Pokoiki i kąciki naszych maluszków

[kliwia]

Żeby móc podziwiać i podglądać udogodnienia i różniaste rozwiązania w pokoikach i kącikach naszych maluchów, zakładam ten wątek.

Wiem, że zdjęcia pojawiały się w temacie Wszystko dla maluszka, ale żeby nie przebijać się przez wszystkie strony tamtego tematu, zapraszam do chwalenia się.

Kilka inspiracji:






​

 

[Ha-NN-aH]

No to ja wkleję zdjęcia
W zasadzie nic nie zmieniałam i idę "starym" systemem po Hani. Łóżeczko, komoda, tylko fotel do karmienia tym razem kupiłam żeby mi było wygodnie karmić w nocy. Na łóżku było nie za bardzo. Torszkę odsunę jeszcze łóżko w stronę wejścia.
Szczebelki w łóżeczku są wycięte na stałe ale jak podrośnie troszkę mała to obrócimy tą luką do ściany i nie wyjdzie. Narazie tak zostawiam bo nie chcę oglądać pogryzionej barierki.
Na ścianach też nic nie wieszam bo jak Emilka będzie mieć 1,5 roczku/2 lata to przeprowadzamy ją do pokoju starszej siostry który już jest urządzony.

pokoik starszej

Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości. Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości.
Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości.

Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości. Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości.
Kliknij, żeby zobaczyć obrazek w pełnej wielkości.

 

[kasiarem1]

Ha-NN-aH super mieszkanko powiem szczerze że zainspirowała mnie twoja ściana w paski i w miejscu gdzie będzie stało łóżeczko śiane mam pomalowaną bardzo podobnie, duzo było zabawy przy malowaniu ale czego się nie robi dla dzieci :-)

planujecie jakieś specjalne miejsce do karmienia bo ja się troche stresuje że nie bede miała gdzie usiąć z małą w pokoju nie mam foteli zostaje mi tylko wyrko na którym będzie spał mąż i mam wrażenie że kregosłup mi nie wytrzyma

 

[Ha-NN-aH]

Ha-NN-aH planujecie jakieś specjalne miejsce do karmienia bo ja się troche stresuje że nie bede miała gdzie usiąć z małą w pokoju nie mam foteli zostaje mi tylko wyrko na którym będzie spał mąż i mam wrażenie że kregosłup mi nie wytrzyma

No własnie przy łóżeczku małej stoi fotel który specjalnie kupiłam do karmienia. Przy pierwszym dziecku nie byłam taka mądra i musiałam się męczyć to na łóżku to na fotelu, który zupełnie się nie nadawał do karmienia dziecka. Ten się przynajmniej buja i jest szeroki, a oparcia nie przeszkadzają.
Także polecam, bo kręgosłup po porodzie bardzo boli. Od złych pozycji do karmienia zresztą też.

 

[ewa86]

Ja będę do karmienia wykorzystywać meble, które są w domu - żaden więcej się nie zmieści. W dużym pokoju, gdzie śpimy i gdzie będzie łóżeczko, są dwa fotele-muszelki, bardzo wygodne. A w małym jest kanapa z wygodnymi poduszkami i szerokimi bokami, o które się można oprzeć. Więc gdzieś w tych miejscach będę karmić Mam poduchę-rogala, zobaczymy czy się sprawdzi.

 

[Ha-NN-aH]

Ja miałam taki przy pierwszym dziecku. Oparcia bardzo ograniczały, ponieważ dziecko szybko urosło i nie mieściło się na szerokość, więc musiałam siedzieć bokiem, co nie było bardzo wygodne, bo plecy były bez oparcia.

 

[kasiarem1]

kurcze jak tu zmiescic wszystko w 10 metrach

 

[gufi]

ha-nn-ah - mialam taki sam fotel do karmienia przy Nince i byl SUPER!!! niestety teraz nie mam juz gdzie wcisnac, mimo ze metraz mamy wiekszy. takze bede wykorzystywac lozko i kanape.

ale jesli ktos ma miejsce, to zdecydowanie polecam taki fotel!

 

[Bodzinka]

Śliczny kacik a pokoik starsze j CUDO. Aż mi sie chce zmieniac mieszkanie na większe...Szkoda, ze to nie takie łatwe...Ja mam podobne fotele dwa i bardzo wygodnie mi się karmiło na nich, ale najwygodniej karmiło mi sie na lezaco.

 

[cwietka]

Ha-nn-ah - śliczny kącik i superzasty pokoik starszej córy. Te paski na ścianie też mi się podobają.
Ja własnoręcznie malowałam pokój dzieciowy i bardzo chciałam namalować na ścianach czerwone kwiaty, ale Małżon był baaardzo temu przeciwny. W końcu dałam za wygraną, bo po pierwsze moje umiejętności artystyczne nie stoją na najwyższym poziomie, po drugie nie wiedziałam wtedy jeszcze, co czai się w moim brzuchu, po trzecie nie mieliśmy jeszcze całościowej wizji gdzie co będzie stać. Ale i tak niedługo czeka nas kolejne malowanie, bo budynek nowy i strasznie popękał, więc może wtedy uda mi się jakieś wzorki na ścianach przeforsować.