V
villandra8
Gość
nefi współczuję takiej @ Kciuki za usg jak najbardziej są i ma być dobrze.
aina ja na razie tylko tęsknie czytam o tych latających za mamą brzdącach, ale pewnie jak u nas nadejdzie ten dzień, to nie jeden raz będę mieć dość, bo generalnie też z małym siedzę sama. M rano w pracy, jak wraca, to grzebie coś w domu, albo wybywa.
A na ratunek też już bywam wzywana ;-)
Jak spotkanko - na pewno udane :-)
kindzia ja też chodzika nie planuję. Nad pchaczem może się zastanowię. Na razie sprawdza się mata, choć dziś została zastąpiona (samozwańczo - bo mama poszła na chwilę zerknąć do hydraulika); wiadomo - jak było marudzenie, a robi się cisza, to jest coś na rzeczy ;-)
Zobacz załącznik 523144
Remont.... Nawet mi nie mówcie - nie wiem gdzie tam koniec Męczymy się juz piąty rok...
Prace hydrauliczne na razie zakończone i póki co łazienka pójdzie raczej w odstawkę (a marzyło mi się, żeby była gotowa jak będę w ciąży); teraz raczej będziemy kończyć taką drobnicę typu tu półeczka, tam płytki i tp. A od wiosny zabezpieczanie dziadkowych szop - co by mi się dziecko na podwórzu nie zabiło....
last bo z tym spaniem to tak działa, że jak śpię przy mamie to jest mi tak dobrze, czuję się bezpiecznie, jest mi ciepło i zwyczajnie lubię być blisko najukochanszego serduszka ;-) I wtedy śpi się lepiej.
A ja na bombki tylko patrzyłam - na robienie nie mam szans (może w przyszłym roku). A chodzi o takie cuda (bo nasze koleżanki to mega uzdolnione - jak nie szydełkiem machają, to torciki, to bombeczki)
A do lekarza to Ty śmigaj - już już - lepiej późno niż wcale. Trzeba dbać o siebie, bo w końcu mamy dla kogo być - i oby jak najdłużej i w zdrowiu.
nusia no mam nadzieję, że i u was zęby w końcu wyjdą i dadzą Wam odetchnąć
karolina uśmiałam się z tego opakowania . I fajnie, że nie masz problemu z niejadkiem (przynajmniej na razie - bo wiadomo, że może się jeszcze tysiąc razy zmienić).
A kp czy mm - jedne mają wybór, za inne decyduje życie - najważniejsze, że dzieciaczki rosną zdrowo.
Ja na spacer też dziś czapę wyjęłam
Poza tym niewiele znów zrobiłam, nawet sprzątać nie zaczęłam po wyjściu hydraulika. Za to M, jak tylko wrócił do domu, od razu wziął się za podłogi
aina ja na razie tylko tęsknie czytam o tych latających za mamą brzdącach, ale pewnie jak u nas nadejdzie ten dzień, to nie jeden raz będę mieć dość, bo generalnie też z małym siedzę sama. M rano w pracy, jak wraca, to grzebie coś w domu, albo wybywa.
A na ratunek też już bywam wzywana ;-)
Jak spotkanko - na pewno udane :-)
kindzia ja też chodzika nie planuję. Nad pchaczem może się zastanowię. Na razie sprawdza się mata, choć dziś została zastąpiona (samozwańczo - bo mama poszła na chwilę zerknąć do hydraulika); wiadomo - jak było marudzenie, a robi się cisza, to jest coś na rzeczy ;-)
Zobacz załącznik 523144
Remont.... Nawet mi nie mówcie - nie wiem gdzie tam koniec Męczymy się juz piąty rok...
Prace hydrauliczne na razie zakończone i póki co łazienka pójdzie raczej w odstawkę (a marzyło mi się, żeby była gotowa jak będę w ciąży); teraz raczej będziemy kończyć taką drobnicę typu tu półeczka, tam płytki i tp. A od wiosny zabezpieczanie dziadkowych szop - co by mi się dziecko na podwórzu nie zabiło....
last bo z tym spaniem to tak działa, że jak śpię przy mamie to jest mi tak dobrze, czuję się bezpiecznie, jest mi ciepło i zwyczajnie lubię być blisko najukochanszego serduszka ;-) I wtedy śpi się lepiej.
A ja na bombki tylko patrzyłam - na robienie nie mam szans (może w przyszłym roku). A chodzi o takie cuda (bo nasze koleżanki to mega uzdolnione - jak nie szydełkiem machają, to torciki, to bombeczki)
A do lekarza to Ty śmigaj - już już - lepiej późno niż wcale. Trzeba dbać o siebie, bo w końcu mamy dla kogo być - i oby jak najdłużej i w zdrowiu.
nusia no mam nadzieję, że i u was zęby w końcu wyjdą i dadzą Wam odetchnąć
karolina uśmiałam się z tego opakowania . I fajnie, że nie masz problemu z niejadkiem (przynajmniej na razie - bo wiadomo, że może się jeszcze tysiąc razy zmienić).
A kp czy mm - jedne mają wybór, za inne decyduje życie - najważniejsze, że dzieciaczki rosną zdrowo.
Ja na spacer też dziś czapę wyjęłam
Poza tym niewiele znów zrobiłam, nawet sprzątać nie zaczęłam po wyjściu hydraulika. Za to M, jak tylko wrócił do domu, od razu wziął się za podłogi
Ostatnio edytowane przez moderatora: