reklama
W pierwsze siąży obeszłam się bez żylaków. W obecnej niestety pojawił się jeden rozbójnik. Gin poleciła mi Lioton 1000, Venoruton, Aescin - według upodobania. Przy czym niestety mogą one już nie zniknąć. Zależy jak duże są i w których miejscach.
L
Lucky
Gość
Damaris masz racjię moga już nie zniknąć
mojej siostrze podczas ciąży zrobił się jeden i pozostał do tej pory czyli przez 10 lat
mimo stosowania maści.
Ja na szczęście nie mam żylaków,
zaden mi się nie pojawił.
mojej siostrze podczas ciąży zrobił się jeden i pozostał do tej pory czyli przez 10 lat
mimo stosowania maści.
Ja na szczęście nie mam żylaków,
zaden mi się nie pojawił.
A ja rozmawiałam z pewną lekarką na ten temat ponieważ mam problem pajączków na nogach(ale to przed ciążą i teraz mi ich nie przybyło) i powiedziała mi że żadna maść nie powstrzyma pojawiania się pajączków ani żylaków mogą tylko złagodzić objawy towarzyszące np."ciężkie nogi" i szkoda na to kasy.Od środka można pomóc ale to jedząc Rutinoscorbin i w ilości co najmniej 6 szt dziennie więcto też nie ma sensu.To są po prostu uwarunkowania genetyczne podobnie jak rostępy.Nie stosuję żadnych kremów i nic mi się nie robi, moja mama też nie ma a urodziła pięcioro dzieci!
rutyne można sobie odpuścic ..to prawda ze to sprawa genetyki w duzym stopniu..Chodziłam na zamykanie naczynek na twarzy to studio laserowego i tam pani doktor odradziła mi zazywanie tabletek bo w koncu to nisczcy zoładek..uzywam tylko do twrazy kremu z witamina K a pajączki na nogach..no cóż..mam po mamie a i po 30tce człowiek zaczyna sie sypac :
jeszcze zapomniałam dopisać ,że zauważyłam pękniete na obu nogach pod pachwiną kolanową(ja na to tak mówie)żyłki ,takie się zrobiły granatowe,a teraz patrze i ich już nie mam,ciekawe zjawisko moja babcia ma tego dużo na nogach,smaruje,ale nic to nie daje a ma to już od wielu lat,a mi jakoś znikły
ja od poczatku ciązy smaruje nogi zelem z wyciagiem kasztanowca (moja mama ma straszne żylaki!) i nic mi sie nie robi... mialam takie "pajaczki" przed ciaza i tak one zostaly... za to... MAM ROZSTEPY!!!! tak sie chwalilam ze nic nie ma az tu naraz patrze i ni z tego ni z owego rozstepy jak nie wiem co a mnie lucky przestrzegała: nie ciesz sie przedwcześnie...
ja wiem, ze to watek o zylakach, ale te cholerne rozstepy ja poczatkowo wzielam za pekniete i rozlane naczynia krwionośne na brzuchu... tymczasem plamki zmienily sie w kreski i to sa rozstepy...
no nic, jedyna rada, to pokochac ;D
ja wiem, ze to watek o zylakach, ale te cholerne rozstepy ja poczatkowo wzielam za pekniete i rozlane naczynia krwionośne na brzuchu... tymczasem plamki zmienily sie w kreski i to sa rozstepy...
no nic, jedyna rada, to pokochac ;D
reklama
Niewiem jak wy dziewczyny ale ja od poczatku ciazy uzywam kremu przeciw rozstepom(na brzuch, uda i posladki) - tak na wszelki wypadek. Na poczatku kupowalam Vichy, ale nie wyrabialam sie z pieniedzmi, takze przerzucilam sie na Gerbera. No i musze przyznac ze jestem z niego bardzo zadowolona. Kosztuje okolo 20 zl i starzca na jakies czas. A najwazniejsze - rozstepow ani sladu! A jesli chodzi o moje zylaki na nogach to nic a nic mi nie pomaga. Moja mama tez miala jak byla w ciazy i one zostaly do dzisiaj...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 54 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 24 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 53 tys
Podziel się: