reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Na zwolnieniu lekarskim przebywam juz od 20tc :zawstydzona/y: kierownik wprost mi powiedzial ze tak bedzie dla mnie lepiej bo on nie zalatwi mi lzejszego stanowiska w pracy... No i powiem wam ze tesknilo mi sie do pracy, zwlaszcza do kolezanek i pogaduszek w czasie przerwy...

No ale teraz to nawet jakbym miala prace biurowa to bym rady nie dala :eek: Od siedzenia boli mnie kregoslup, poza tym mam momenty taki ze nie moge z lozka wstac - przez zmeczenie :tak: dlatego podziwiam ciezarne ktore do samego konca maja sily pracowac :-)
 
reklama
pgb ja za nieobecność na zajęciach terenowych mam teraz pisać jakieś durne kolokwium, mimo że mam zwolnienie :wściekła/y:. Jeszcze żeby rzeczywiście to były jakieś ważne zajęcia, a to kurde na wycieczkę się im zebrało. Paranoja :dry:. Wszystkie sprawozdania oddane w terminie, obecność na wszystkich laborkach, kolos zaliczeniowy zdany i pani dr jak nie zaliczę kolokwium z wycieczki to mi nie da wpisu:wściekła/y:. Ehhh.
A tak w ogóle to na którym jesteś roku, jeśli można spytać :)?

habcia to w sumie pan bardzo fajnie postąpił. Przynajmniej jest zaliczenie :)
 
nimfii ja jeszcze do świąt biegałam z uczelni do pracy i na odwrót, ale teraz tez sobie tego już nie wyobrażam - myślę, że bałabym się nagłego porodu. Tez tęsknię do plotek z pracy :-(podobno nikt nie chce przychodzić "w moich godzinach" (14-22) - okazuje się, że nikt nie umie zaksięgować końca sesji dnia i powysyłać raportów tak sprawnie jak ja :-D szefowa oczywiście twierdzi, że to moja wina, bo nikogo porządnie tego nie nauczyłam, ale w końcu za co jej płacą :-D
 
hooba 4 teraz leci ;-) a potem szczęśliwie na 5 niewiele poza pisaniem pracy mgr się robi :-) u mnie też te ćwiczenia terenowe to przypominają wycieczki lub spacerki i na serio NIC się na nich dowiedzieć nie można, co najwyżej fajne zdjęcia popstrykać :wściekła/y: pewnie też mi zada jakiegoś gniota do napisania, nawet go nie sprawdzi, ale co zrobić....
 
hooba tez sie ciesze, ze dal mi to zaliczenie. Mam nadzieje, ze maz pozalatwia mi takich wiecej :D

pbg ja Cie kobieto podziwiam! nie dosc ze studia to jeszcze praca. JAk nie bylam w ciazy to ledwo co wyrabialam pracujac i studiujac. Odkad zaszlam w ciaze zrezygnowalam z pracy. Nie dalabym rady. Własnie pierwsze plamienia na poczatku ciazy bylo spowodowane przesileniem, bo pracowalam 4 dni pod rzad po 12 h. 5 dnia trafilam do szpitala.

A odnosnie tych zajec terenowych. U nas byla wczoraj wycieczka do zakladu probierniczego. Obecnosc obowizkowa. Ja oczywiscie nie musialam. A na zalke napisze jak wszyscy inni kolokwium.
 
Chorób ciąg dalszy:-:)-:)-(
Piotrek właśnie pojechał do lekarza i ma popytać o jakieś leki dla mnie, ja na razie temperatury nie mam i oby tak zostało.

któraś pisała o aspirynie:szok::szok::szok: ja też słyszałam od lekarzy że jej absolutnie nie wolno a zwłaszcza na końcówce
 
W pracy nas doceniaja jak juz nas nie ma :-D Gdy odeszlam na zwolnienie lekarskie zaraz za mna poszly jeszcze dwie kolezanki ktore tez sa w ciazy ;-) No i im sie zaczely problemy - bo nikt nie chcial pracowac w takich godzinach jak my, albo cos....
No a teraz jak do pracy przychodze to tylko kilka osob wita sie ze mna jak dawniej, a wiekszosc traktuje jakbym byla zupelnie obca osoba :zawstydzona/y: Nie wiem co, moze oni zazdroszcza mi ze musza harowac a ja nie...

Chcociaz ostatnie tygodnie ciazy moge porownac do ciezkiej pracy :-p a jak do tego dojda obowiazki domowe to juz calkiem czuje sie jakbym byla na pelnym etacie czasami :-p
 
Hej dziewczyny!

Elwis to już zaraz :-)Chyba będziesz przodowniczką ;-)

Widzę że nie tylko u nas choróbska....mąż wziął na mnie kilka dni opieki bo nie daję rady, nos zapchany katar się leje w nocy nie śpię bo i gardło dokucza, a w dzień przy Kubie nie mam się jak położyć ... wczoraj była lekarka u mnie i Kuby - Kuba ma się już lepiej na szczęście ale kaszle jeszcze dosyć często.
 
Asus i inne mamy czy wasze najmłodsze z pociech też tak ma?
-J- u mnie jest to samo , starsza z kieszonkowego uzbierała kasę na cały wózek i nawet mowy nie było żeby coś dołożyć , bo ona sama chciała kupić ! A młodsza jest już specjalistką w dziedzinie porodów , CC , odchodzenia wody itd :-pJest to temat nr.1 w domu , już nie mogą się doczekać :tak::tak::tak: oby to nie był ,,słomiany zapał,, :sorry2:
 
reklama
asus W szoku jestem. Paulinka musiala długo odkladac pieniazki, zeby na wozek starczylo. Niesamowite!
Taki male dziewczynki, a już tak wszysko wiedze. Wspaniale :)
 
Do góry