no wlasnie nie chcialam dokladac apapu bo biore cos na zaparcia od czasu do czas... a kawa nie pomaga...to fakt
a
masz ciśnieniomierz? Ja zawsze jak mnie głowa boli to najpierw cisnienie mierzę - jak niskie, to piję kawę, jak w normie to próbuje łyknąć tabletki. Czasem mocne bóle głowy to wina własnie skaczącego ciśnienia...
ja mam nerwy ale przez tą sprawę,najbardziej mnie drażni,ze będę musiała patrzeć na jego gębę,wkurza mnie bardzo bo dzieci nie widziały go już 4 miesiące,a mieszkamy w tym samym mieście
Miska trzymam kciuki - na jego gębe się nie patrz - idziesz po to, żeby dzieciaczkom było lepiej - a łaski wielki pan nie robi ;-) mam nadzieję, że uda sie wywalczyć podwyżkę alimentów, jak nie patrzec dzieciom sie coś należy...
ja dziś mam nerwa bo bunt dwulatka u nas pełną gębą
Tymek wymyślił sobie zabawę w bicie mamy i psa. Podchodzi i z płaskiego w twarz albo mordkę psa daje. Ciężko zareagować
tłumaczymy że to źle i to boli, obrażamy się, ale póki co z marnym efektem
współczucia... nie wiem co na niego zadziała... u nas jak mała kiedys mnie uderzyła, to ja ją wsadzałam do łóżeczka lub potem wynosiłam do pokoju na łózko, mówiłam, że mnie to bolało, tak nie wolno i wychodziłam. oczywiście ryk, alemtn, jak sie uspokajała to tłumaczyłam raz jeszcze. Na szczęście działało. Kiedyś miała manie i ciągnęła mnie mocno za włosy, no to juz któregos razu nie wytrzymałam i lekko ja tez pociagnęłam za włosy. No i płacz, bo boli, a ja jej tłumacze, że mnie tez boli jak ona mnie ciąga - no i pomogło
Lina Ty tak się nie nakręcaj, bo ciśnienie na wizycie będziesz miała wysokie
będzie wszystko dobrze :-)
Dobrusia poleciała rano do przedszkola (po 6 już wstała, żeby sie nie spóźnić
), ja z rana po fiolke na mocz poszłam do ośrodka (u nas przyjmuja mocz do badania tylko w specjalnych fiolkach...), małe zakupy i do domku. Zaraz zabieram sie za kopytka, potem na pocztę i po małą ;-) u nas dzis piekne słonko az chce się cos robić!
Miłego dzionka