reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

reklama
A mogłabyś przybliżyć co się stało? Czy to były komplikacje w trakcie porodu czy na późniejszym etapie?
Wylądowałam w szpitalu w 20tc z szyjką 20mm. Zalecane postępowanie przy szyjce mniejszej niż 25mm to szew/pessar/oddział/leżenie i obserwacja. U mnie jakiś mądry lekarz zobaczył, że szyjka mi się lekko rozwiera, robi się ujście lejkowate, dyskusja chyba na 5 osób, co z tym zrobić i w końcu wysłali mnie do domu z zaleceniem życia normalnie, bo w sumie na pewno "po prostu taka moja uroda". W konsekwencji urodziłam 2 tygodnie później, a dziecko nie przeżyło.
 
Wylądowałam w szpitalu w 20tc z szyjką 20mm. Zalecane postępowanie przy szyjce mniejszej niż 25mm to szew/pessar/oddział/leżenie i obserwacja. U mnie jakiś mądry lekarz zobaczył, że szyjka mi się lekko rozwiera, robi się ujście lejkowate, dyskusja chyba na 5 osób, co z tym zrobić i w końcu wysłali mnie do domu z zaleceniem życia normalnie, bo w sumie na pewno "po prostu taka moja uroda". W konsekwencji urodziłam 2 tygodnie później, a dziecko nie przeżyło.
Przykro mi, że to się tak potoczyło😥
 
reklama
Zapraszam przyszle mamy na bezplatne spotkania kregu kobiet❤️

 
Do góry