Początek cyklu po poronieniu zatrzymanym

[Malenka834]

14 września na kontrolnym USG okazało się że serce mojego dzidziusia przestało bić wg ostatniej miesiączki był to prawie 9 tydzień ciąży, serce zatrzymalo się na 7 tygodniu. Dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie poronienia, leżałam 3 dni i wywołanie było farmakologiczne. Na 3 dzień lekarz stwierdził że ładnie się wszystko czyści więc mogę iść do domu i tam się reszta wydali. Przez 1.5 tygodnia miałam okropne krwawienia i bóle brzucha. Po tym czasie poszłam do kontroli i okazało się że dalej mam resztki, macica rośnie, kosmowka w ogóle się nie wydaliła. I 25go września znów skierowanie na oddział na zabieg łyżeczkowania. Po zabiegu plamiłam już tylko 3 dni. Chciałabym z mężem znów zacząć starania o maluszka, czekam na okres. Ale jak mam liczyć dni cyklu? Jako pierwszy dzień mam przyjąć dzień kiedy maluszek wyszedł ze mnue czyli w nocy 14. 09 czy dzień łyżeczkowania resztek 25.09? Lekarz po 1szym szpitalu powiedział że jeśli w ciągu 42 dni nie będzie okresu to do gina na wywołanie.

 

[EwelinaW]

I tak u mnie to była pierwsza ciąża... Więc teraz każda będzie naznaczona pewnym stresem.

Mi wszyscy lekarze wmawiali, że wada wrodzona płodu, tylko moja lekarka nie wierzyła do końca i jestem w trakcie różnych badań, wczoraj otrzymałam wynik z histo i wychodzi, że miałam ostre zapalenie. Pytanie tylko teraz od czego się wzięło, co za wirus bakteria się przypałętał. Gdybym posłuchała wszystkich rozpoczęlibyśmy starania i każde byłoby naznaczone stratą. A tak musimy dojść co to było, bo samo od siebie nie zniknęło, multum możliwości może być. W środę mam wizytę, więc pewnie próbki zostaną pobrane a potem antybiotyk. Obawiam się tylko, że jeśli to był skutek przeziębienia to nie będę w stanie donosić żadnej ciąży bo u mnie standard co 2-3 miesiące. Teraz znowu jestem chora a ostatnio właśnie w sierpniu gdy przestało bić serducho. Nie wiem może mam jakiegoś gronkowca ?

 

[Dorota991]

Mi wszyscy lekarze wmawiali, że wada wrodzona płodu, tylko moja lekarka nie wierzyła do końca i jestem w trakcie różnych badań, wczoraj otrzymałam wynik z histo i wychodzi, że miałam ostre zapalenie. Pytanie tylko teraz od czego się wzięło, co za wirus bakteria się przypałętał. Gdybym posłuchała wszystkich rozpoczęlibyśmy starania i każde byłoby naznaczone stratą. A tak musimy dojść co to było, bo samo od siebie nie zniknęło, multum możliwości może być. W środę mam wizytę, więc pewnie próbki zostaną pobrane a potem antybiotyk. Obawiam się tylko, że jeśli to był skutek przeziębienia to nie będę w stanie donosić żadnej ciąży bo u mnie standard co 2-3 miesiące. Teraz znowu jestem chora a ostatnio właśnie w sierpniu gdy przestało bić serducho. Nie wiem może mam jakiegoś gronkowca ?

To na super lekarkę trafiłaś! Spokojnoe medycyna ruszyła na przód, więc wszystko jest możliwe, dieta też czyni cuda. Także tak jak mówiłam każdy przypadek jest indywidualny. Ja wiedziałam, że po pierwszej stracie jeszcze nie będę robić większych badań oczywiście zrobiłam te które poiwninam, usg piersi czy wizyta u stomatologa. Dałam sobie jeszcze jedna próbę. Jak narazie wszystko w porządku, w lekkim napięciu czekamy na każde usg. Ale ustaliliśmy mężem, że gdyby dramat że stycznia się powtórzył, robilibyśmy wszystko, żeby ustalić czemu.

 

[agaaataaaa]

To na super lekarkę trafiłaś! Spokojnoe medycyna ruszyła na przód, więc wszystko jest możliwe, dieta też czyni cuda. Także tak jak mówiłam każdy przypadek jest indywidualny. Ja wiedziałam, że po pierwszej stracie jeszcze nie będę robić większych badań oczywiście zrobiłam te które poiwninam, usg piersi czy wizyta u stomatologa. Dałam sobie jeszcze jedna próbę. Jak narazie wszystko w porządku, w lekkim napięciu czekamy na każde usg. Ale ustaliliśmy mężem, że gdyby dramat że stycznia się powtórzył, robilibyśmy wszystko, żeby ustalić czemu.

No wlasnie ja tez tak zakladam, ze daje sobe teraz jeszcze szanse na druga ciaze i nie robie zadnych genetycznych badan i mega zaawansowanych, gdyby jednak powtorzyla sie ta sytuacja, bede dzialac juz nawet i na wlasna reke, jesli lekarz powie, ze to tez ok. Zobaczymy, narazie nie mam sie nad czym zastanawiac, bo dopiero @. Ale u mnie zawsze ten okres nie byl regularny 21, a po hormonach nawet i 34 dni (po stymulacji), takze rozpietosc jest i wlasnie tym sie martwie troche, bo jak dziewczyny pisza, ze maja takie idealne cykle, kurcze. Ale ja tez nigdy nie bralam zandej antykoncepcji, nie wiem czy to ma wplyw.

 

[Malenka834]

Dziewczyny czy możliwe jest mieć owulacje i dni płodne jeszcze przed pierwszą @? Jak wychodziłam ze szpitala to na pytanie do gina kiedy będę mogła starać się o dziecko otrzymałam informację ze wszystko powinno wrócić do normy po okresie. Przyznam że współżyłam z mężem po zabiegu bez zabezpieczenia pewna że nie ma możliwości zajść w ciążę... A teraz zwatpilam bo znalazłam jakiś wpis dziewczyny która nie doczekała okresu bo znów była w ciąży

 

[gość _199]

Dziewczyny czy możliwe jest mieć owulacje i dni płodne jeszcze przed pierwszą @? Jak wychodziłam ze szpitala to na pytanie do gina kiedy będę mogła starać się o dziecko otrzymałam informację ze wszystko powinno wrócić do normy po okresie. Przyznam że współżyłam z mężem po zabiegu bez zabezpieczenia pewna że nie ma możliwości zajść w ciążę... A teraz zwatpilam bo znalazłam jakiś wpis dziewczyny która nie doczekała okresu bo znów była w ciąży

Tak może być owulka, przyjaciółka ma dziecko z takiego cyklu po poronieniu

 

[Dorota991]

Dziewczyny czy możliwe jest mieć owulacje i dni płodne jeszcze przed pierwszą @? Jak wychodziłam ze szpitala to na pytanie do gina kiedy będę mogła starać się o dziecko otrzymałam informację ze wszystko powinno wrócić do normy po okresie. Przyznam że współżyłam z mężem po zabiegu bez zabezpieczenia pewna że nie ma możliwości zajść w ciążę... A teraz zwatpilam bo znalazłam jakiś wpis dziewczyny która nie doczekała okresu bo znów była w ciąży

Tak ja zabieg miałam 8.01, na wizycie kontrolnej 30.01 doktor już widział pęcherzyk do pęknięcia lada chwila. I tak rzeczywiście było, bo 15.02 już miałam miesiączkę

 

[Malenka834]

O losiu mam nadzieję że nie zaszłam w ciążę. Siedzę na kwarantannie to nawet nie mam jak zrobić bety. Czy jeśli zrobiłabym test ciążowy to możliwe że będzie fałszywie dodatni po poprzedniej ciąży?

 

[Dorota991]

O losiu mam nadzieję że nie zaszłam w ciążę. Siedzę na kwarantannie to nawet nie mam jak zrobić bety. Czy jeśli zrobiłabym test ciążowy to możliwe że będzie fałszywie dodatni po poprzedniej ciąży?

Tak jest to możliwe. Ale też owulacja wystąpi dopiero jak spadnie Ci beta po poprzedniej ciąży.. Narazie spokojnie, kiedy się kochaliście?

 

[Malenka834]

Tak jest to możliwe. Ale też owulacja wystąpi dopiero jak spadnie Ci beta po poprzedniej ciąży.. Narazie spokojnie, kiedy się kochaliście?

1go października pierwszy raz. I od tamtej pory mniej więcej regularnie co 2 dni. Czasami codziennie a czasami 3 dni przerwy

 

[gość _199]

1go października pierwszy raz. I od tamtej pory mniej więcej regularnie co 2 dni. Czasami codziennie a czasami 3 dni przerwy

?
kiedy dokładnie poroniłaś ? był stosunek przerywany chociaż?