Jolka, oba są fajne, choć mnie się chyba bardziej ten pierwszy podoba.
Jeśli chodzi o pióro to pomysł do wykorzystania na przyszłość. U Weroniki jeszcze piszą ołówkami, więc na razie się nie przyda. Nie mówiąc o tym, że przy umiejętnościach gubienia wszystkiego przez moje dziecię, to nie wiem czy to jest dobry pomysł.
Jeśli chodzi o pióro to pomysł do wykorzystania na przyszłość. U Weroniki jeszcze piszą ołówkami, więc na razie się nie przyda. Nie mówiąc o tym, że przy umiejętnościach gubienia wszystkiego przez moje dziecię, to nie wiem czy to jest dobry pomysł.