam dam radę, znieczulenia też nie chcę, czy jestem wytrzymała na ból no nie powiedziałabym, bo po głupim zastrzyku płaczę, ale ważniejsze jest dziecko, jeśli lekarz mi powie, że lepiej naturalnie to to zrobię, jeśli stwierdzi, że musi byc cesarka to też się zgodzę. Moja bratowa stwierdziła, że ma to gdzieś ona nie jest wytrzymała na ból i chce cesarkę oraz zo i nie interesuje ją inna opcja, gdyby to było tak łatwo dostac cesarkę i zo to każda pewnie w momencie załamania by się no tą opcję zdecydowała.
 
ja chcę naturalny i żaden inny, nie chcę po prostu cesarki, chcę urodzic maleństwo własnymi siłami i już. Po za tym wiem mniej więcej jaki to ból, gdy mój organizm przy poronieniu w 19 tygodniu sam zaczął rodzic i w szpitalu dali mi dodatkowo leki na poród, czy było miło o nie! Bolało jak diabli, ale co tam dam radę, znieczulenia też nie chcę, czy jestem wytrzymała na ból no nie powiedziałabym, bo po głupim zastrzyku płaczę, ale ważniejsze jest dziecko, jeśli lekarz mi powie, że lepiej naturalnie to to zrobię, jeśli stwierdzi, że musi byc cesarka to też się zgodzę. Moja bratowa stwierdziła, że ma to gdzieś ona nie jest wytrzymała na ból i chce cesarkę oraz zo i nie interesuje ją inna opcja, gdyby to było tak łatwo dostac cesarkę i zo to każda pewnie w momencie załamania by się no tą opcję zdecydowała.


nie zgodze sie z tym zdaniem, chyba ze zle je zrozumialam. Ale nie wyobrazam sobie sytuacji, gdzie rodze naturalnie i mam ten moment zalamania, bo trwa to kilka godzin, bol jest niesamowity i dla ULATWIENIA prosze o cesarke. Nigdy w zyciu. Chocby nie wiem jak latwo bylo miec cesarke, i chocbym nie wiem jak przerazona byla nie zdecydowalabym sie na to 'z wlasnej woli'. Co innego jesli trzeba. Bo jak trzeba to trzeba i nie ma dyskusji.
 
reklama
A moim zdaniem takie tematy są potrzebne. Wydaje mi się, że pójście na poród będąc nieświadomą co nas czeka i co nas może czekać, jest skrajną nieodpowiedzialnością. Dlatego, że np. wiedząc, że może nas koszmarnie boleć, albo że może trzeba będzie użyć narzędzi, jesteśmy w stanie podejśc do tego na spokojnie i podjąc najlepszą dla nas decyzję, np. odnośnie znieczulenia, a to na pewno ma duże znaczenie w tym jak szybko później dochodzimy do siebie, a także wiemy co może czekać nas i nasze dzieci.

Ja czytam dużo i o narzędziach i o cesarce, ale nie wpływa to na moje odczucia w stosunku do naturalnego. Nadal chcę rodzić naturalnie i najchętniej bez znieczulenia. Ale chcę być świadoma, że jak się coś zacznie złego dziać, to będę wiedziała co mi ewentualnie będą robić. Myślę, że spanikowana i przerażona matka nie jest dobrym współpracownikiem w porodzie, a na pewno nie ma wtedy czasu na wyjasnianie co to vacuum i co może po tym być dalej.

Przy okazji, nie wiem czy już to pisałam, byłam w szpitalu okulistycznym i mogę rodzić naturalnie bez skracania II fazy. Idę na jeszcze jedną kontrolę 15.09, ale na 99% już wiadomo, że nie musze iść na cc.

anbar - jak zwykle w kwestiach "porodowych"zgadzam się z Tobą w 200% :-)
i super, że możesz rodzić SN bez tego okropnego skracania drugiej fazy !
 
Do góry