reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

reklama
A ja ma dzis zly dzien, koles jeden mojemu jest winny 1500€ wiec dzwonie i mowie ze juz niedlugo rodze ze musze kupic kilka rzeczy jeszcze, a ten pajac ze on musi nzaplacic 8800 bo busa mu zabrali i mam myc ludzka. Ja ludzka??
Musze pogrzebac w necie jak go zalatwic, bo faktury od mijego przyjec nie chce. A kase oddaje juz rok.
Jaka ja jestem wk******a. grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

A jeszcze bole krzyza dochodza, koszmar
Wspolczuje , ja powiem szczerze, ze tu nikomu nie ufam i moj maz sie przejechal nawet na znajomym z wlasnej miejscowosci , ktorego tu poznal , niby obiecywal przywiezc to , tamto itd a dzwoni tylko jak on ma potrzebe a rzeczy , ktore obiecal nadal nie mamy... Zyjemy dla siebie i niestety ludziom nie mozna juz ufac...

W Holandii narazie mi się podoba, tylko że niestety nie znam języka i ciężko się dogadać.
Czesc! Najlepiej bedzie jak od samego poczatku kupisz ksiazke i bedziesz sie uczyc chociaz podstaw, reszta sama przyjdzie. Nie zniechecaj sie trudnymi poczatkami, nim sie obejrzysz synek pojdzie do szkoly i bedziesz musiala jakos z nauczycielami rozmawiac , nie mowiac o wizycie u lekarza itd . Jezyk to podstawa normalnej egzystencji tutaj , w necie sa tez fajne strony do nauki, jak chcesz to podam Ci linki :))) zobaczysz ze jak bedziesz juz lapac rozmowy z tutejszymi mamusiami maly i ty szybko podlapiecie towarzystwo!

Sweety22 przykro mi , ale to dla dobra dziecka , wyleczysz sie i potem bedziecie sie starac :) zdarzycie sie lepiej przygotowac przynajmniej
;-)

dziewczyny ja jeszcze musze obskoczyc lazienke, szybko salon , zascielic sypialnie , kuchenke umyc, bo zasyfilam sosem i jeszcze sasiadka cos chciala nie wiem czy jeszcze do niej poleze na chwile, a tato sie juz meldowal o 10.00 z granicy polsko-niemieckiej wiec wieczorkiem bedzie .

jeszcze zawitam do was
 
Sweety - współczuję strasznie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Oliwcia - nawet, jak znasz trochę, to wierz mi, że jak zaczniesz gadać to się rozkręcisz. Nie martw się, to nie szkoła i nikt nikogo nie opieprza, że myli czasy czy szyk zdania :tak:. Mi się to zdarzało będąc w ciąży, teraz w sumie też, jak mam jakieś zaniki mózgowe i nikogo to nie rusza.
 
ayni ja bym prosila cie o te linki do nauki jezyka:-)

Oliwcia ja np wiem ze poprawnie nie mowie po angielsku, ale jak ktos chce to zrozumie, czasami czlowieka poprawi i razem z toba sie posmieje ze cos przekrecilas, ja np pomylilam krolika z zaba, kobitka mnie przeprosila poprawila i razem wybuchlysmy smiechem. najwazniejsze to przelamac sie. Probuj:-)


Wypilam kawke ciacho zjadlam i nerwy troszku przeszly:-)
 
Sweety kochana! szybkiego powrotu do zdrowia;* potem bedzie tylko lepiej:)

Oliwko ja tez z jezykiem ciezko ale daje rade, teraz tym bardziej jak mam kraamzorg w domu to zaczynam wiecej po holendersku gadac niz po angielsku:)
dobrze ze ona taka wyrozumiala i tlumaczy mi dotad az zrozumiem:D
tak sie tera zastanawiam, ze u nas tez nigdzie blisko nie ma takiego placu zabaw...;/

Ayni kobieto jak znajdziesz chwile to zapodaj te strony ja tez skorzystam;)
 
no niestety tak to jest jak sie w szkole nie chcialo przyłożyć do języków tylko bębniło żeby przelecieć , to teraz się żałuje,, chyba będę musiała się troszkę po edukować .. alę coś czuje że moję dziecko się szybciej nauczy odemnie.. mi zawsze jakoś ciężko wchodziły obce jezyki. mój brat w gimnazjum już potrafił rozmawiać itp po niemiecku i angielsku , a ja byłam w liceum a on mi pomagał się do matury z niemca przygotować ,, he he , także teraz musze się za to ostro wziąść..,,,,, :-)
 
Bry. Melduje sie tylko bo czuje sie paskudnie :(
Przeczytalam Was po lebkach i rzucilo mi sie w oczy naciecie :D

Z mojej wiedzy :D wynika ze pekniecie jest lepsze niz naciecie.
Przy pekaniu uszkodzona jest tylko zewnetrzna blona ktora goi sie szybko.
Natomiast przy nacinaniu uszkadza sie xaly miesien, tnac go w poprzek.

Oczywiscie jesli grozi duze pekniecie 4 stopnia lepiej naciac(ale to sie zdarza nieczesto)
Polska jest niestety nielicznym z krajow gdzie nacinanie jest rutyna w 80% nie potrzebna...

Bede po poludniu :*
 
reklama
Do góry