reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

U nas trzymaja dwie doby przy SN takze po to aby matka nauczyla sie pielegnacji nowowrodka pod okiem pielegniarek, no i aby czas byl na wykonanie niezbednych badan :tak: a przy porodzie CC trzy doby i do domciu :-D o ile nie ma komplikacji
 
reklama
Ardzesh, musiał ktoś gdzieś pisać, bo ja nigdy wątku styczniówek nie czytałam:dry:
Lajfik, no to najwyżej w poród w samochodzie;-)
Ja wyszłam z Frankiem po 2 dobach, ale dużo mamuś zostawało dłużej, chociażby przez żółtaczkę i te naświetlania. Z tego co wiem to nie chodzi tylko o to, że nia ma miejsca na oddziale położniczym (w Poznaniu najwyżej kładą na inny oddział), tylko na samych porodówkach nie miejsc. Ten brak miejsc wynika też z tego, że w Poznaiu rodzi dużo kobiet z poza miasta zamiast u siebie w szpitalu i brakuje miejsca wtedy dla poznanianek i odsyłają je do tych miast gdzie powinny tamte rodzić ;/ trochę bez sensu
 
Dziewczyny a le jakby dojechać na porodówkę z pełnym rozwarciem, to nie odeślą. Ja się cholernie boję i tak naprawdę nie łudze się że na karowej znajdzie się dla nas miejsce, cieszę się tylko że mogłam tam ciążę prowadzić.My mamy plan nie jechać tam gdzie nas odeślą tylko wbijac się na madalińskiego bo tam z koleji moja teściowa ma przyjaciela anastazjologa który zapraszał. Ale jak się naśłuchałam że wszędzxie jest zapchane to już sama nie wiem, pewnie wykląduje na inflanckiej:((((
 
u nas już nie trzymają tak długo pacjentek. Jeśli pacjentka jest "zdrowa", dzidzia też, to puszczają po 48 godzinach do domu. Musi być ponoć 48 h bo wtedy dopiero można wykonać jakieś tam badanie. A jak wypuszczą wcześniej, to później pacjentka musi znowu się fatygować żeby zrobić to badanie. I w ten sposób wypisy są nawet koło 20.00 :-) właśnie przez tłoki na porodówce i braku łóżek.
golimek - chwilę po napisaniu posta, otworzyłam następny wątek i znalazłam tam info w wczorajszego późnego wieczora właśnie o tłoku na porodówkach w okresie pełni :))
 
Dziewczyny, to ja pisałam o przepełnionych porodówkach w czasie pełni na innym lutowym wątku, ale chyba z uwagi na fakt, że jako pisząca jestem tu dość nowa i moje posty nie mają tych różnych kolorowych dodatków to gdzieś tam sobie giną w zalewie innych:-)
Taką informację uzyskaliśmy od pielęgniarki naczelnej ze szpitala na Madalińskiego, że jak pełnia to wielu dziewczynom odchodzą wody płodowe albo zaczynają się sączyć więc nie jest to żaden zabobon ani wymysł. Podpisywaliśmy kontrakt na indywidualną opiekę położnej i zapytaliśmy z mężem jak wygląda sytuacja z odsyłaniem i pani pielęgniarka nam to wtedy mówiła:tak:
Między innym dlatego by zmniejszyć szansę na odesłanie zdecydowaliśmy się na położną na wyłączność, wtedy dzwonisz wcześniej do umówionej położnej i ona mówi kiedy przyjechać i szykuje miejsce. Ostrzegła nas lojalnie, że może zdarzyć się tak, że trzeba będzie chwilę poczekać na korytarzu itp. ale podobno do tej pory żadna z dziewczyn, która prowadziła ciążę w danym szpitalu lub ma kontrakt z położną nie została odesłana...Z drugiej strony jak będzie totalny tłok to miejsca nie dobudją:no: Pozostaje mieć nadzieję, że jakoś się uda:-)
 
W Poznaniu nie można chyba podpisać takiej umowy z położną, można w łapę dać ewentualnie. Ja mam rodzić z moją ciotką, która jest położną i ona twierdzi, że jak nie będzie miejsca w szpitalu, to ona tego nie przeskoczy, chyba że będę tak długo rodzić i coś się zwolni.
 
reklama
U nas jest taka opcja aby umuwic sie z polozna na indywidualna wizyte przed porodem i dogadac odnosnie opieki podczas porodu :tak: Jednak z tego co wiem malo ciezarnych sie na to decyduje.... Wola isc na żywiol i ewentualnie dać w łape jakiejs poloznej co bedzie akurat w pracy - moze i ja tak zrobie. zalezy jaka bedzie sytuacja na oddziale w czasie mojego porodu
 
Do góry