reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ponownie proszę o poradę.

reklama
Chodzi o zastrzyk antykoncepcyjny. Mam trochę problemów z jelitami i żołądkiem. Nie cierpię na biegunki czy wymioty, ale zaczęłam się zastanawiać czy tabletki wchłaniają się tak jak powinny. Z ginekologiem stwierdziłyśmy, że można spróbować z zastrzykiem, a ewentualnie później wrócić do tabletek. Plastry ani krążki nie wchodzą w grę.

Od ponad godziny trochę pobolewa mnie brzuch. Małe plamki raz są, raz nie ma. Jutro powinnam dostać normalne krwawienie (na podstawie wcześniejszych cykli) lub najpóźniej w sobotę, bo w sobotę zaczynam kolejne opakowanie. Może mniej byłoby stresu, gdybym przyjmowała tabletki z 7-dniową przerwą. A ginekolog zalecił 4-dniową, gdyż przed antykoncepcją miałam duże problemy z krwawieniami śródcyklicznymi.
 
Chodzi o zastrzyk antykoncepcyjny. Mam trochę problemów z jelitami i żołądkiem. Nie cierpię na biegunki czy wymioty, ale zaczęłam się zastanawiać czy tabletki wchłaniają się tak jak powinny. Z ginekologiem stwierdziłyśmy, że można spróbować z zastrzykiem, a ewentualnie później wrócić do tabletek. Plastry ani krążki nie wchodzą w grę.
Skoro nie masz biegunek ani wymiotow, to na jakiej pidstawie twierdzisz, że się źle wchłaniają?
 
Chodzi o zastrzyk antykoncepcyjny. Mam trochę problemów z jelitami i żołądkiem. Nie cierpię na biegunki czy wymioty, ale zaczęłam się zastanawiać czy tabletki wchłaniają się tak jak powinny. Z ginekologiem stwierdziłyśmy, że można spróbować z zastrzykiem, a ewentualnie później wrócić do tabletek. Plastry ani krążki nie wchodzą w grę.

A czemu nie plastry, tak z ciekawości?
Są jeszcze spirale, implanty anty podskórne jeśli byś chciała zmienić metodę.
 
Ło matko! To ja się nie dziwię, że organizm świruje.

Tabletki brane z innym harmonogramem niż zalecany + dodatkowo bomba hormonalna w postaci zastrzyku...
To zanim teraz organizm zanim się ustabilizuje, to może różnie się zachowywać. Może być brak krwawienia, albo będą pojawiać się krwawienia w losowych momentach.

To jest jakieś nieporozumienie....
 
Chodzi o zastrzyk antykoncepcyjny. Mam trochę problemów z jelitami i żołądkiem. Nie cierpię na biegunki czy wymioty, ale zaczęłam się zastanawiać czy tabletki wchłaniają się tak jak powinny. Z ginekologiem stwierdziłyśmy, że można spróbować z zastrzykiem, a ewentualnie później wrócić do tabletek. Plastry ani krążki nie wchodzą w grę.

Od ponad godziny trochę pobolewa mnie brzuch. Małe plamki raz są, raz nie ma. Jutro powinnam dostać normalne krwawienie (na podstawie wcześniejszych cykli) lub najpóźniej w sobotę, bo w sobotę zaczynam kolejne opakowanie. Może mniej byłoby stresu, gdybym przyjmowała tabletki z 7-dniową przerwą. A ginekolog zalecił 4-dniową, gdyż przed antykoncepcją miałam duże problemy z krwawieniami śródcyklicznymi.

Pierwsze słyszę, żeby ktoś brał tabletki niezgodnie z ich przeznaczeniem. Uciekłabym od takiego lekarza.
 
Moje panie, może źle napisałam, ale chodzi o to, że obecnie jestem w trakcie przerwy na krwawienie (dzień drugi, wieczorem rozpocznę dzień trzeci, bo tabletki brane wieczorem, więc tak wyliczam sobie przerwy). Gdy zaczęłam brać Microgynon to lekarz od początku zalecił system 24+4 z powodu tych dodatkowych krwawień, które występowały u mnie podczas normalnych cykli przed rozpoczęciem antykoncepcji. Natomiast krwawienie z odstawienia występowało zawsze na początku trzeciego dnia bądź na jego koniec. Tylko raz krwawienie wystąpiło czwartego, a trzeciego był różowy śluz. Moje obawy pojawiły się dziś, gdy nie wystąpił u mnie ból brzucha ani większe plamienie, co zwykle miało miejsce. Tylko takie małe, mikroskopijne plamki, po włożeniu palca do pochwy. Zastrzyk miałam przyjąć po raz pierwszy w sobotę zamiast tabletek.
 
A czemu nie plastry, tak z ciekawości?
Są jeszcze spirale, implanty anty podskórne jeśli byś chciała zmienić metodę.
Korzystam z basenu, w wakacje dużo czasu nad wodą. Ginekolog stwierdziła, że w takim wypadku plastry mogą być problematyczne. Spirali się trochę obawiam, poza tym jestem nieródką. Myślałam również nad implantem, ale to już większy koszt.
 
Moje panie, może źle napisałam, ale chodzi o to, że obecnie jestem w trakcie przerwy na krwawienie (dzień drugi, wieczorem rozpocznę dzień trzeci, bo tabletki brane wieczorem, więc tak wyliczam sobie przerwy). Gdy zaczęłam brać Microgynon to lekarz od początku zalecił system 24+4 z powodu tych dodatkowych krwawień, które występowały u mnie podczas normalnych cykli przed rozpoczęciem antykoncepcji. Natomiast krwawienie z odstawienia występowało zawsze na początku trzeciego dnia bądź na jego koniec. Tylko raz krwawienie wystąpiło czwartego, a trzeciego był różowy śluz. Moje obawy pojawiły się dziś, gdy nie wystąpił u mnie ból brzucha ani większe plamienie, co zwykle miało miejsce. Tylko takie małe, mikroskopijne plamki, po włożeniu palca do pochwy. Zastrzyk miałam przyjąć po raz pierwszy w sobotę zamiast tabletek.

Ale ja doskonale rozumiem co napisać i jest totalnie kuriozalne co wymyślił lekarz. I już dawno bym uciekła, daleko, daleko :)
 
reklama
Korzystam z basenu, w wakacje dużo czasu nad wodą. Ginekolog stwierdziła, że w takim wypadku plastry mogą być problematyczne. Spirali się trochę obawiam, poza tym jestem nieródką. Myślałam również nad implantem, ale to już większy koszt.

Evra jest wodoodporna, można się z nimi kąpać, brać prysznic.
Jeśli już plaster się odklei to wystarczy nakleić ponownie lub nakleić nowy.
 
Do góry