O matko, czytam dziewczyny Wasze wpisy i aż mi włos na głowie staje. Moja córka (niecałe 3 latka) je na szczęście wszystko. Za to syn siostry lat 10 od małego nie jadł owoców ani warzyw, nie pił soków, jedynie wodę lub herbatę. Nawet ciasto drożdżowe z owcami, czy pierogi z owocami go gryzły w język i wypluwał. Dopiero teraz (ma prawie 10 lat!!!) nastąpił mały przełom - pije sok jabłkowy i zjada kapustę zasmażaną. Nic nie pomogło, ale i też siostra nie zmuszała go jakoś bardzo, żeby go nie zniechęcić do jedzenia w ogóle. Rozwija się normalnie, nie jest ani chudy, ani gruby, nie wygląda na takiego co nie ma problemy z jedzeniem.
Za to moja przyjaciółka ma synka niejadka, ale nie ma z nim aż takich problemów jak Wy. Chłopiec ma nieco ponad 2 latka i kupiłam mu na urodziny taki zestaw:
Przyjaciółka twierdzi, że trochę pomaga
Tzn. dalej nie je wszystkiego, co ma na talerzu, ale siedzi z nim i 'buduje' koparkową łyżką na talerzu wieże z ziemniaków albo kawałków pokrojonego mięsa i jakoś w tej zabawie przemyca mu do buzi jedzenie. Ponoć mały się czasem tak mocno wciągnie w zabawę tymi sztućcami, że koleżanka swoim widelcem 'wepchnie' w niego kotlet, a czasem nawet i jakas surówka, ale koniecznie na ciepło np. buraczki albo kalafior lub brokuł, ale musi warzywo łączyć z ziemniakiem. Ale najważniejsze, że pomogło. Może i u Was trochę pomoże?
Ja kupowałam to w tym sklepie
Witamy w sklepie z akcesoriami dla maluchów Bibabu.pl