reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

:)))Polepszacz humoru(((:

Nowy sport ekstremalny - pielgrzymka z rodziną Radia Maryja w koszulce TVN. :-D :szok: :-D

Trzech kolesi dzieli sie wrazeniami z ostatniej popijawy:
- bosh..., tak sie narznalem - mówi pierwszy - ze jak otworzylem rano oczy, to patrze - dom mój. Spogladam nizej - garaz mój, tylko samochód w garazu inny. Okazalo sie, ze cudzym przyjechalem.
- To nic - mówi drugi - Budze sie rano, otwieram oczy, patrze - zona.
OK, mysle, odwracam sie na drugi bok, a tu jakas laska. Tak sie dzien wczesniej nawalilem, ze dupe z baru do wlasnego, malzenskiego loza zaciagnalem.
- A ja - smetnie mówi trzeci - otwieram oczy, patrze leze na trawniku, bez majtek, ch@j mi stoi jak maczuga, a na nim siedzi ogromna czarna wrona i dziobie mnie w jajka, a ja mialem tak sucho w ryju, ze nawet "sioo, ty k@@@o" nie moglem powiedziec

:-D :laugh2: :-D :laugh2: :-D :laugh2:

W zakonie siostra przelozona zbiera wszystkie zakonnice i mowi:
-wczoraj stalo sie cos strasznego...na naszym terenie znalezino prezerwatywe!!!
Wszystkie: -o moj boze
A jedna: -hihihi
Ale to jeszze nie wszystko - ta prezerwatywa byla zuzyta!!!
Wszystkie: -o moj boze
A jedna: -hihihi
Ale teraz najgorsze - ta prezerwatywa byla peknieta!
Wszystkie: hihihi
A jedna: -o moj boze
 
reklama
Śniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to, co o nich mówia
jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza, Herkules najsilniejszy, a
Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytac o to zwierciadelka. Pierwsza od
zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hurra, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo:
- *****! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?
 
Przepis na fajne ciasto:



Składniki:-
1 kostka masła,-
2 szklanka cukru,-
1 łyżeczka soli-
4 jajka-
1 szklanka suszonych owoców,-
1 szklanka orzechów-
sok cytrynowy- proszek do pieczenia-
3-4 szklanki dobrej whisky


Sposób przygotowania:


Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobra... prawda?

Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. przybory kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba...by być tego pewnym nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Powtórz operację.

Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej.

W miedzyszasie zprawdź czy wisky jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej szklaneczke. Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem.

Sprawś jakoź wisk żepy pootem gośie nie mufili sze jest trojnoca. Wszuś do miszki szyśką sol jakamasz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie masnaszenia so fszuśisz!

Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehamii sukrem fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesykmasem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknijźwiszki.

Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta i iś spaz
 
reklama
Chyba cos nie tak wkleilam bo teraz nie moge otworzyc
Wklejam tekst Pt. 'Macierzynstwo Chylinskiej'
>CYTAT:
>
>>>>> > > > > > Macierzyństwo to ściema
>>>>> > > > >
>>>>> > > > > Ja wiem, że Machina to nie jest miesięcznik dla
>>>>> początkujących
>>>>> matek.
>>>>> > > > > Ja
>>>>> > > > > wiem, że powinnam o popkulturze, o artystach, o płytach, o
>>>>> przeżyciach
>>>>> > > > > natury wyższej, ale obecnie to niemożliwe. Ni ****a! Pisze
>>>>> Agnieszka
>>>>> > > > > Chylińska.
>>>>> > > > >
>>>>> > > > > Ja jestem w szoku, jestem kontuzjowana i niech mi panowie
>>>>> Metz z
>>>>>
>>>>> > > > > Beliną
>>>>> > > > > wybaczą, ale ja z pyskiem wypłowiałym, mózgiem otępionym
>>>>> jedną
>>>>> godziną
>>>>> > > > > snu
>>>>> > > > > na dobę, z cyckami zaropiałymi jak po jakiejś supersesji
>>>>> sado
>>>>> maso, z
>>>>> > > > > wielką
>>>>> > > > > pieluchą między nogami, ja obecnie nie mogę inaczej i o czym
>>>>> innym.
>>>>> > > > > Muszę to
>>>>> > > > > napisać, muszę to z siebie wypluć, muszę to opisać, bo jakoś
>>>>> wcześniej
>>>>> > > > > z
>>>>> > > > > takim opisem się nie spotkałam i może gdybym wiedziała...
>>>>> > > > > Macierzyństwo to
>>>>> > > > > ściema! Wiem to na pewno! Poradniki, gazetki, reklamy
>>>>> > > > > pieluch nawet: wszyscy kłamią! To pułapka, w którą dałam się
>>>>> złapać i
>>>>> > > > > teraz
>>>>> > > > > zdezorientowana i zaszczuta chowam się po kątach, by mnie
>>>>> nie
>>>>> zauważył
>>>>> > > > > ssak,
>>>>> > > > > którego powiłam parę tygodni temu, by mnie nie wypatrzył,
>>>>> nie
>>>>> wyczuł,
>>>>> > > > > że
>>>>> > > > > jestem w pobliżu. Nawet nie o mnie ssakowi chodzi, ale o dwa
>>>>>
>>>>> > > > > nabrzmiałe
>>>>> > > > > balony, które przy delikatnym nawet ruchu sikają strugami
>>>>> mleka.
>>>>>
>>>>> > > > > Zostałam
>>>>> > > > > oszukana, uległam propagandzie, poleciałam na tysiaka i
>>>>> teraz
>>>>> mam! A
>>>>> > > > > tak
>>>>> > > > > ładnie wszystko szło. Kupowanie koszulki rozmiar 54 z
>>>>> napisem
>>>>> > > > > "Motorhead", wzdychanie i rozmyślanie nad tym, jak
>>>>> ukierunkuję
>>>>> ideowo
>>>>> > > > > syna
>>>>> > > > > mojego pierworodnego. Roztkliwianie się nad parą skarpetek,
>>>>> wzdychanie
>>>>> > > > > na
>>>>> > > > > widok uśmiechniętych bobasów widzianych przelotnie w
>>>>> centrach
>>>>> > > > > handlowych,
>>>>> > > > > zaczytywanie się poradnikami i wiara w to, że się jest
>>>>> uwarunkowaną
>>>>> > > > > genetycznie do bycia matką Polką, że się będzie stosować
>>>>> metody
>>>>> > > > > najbardziej
>>>>> > > > > delikatne, nieinwazyjne, naturalne przy pielęgnacji i
>>>>> wychowywaniu
>>>>> > > > > cudownego
>>>>> > > > > potomka.
>>>>> > > > >
>>>>> > > > > A tymczasem??? Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że
>>>>> poród
>>>>> będzie
>>>>> > > > > potwornym cierpieniem, i że się będę wstydziła przeć, myśląc
>>>>> cały czas
>>>>> > > > > o
>>>>> > > > > tym, by nie narobić dziecku na głowę? Dlaczego darłam się w
>>>>> > > > > niebogłosy,
>>>>> > > > > tworząc najbardziej spontaniczny tekst nowej piosenki pod
>>>>> tytułem "ja
>>>>> > > > > już
>>>>> > > > > ***** nie mam siły", naczytawszy się wcześniej o
>>>>> fantastycznych
>>>>> > > > > znieczuleniach, technikach relaksacyjnych i innych takich?
>>>>> Dlaczego
>>>>> > > > > mamiono
>>>>> > > > > mnie opisami fantastycznych przeżyć, wręcz erotycznych,
>>>>> podczas
>>>>> > > > > karmienia
>>>>> > > > > piersią, gdy tymczasem okazało się, że bezzębny dziamdziak
>>>>> może
>>>>> > > > > zmasakrować
>>>>> > > > > suty w try miga i domagać się co godzinę dalszej masakry,
>>>>> więcej
>>>>>
>>>>> > > > > krwi...
>>>>> > > > >
>>>>> > > > > I dlaczego dopiero pod koniec jednego z poradników małymi
>>>>> literami
>>>>> > > > > było
>>>>> > > > > napisane, że jeśli ma się chęć sprzedać swoje dziecko na
>>>>> allegro
>>>>> to
>>>>> > > > > powinno
>>>>> > > > > się zwrócić do osoby duchownej z prośbą o poradę lub od razu
>>>>> zamknąć
>>>>> > > > > się w
>>>>> > > > > psychiatryku... Ciekawe... I na czym miało polegać
>>>>> "wzmocnienie
>>>>> i
>>>>> > > > > rozkwit
>>>>> > > > > związku, gdy pojawia się dziecko", jeśli jedyne co mam do
>>>>> powiedzenia
>>>>> > > > > mojemu
>>>>> > > > > chłopakowi od miesiąca to: przynieś-wynieś-pozamiataj, nie
>>>>> rób
>>>>> tego
>>>>> > > > > tak,
>>>>> > > > > możesz mi pomóc?, a może ty go przewiniesz?, nie wkurwiaj
>>>>> mnie,
>>>>> to
>>>>> > > > > twoje
>>>>> > > > > dziecko, a to se go bierz, nie rozdwoję się, możesz tu
>>>>> łaskawie
>>>>> > > > > przyjść?
>>>>> > > > >
>>>>> > > > > Nigdzie nie przeczytałam o tym, że dziecko drze gębę.
>>>>> Znalazłam
>>>>> > > > > wzmianki o
>>>>> > > > > tym, że kwili, płacze, marudzi, gaworzy, ale nie ma nic o
>>>>> tym,
>>>>> że ma
>>>>> > > > > syndrom
>>>>> > > > > "Blaszanego bębenka", znaczy się, że szyby pękają, gdy
>>>>> zaczyna
>>>>> ryczeć
>>>>> > > > > od
>>>>> > > > > 16.00 do 23.30, by usnąć z uśmiechem i pozwolić mi zrobić
>>>>> siku,
>>>>> umyć
>>>>> > > > > się,
>>>>> > > > > zjeść coś szybko. Koleżanki mi mówiły: Och, wiesz przy
>>>>> dziecku
>>>>> szybko
>>>>> > > > > się
>>>>> > > > > chudnie. Teraz wiem dlaczego. Bo nie ma się czasu zjeść.
>>>>> Teraz
>>>>> też się
>>>>> > > > > drze,
>>>>> > > > > a ja muszę oddać ten felieton i musi być dobry, z puentą, na
>>>>> poziomie,
>>>>> > > > > a mam
>>>>> > > > > oczy na zapałki i piszę tę jedną kartkę jakieś sześć godzin,
>>>>> gdyż
>>>>> > > > > odskakiwać
>>>>> > > > > muszę co chwila, bo kupa, bo płacz, bo mleko, bo coś tam i
>>>>> do
>>>>> tego
>>>>> > > > > jeszcze
>>>>> > > > > burdel w mieszkaniu i kot zazdrosny porzygał się właśnie
>>>>> ostentacyjnie
>>>>> > > > > na
>>>>> > > > > środku pokoju. Rokendrol, nie ma co...
>>>>> > > > >
 
Do góry