Tolanowak - witam :-) ja od samego początku ciąży byłam zdania że Lilcia jest w takim samym stopniu moja córką jak i M. więc on ma na równi ze mną angażować się w całość opieki i wychowania nad nią i tak było - na prawie każdej wizycie u lekarza był ze mną, towarzyszył przy porodzie i tak jest do tej pory - przewinie, nakarmi, weźmie na spacer itd.
a ja sie pochwalę i tutaj - własnie zmieniłam pracę :-)
a ja sie pochwalę i tutaj - własnie zmieniłam pracę :-)