reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

nana19 narazie to chyba i troche do mamy i troche do taty.... zobaczymy co bedzie dalej ....

masz zapalenie pecherza?? oo wspołczuje... mnie raz zignorowała lekarka jak mialam zapalenie pecherza ( była jakaś młoda na zastepstwie) i 2 dni pozniej wyladowałam w szpitalu z zapaleniem odmiedniczowym nerki....nikomu nie zycze.....

nana19 własnie doczytałam na tamtym watku ze nie masz wyników od poniedziałku???? u mnie jak jest podejrzenie to robią badanie na miejscu testem zeby zobaczyc czy sa bakterie a jak nic nie wyjdzie to wysyłaja do labolatorium ale na drugi dzien jest wynik... co to tak długoooo
 
Ostatnia edycja:
reklama
Melduje że w końcu się wysypalismy. Po pchelkach nie ma śladu ale M powiedział że dziś jeszcze raz psiknie cały dom dla pewności bo niebawem będzie w domu dziecko i nie możemy sobie pozwolić na błąd z naszej strony. Podobno to cholerstwo składa jaja więc nie ma co żałować ostrożności nigdy za wiele. Powiem wam że od razu się psychicznie inaczej się czuje że ich nie ma. Tfuuuu nie życzę nikomu!

Nana o masz Ci! Ja raz chorowalam na zapalenie pęcherza i myślałam że jajo zniose. Co za paskudna choroba i bolesna... O nie sorry to było zapalenie cewki moczowej . Nie wyobrażam sobie zatem jak musi być z pecherzem lub nerka. Sterkte meid

Piszcie dziewczyny co u was
 
No wlasnie wyslali te wyniki do szpitala wczoraj wiec dzwoni dzis i pytam czy sa a pani zbulwersowana ze to za wczesnie i ze moze jutro beda.Jak bylam w ciazy to tez wysylali wyniki do szpitala i na drugi dzien byly wyniki ,no a mnie juz cos w plecach boli ....Napisalam ze od poniedzialku bo w pon rozmawialam z asystentka i kazal mi we wtorek z rana dac mocz do analizy ,po polodniu powiedzili ze jeszcze raz musze dac probke i wysla ja do szpiatala i tak czekam
Wczoraj bylam w sklepie no i na stanowisku z pieczywem begala sobie myszka ,pokazalam ja sprzedawczyni no to tylko glupia mine zrobila
 
Ostatnia edycja:
Nana omg fuuj myszka jako zwierzątko sklepowe... Jak ktoś kiedyś mieszkał w starej kamienicy w Holandii to o myszach pewnie słyszał. W Holandii pełno tego. Dużo moich znajomych miało myszy w domu i wyobrazcie sobie one są tak zmutowane że nic na nie nie działa. Jak ktoś z moich znajomych miał bogatego landlorda to wysyłał firmę usuwajaca szkodniki bo gmina opłaca tylko w przypadku kiedy gryzonie znajdują się w piwnicy gdzie są liczniki, rury itd. Blleeee najgorsze jest to jak mieszkasz w sąsiedztwie jakiś dziwnych ludzi którzy wyrzucają jedzenie na trawnik. W Rotterdamie tak miałam ale się z tamtad szybko wynioslam poza tym np w amsterdamie nie ma zsypow na śmieci w chodniku i ludzie kładą worki na chodnikach :/ mewy rozgrywają te worki a szczury się pozywiaja. Niestety myszy holendrów w ogóle nie brzydza.
 
Melduję że mieszkam w Amsterdamie i mam zsyp na smieci w ziemii...no ale to poza centrum... ale zgadzam się z tym że to obrzydlistwo te śmieci na chodnikach w określony dzień tygodnia...bo wtedy jest "dzień śmieciarza":-D...poza tym zauważyłam że te śmieci też w innych miastach sa wystawiane....
Nie wiem czy to zabrzmi rasistowsko czy nie ale ogólnie tam gdzie mieszkają "kolorowi" to czysto nie jest...no a centrum Amsterdamu to tłum turystów(południowców dużo a oni do czyścioszków nie należą).
 
@Ania to prawda fuj. Mieszkajac w okolicach Westerparku w ams miałam wysp na śmieci ale jak już zszlam spacerkiem do pracy w samym centrum przez Vijzelstraat to wszystko się walalo po ulicy i chodniku. W Amsterdamie jeszcze po weekendzie np w poniedziałek to trzeba pod nogi patrzeć jak się idzie. Tu na szczęście każdy ma swoje 2 śmietniki - czarny i zielony na odpady organiczne i się wystawia wg rozpiski w oznaczone miejsce. Myślę że "zachodnia" czystość ogólnie rzecz biorąc w holandii jest mitem :D nie wiem czy mają tu coś takiego jak sanepid i np dziwią mnie psy w restauracjach...
 
Witam wlasnie wrócilismy ze spacerku i placu zabaw:tak:

Nana wspolczuje zapalenia pecherza :baffled:

u nas tez sa smietniki w chodnikach ale niestety nie na karte i kazdy wrzuca co popadnie:wściekła/y: czasem w nocy autami podjezdzaja i po pare worow wrzucaja ,a jak mieszkaniec chce wrzucic to juz miejsca nie ma...:no:

ubralam dzis mala w krótki rekaw i caly czas mi sie wydaje ,ze jej zimno w raczki juz sama nie wiem:sorry:
 
reklama
własnie zauwazyłam ze moja malutka po spaniu miała zaklejone oczko ropka, odrazu zadzwoniłam po połoznej, powiedziała ze normalne i ze mam przemywać przegotowana letnia woda.... a jesli za kilka dni nie przejdzie to do lekarza..... mam póki co sie nie martwić?? na szczescie jutro jeszcze bedzie kraamozorgowa.... to zobaczy
 
Do góry