reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Podróż z maluchem samolotem

Dołączył(a)
21 Sierpień 2019
Postów
6
Witam,
Chciałabym wybrać się z 1,5 rocznym dzieckiem samolotem( ok 3 godzin lotu). Macie jakieś sposoby na zniwelowanie bólu uszu przez zmianę ciśnienia? U mnie sprawdzają się gumy do żucia, ale nie dam małemu takiej gumy :/
 
reklama
U nas sprawdził się kubeczek z wodą i ulubione chrupki. W ogóle prawie cały lot coś ciamkal i może dlatego nie płakał na zmianę ciśnienia w uszach. Lot powrotny cały przespał. Obudził się na lotnisku, po wylądowaniu.
 
My latamy regularnie od kiedy synek skonczyl 4 miesiace. Teraz ma 20 miesiecy i jest teraz dla nas najtrudniej. Nigdy nie bylo problemow z bolem uszu ale z siedzeniem przypietym pasami juz tak. Na zatykajace sie uszka pomaga niby czeste przelykanie choc u mnie to akurat nie dziala i musze "przedmuchac" uszy. Najgorszy jest start i ladowanie wiec chyba najlepiej odwrocic uwage dzieciecia podczas tych newralgicznych momentow;)
 
Dzięki wielkie za pomysły. A macie może doświadczenie w przewijaniu malucha w samolocie? Jest na to gdzieś jakieś miejsce?
 
Nigdy nie potrzebowalismy przewijania podczas lotu. W toalecie jest przewijak ale nie jest to miejsce szczegolnie komfortowe- ciasno itd. Przy 2-3 mesiecznym dziecku szansa na taka potrzebe przewiniecia jest realna ale przy poltoraroczniaku to raczej duzy pech my zawsze tuz przed samym boardingiem sie przewijamy i jesli nie zdarzy sie kupa w trakcie lotu to spokojnie dotrwac mozna do ladowania.
 
Do góry