jak najbardziej się z Wami zgadzam.
Myśmy tylko położnej, która była przy porodzie zanieśli jakieśkwiatki - wydaje mi się, ze takie kwiatki później jako wyraz wdzięczności jest ok. Chcieliśmy jakoś wyrazić jej nasze uznanie
Ja robię dokładnie tak samo!! Ja leżałam w szpitalu przez wiele tygodni, miałam naprawde wspaniałą opiekę, wszyscy traktowali mnie tam jak księżniczkę wyglądałam jakbym miała z 12 lat, skrajnie wychudzona, blada, bezsilna jak taki dzieciaszek leżałam a moi lekarze to panowie już wiekowi i chhodzili i wołali tylko do mnie córcia, ale wyciągnęli mnie na prostą i zaczęłam zdrowiec (w miare możliwosci) i chcąc im wszystkim się odwdzięczyc upiekłam im różne pyszności w ramach dziękuję I nie uważam tego jako łapówkę a jako ukłon w ich stronę z ogromnym "DZIĘKUJĘ, gdyby nie wy...."
Słuchajcie, zapomniałam napisać, że poprzedniej nocy śnił mi się poród. Ja b. poproszę taką wersję - leżę sobie z brzuchem na łóżku a za chwilę brzuch znika i na piersiach leży Młoda wyglądająca jak kilkumiesięczne niemowlę, a nie noworodek. Żadnego bółu.
To tego Ci życzę Mi też się śnił mój poród, też nic nie bolało, ale byłam po nim STRAAAASZNIE zmęczona i padłam jak zabita i dopiero po godzinie zobaczyłam Olę, która okazała się chłopcem