ja też gadam do brzucholka
czasem sobie mysle, że jakby mnie ktos nakrył to by pomyślał, że zwariowałam
ale lubie tak sobie pogadac z Niunią
lubie też się z Nią bawic..ja naciskam w jakims miejscu brzuszek a ona zaraz kopie..ale mam wtedy radochę:-) a mężus to juz kompletnie zwariował na jej punkcie..całuje, głaszcze a ile jej naopowiada
a to, że mama obiadu nie ugotowała, a to, że na niego nakrzyczała bez powodu..normalnie juz teraz ją buntuje przeciwko matce
i zawsze mówi, że ma nadzieję, że ona bedzie bardziej wyrozumiała i że nie będzie taka marudna jak ja
a jak Blanka go kopnie to wtedy usmiech od ucha do ucha..i do mnie "ooo zobacz tu kopnęła, ooo teraz tu"
mam nadzieję, że jak sie urodzi tez tak troskliwie będzie sie nia zajmował