reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pomocy! Ciągły płacz i problemy z brzuchem u 6 tyg. niemowlaka.

Cześć dziewczyny!
Jestem mamą 6 tygodniowej córeczki. Od około 2 tygodnia córcia w ogóle nie śpi w dzień i przeraźliwie płaczę w ciągu dnia (noce przesypia bez problemu ale musi mieć cycka). Położna próbowała wszystkiego a lekarz rodzinny mówi że dziecko już tam ma i wyrośnie z tego... Nie jestem w stanie jej odłożyć na 5 minut bo jest przerazliwy ryk. Karmie piersią, widzimy duże problemy brzuszkowe i tutaj szukamy przyczyny tzn. Prężnie się, kupka raz na 3dni, oddawanie gazów i płacz po gazach, słyszymy że jej się zwraca ma taki jakby refluks. Co to może byc?
Próbowałam espumisan, delikol, dicoflor, odstawiłam witaminę d na tydzień. I wszystkie porady na kolkę. Masaże okłady itd. Nic nie pomaga...
Jestem już totalnie rozbita. :(
Jeśli kupa wygląda normalnie, to raczej nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Tak to wygląda z noworodkami i niemowlęciami. Jak słyszę od jakiejś matki, że jej dziecko od urodzenia tylko budzi się na jedzenie i wogóle nie płacze, to ciężko mi uwierzyć, może tak się zdarza, ale ja takiego niemowlęcia nie spotkałam. Wręcz przeciwnie. Raczej ciągły wrzask. Obserwuj kupę, a jak się bardzo niepokoisz, to najlepiej prywatna wizyta u dobrego pediatry.
PS. Z kropelkami typu espumisan bym nie przesadzała. Niekoniecznie pomogą, a jednak jest to już jakaś dodatkowa chemia.
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Jestem mamą 6 tygodniowej córeczki. Od około 2 tygodnia córcia w ogóle nie śpi w dzień i przeraźliwie płaczę w ciągu dnia (noce przesypia bez problemu ale musi mieć cycka). Położna próbowała wszystkiego a lekarz rodzinny mówi że dziecko już tam ma i wyrośnie z tego... Nie jestem w stanie jej odłożyć na 5 minut bo jest przerazliwy ryk. Karmie piersią, widzimy duże problemy brzuszkowe i tutaj szukamy przyczyny tzn. Prężnie się, kupka raz na 3dni, oddawanie gazów i płacz po gazach, słyszymy że jej się zwraca ma taki jakby refluks. Co to może byc?
Próbowałam espumisan, delikol, dicoflor, odstawiłam witaminę d na tydzień. I wszystkie porady na kolkę. Masaże okłady itd. Nic nie pomaga...
Jestem już totalnie rozbita. :(
Dodam tylko CIESZ SIĘ, że przesypia spokojnie noce. To bardzo dużo.
 
Cześć dziewczyny!
Jestem mamą 6 tygodniowej córeczki. Od około 2 tygodnia córcia w ogóle nie śpi w dzień i przeraźliwie płaczę w ciągu dnia (noce przesypia bez problemu ale musi mieć cycka). Położna próbowała wszystkiego a lekarz rodzinny mówi że dziecko już tam ma i wyrośnie z tego... Nie jestem w stanie jej odłożyć na 5 minut bo jest przerazliwy ryk. Karmie piersią, widzimy duże problemy brzuszkowe i tutaj szukamy przyczyny tzn. Prężnie się, kupka raz na 3dni, oddawanie gazów i płacz po gazach, słyszymy że jej się zwraca ma taki jakby refluks. Co to może byc?
Próbowałam espumisan, delikol, dicoflor, odstawiłam witaminę d na tydzień. I wszystkie porady na kolkę. Masaże okłady itd. Nic nie pomaga...
Jestem już totalnie rozbita. :(
Przepraszam, dopiero doczytałam, że podałaś dicoflor. On potrafi zrobić rewolucję u dorosłego, a co dopiero u 6 tygodniowego dziecka. Podałam dicoflor mojej 2 letniej córce i strasznie brzuszek ją rozbolał. Za dużo tego wszystkiego. Karmisz piersią, więc żaden dicoflor nie jest potrzebny, bardziej skup się na swojej własnej diecie niż na podawaniu czegoś z zewnątrz dziecku.
 
Przepraszam, dopiero doczytałam, że podałaś dicoflor. On potrafi zrobić rewolucję u dorosłego, a co dopiero u 6 tygodniowego dziecka. Podałam dicoflor mojej 2 letniej córce i strasznie brzuszek ją rozbolał. Za dużo tego wszystkiego. Karmisz piersią, więc żaden dicoflor nie jest potrzebny, bardziej skup się na swojej własnej diecie niż na podawaniu czegoś z zewnątrz dziecku.
Wszystkie lekarstwa były podawane po konsultacji z lekarzem i/lub polozna lub nawet oni sami 'zaproponowali' więc nie wzięłam ich z kosmosu. Tylko dorosły nie przyjmuje dicoflor baby więc raczej każdy dicoflor jest ilością dopasowany do wieku.
Hmm to jeżeli wszystkie dzieci tak płaczą od rana to wieczora to skąd wiecie/wiesz kiedy Twoje dziecko było głodne? Bo ja niestety mam tak, że jak płacze ciągle i to nie jest taki spokojny płacz tylko krzyk prężnie się i purpura na całym ciele to mam z tym spory problem.
 
Wszystkie lekarstwa były podawane po konsultacji z lekarzem i/lub polozna lub nawet oni sami 'zaproponowali' więc nie wzięłam ich z kosmosu. Tylko dorosły nie przyjmuje dicoflor baby więc raczej każdy dicoflor jest ilością dopasowany do wieku.
Hmm to jeżeli wszystkie dzieci tak płaczą od rana to wieczora to skąd wiecie/wiesz kiedy Twoje dziecko było głodne? Bo ja niestety mam tak, że jak płacze ciągle i to nie jest taki spokojny płacz tylko krzyk prężnie się i purpura na całym ciele to mam z tym spory problem.
Spokojnie. Każdy chce dobrze doradzić, naprawdę większość dziewczyn wie czym są problemy brzuszkowe i naprawdę większość dzieci je ma w mniejszym lub wiekszym stopniu.

Wiem, że to bardzo trudne i każdy rodzic naprawdę cierpi patrząc na kolki czy dolegliwości przy alergii.

Co do płaczu z powodu glodu to polecam karmić zanim dziecko zacznie bardzo płakać.

Spróbujcie wdrożyć wszystkie zalecania dotyczące kolek czyli masaże, rowerki, lezenie na brzuszku. Warto też spróbować karmić częściej, mniejsze ilości czasem pomagają niektórym dzieciom. Podczas płaczu nam pomagały przysiady, skakanie na piłce. Dużo pomaga dobre mleko. Co teraz jecie?
 
Spokojnie. Każdy chce dobrze doradzić, naprawdę większość dziewczyn wie czym są problemy brzuszkowe i naprawdę większość dzieci je ma w mniejszym lub wiekszym stopniu.

Wiem, że to bardzo trudne i każdy rodzic naprawdę cierpi patrząc na kolki czy dolegliwości przy alergii.

Co do płaczu z powodu glodu to polecam karmić zanim dziecko zacznie bardzo płakać.

Spróbujcie wdrożyć wszystkie zalecania dotyczące kolek czyli masaże, rowerki, lezenie na brzuszku. Warto też spróbować karmić częściej, mniejsze ilości czasem pomagają niektórym dzieciom. Podczas płaczu nam pomagały przysiady, skakanie na piłce. Dużo pomaga dobre mleko. Co teraz jecie?
Dzieki za rady. Wszystkie te zalecenia odnośnie kolek od początku robimy jedynie co czasem pomaga termofor z pestek.
Spróbuję ją może karmić częściej to może być dobry trop bo widzę, że chyba tak woli bo nie zdarza jej się jesc za długo.
Oczywiście, że zawsze chciałabym ja karmić nim pojawi się płacz ale naprawdę ten płacz czasem jest ciągle i już nie wiem czy to ból/rozdrażnienie czy już minął ten moment i pojawił się głód.
O jakim mleku mówisz? Bo karmie tylko piersią.
 
Dzieki za rady. Wszystkie te zalecenia odnośnie kolek od początku robimy jedynie co czasem pomaga termofor z pestek.
Spróbuję ją może karmić częściej to może być dobry trop bo widzę, że chyba tak woli bo nie zdarza jej się jesc za długo.
Oczywiście, że zawsze chciałabym ja karmić nim pojawi się płacz ale naprawdę ten płacz czasem jest ciągle i już nie wiem czy to ból/rozdrażnienie czy już minął ten moment i pojawił się głód.
O jakim mleku mówisz? Bo karmie tylko piersią.
Myślałam może, że mm. Przeczytałam tak pobieżnie, wybacz.

A jak ze spaniem w dzien? Może dziecko zmęczone?
 
Myślałam może, że mm. Przeczytałam tak pobieżnie, wybacz.

A jak ze spaniem w dzien? Może dziecko zmęczone?
Właśnie też się nad tym zastanawiam a może tak przeraźliwie płakać ze zmęczenia? Bo ogólnie rano jeszcze jest znośnie tzn po pierwszym jedzeniu małej można się z nią pobawić tak 20-30min ale trzeba przy niej ciągle być ewentualnie na minutkę można jej zniknąć z oczu na szybkie siku. I potem już zaczyna się denerwować i potem z każdym karmieniem jest gorzej a w sumie od 12-20 murowanie po każdym jedzeniu od razu ryk jak jest odkadana obok. Najgorzej że jazda samochodem czy spacer też nie zawsze pomaga i czasem też kończy się to takim rykiem i płaczem. Nie umiem jej niczym uspokoić zaczyna się zanosić tym płaczem tak jakby się miała zaraz udusić. Przerażające to jest dla mnie. Ale moi bliscy też są w szoku tak jak i mój mąż że nic nie pomaga. Nie wiem czy chodzi o ten brzuszek (tak podejrzewalismy), może jakieś jej problemy z jedzeniem, może jest zmęczona a może po prostu chce od nas fulla atencji nie mam już pojęcia. Wyjście do lekarza na spacer wywołuje u mnie stres że znowu będzie powtórka :(
 
Ale ona Ci zupełnie nie spi przez dzień? Powinna być aktywna ok. 7h na dobę, resztę spać.
A to, że trzeba być przy niej to normalka, to za maly dzidziul na samodzielną zabawę. Bo niby czym ma sie sama zająć?
U nas też dziecko się nie odklada. Bo jaki jest cel odłożenia? Dziecko to nie lalka, nie będzie leżeć bez ruchu w łożeczku. U nas tez wózek parzy, cięzko jest gdzies wyjsc, większosc spacerów kończy się rykiem i od zawsze tak było.
 
reklama
Ale ona Ci zupełnie nie spi przez dzień? Powinna być aktywna ok. 7h na dobę, resztę spać.
A to, że trzeba być przy niej to normalka, to za maly dzidziul na samodzielną zabawę. Bo niby czym ma sie sama zająć?
U nas też dziecko się nie odklada. Bo jaki jest cel odłożenia? Dziecko to nie lalka, nie będzie leżeć bez ruchu w łożeczku. U nas tez wózek parzy, cięzko jest gdzies wyjsc, większosc spacerów kończy się rykiem i od zawsze tak było.
Jak policzę jej spanie: przy cycku, chwilę w aucie i chwile na spacerze to wyjdzie mi max 1.5h w dzień. Lepszy dzień 2h. Krzyczy niezależnie od pozycji czy nosimy ją na rękach, bujamy. Jeżeli to byłyby taki krzyk że mnie 'wola' albo coś boli i zmieniając jej pozycje bawiąc się z nią jest lepiej nie krzyczy to bym się nie martwiła ale tak nie jest.
Możliwe, że źle opisałam problem. Doskonale wiem że dzieci płacza. Ale chodzi o to jak ona płaczę, to nie jest taki płacz że jej coś przeszkadza, że wezmę na ręce pobujam i się uspokoi. To jest taki ryk że mała się zanosi, prezy i niczym jej nie ukoje taki kolkowy bardziej bym powiedziała. I to jest problem to, że nie potrafimy jej uspokoić w żaden sposób i to trwa cały dzień oczywiście z przerwami na karmienie i uspokajanie się przy cycku.

Nawet nie skomentuje tego tekstu, że dziecko to nie lalka. Bo jest chyba poniżej mojego poziomu konwersacji.
 
Do góry