Witam. Mam obawy co do pobytu w szpitalu po porodzie... Chodzi o to że zostanę dość młodą mamą (17), boję się że przez mój wiek pielęgniarki nie będą miały do mnie szacunku, będą mi dogadywać i prawić kazania, ogólnie będą niemiłe...:-( Czy powinnam zwrócić uwagę tej osobie gdy coś takiego będzie miało miejsce czy lepiej sobie odpuścić? Czy Wam zdarzały się niemiłe sytuacje podczas pobytu w szpitalu?
reklama
młodamamusia18
DziekujeBogu ze cie mam;*
Grunt to nie denerwować się .
Ja rodziłam mając 18lat i super mnie traktowały .
To wiesz tez zalezy od połoznych .
:-)
Nie martw się dasz rade !;*
Ja rodziłam mając 18lat i super mnie traktowały .
To wiesz tez zalezy od połoznych .
:-)
Nie martw się dasz rade !;*
agoosiaaa21
Mama Kacperka i Oli :)
Ja w trakcie porodu miałam niecałe 20 lat, więc też nie za dużo. Byłam traktowana jak każda inna kobieta. Wszystko zależy od ludzi jakich spotkasz na swojej drodze, ale jeśli coś będzie nie tak, zwróć uwagę, w ostateczności możesz zwrócić się do ordynatora, bo chamskie traktowanie Ciebie będzie łamaniem Twoich praw, jednak nie martw się tym na zapas może okazać się, że spotkasz wiele życzliwych osób, trzymam kciuki
ja miałam 19 lat jak urodziłam i też miło wspominam pobyt...nie ma reguły..zależy od osób tam pracujących a nie od wieku nid martw się...a wrazie co pomyśl sobieże to tylko kilka dni a potem będziesz miała w nosie głupie babska
a będziesz rodzić sama? może przemyśl rodzenie z kimś, z jakąś zaufaną osobą, wtedy ta osoba będzie mogła zareagować, gdyby coś było nie tak, a Ty będziesz np. zbyt obolała, aby walczyć o swoje. Słyszałam, że czasem młode rodzące samotnie osoby gorzej się traktuje, bo i tak zawsze można powiedzieć, że przez ból zniekształcałaś rzeczywistość i złe traktowanie to Twój wymysł, a Twoja osoba towarzysząca będzie takim jakby "świadkiem"
poza tym tak jak dziewczyny piszą- wszystko zależy od tego, na jakie położne i lekarzy trafisz
a skargę do ordynatora w razie czego możesz złożyć zawsze
powodzenia
poza tym tak jak dziewczyny piszą- wszystko zależy od tego, na jakie położne i lekarzy trafisz
a skargę do ordynatora w razie czego możesz złożyć zawsze
powodzenia
Kamiśka :)
Fanka BB :)
Bedziesz rodzić w PSK czy na Warszawskiej?
Nie chce Cię straszyć, tylko przygotować na ewentualną złośliwość, ja rodziłam w PSK i mimo że miałam prawie 20lat męża, znajomą położną, to i tak nie obyło się bez nie miłych sytuacji, ja zawsze umiałam im "odpyskować" i później wiedziały że nie daje sobie w kaszę dmuchać, to trochę ucichły.
Mam nadzieję że jednak trafisz na lepszy personel powodzenia.
Nie chce Cię straszyć, tylko przygotować na ewentualną złośliwość, ja rodziłam w PSK i mimo że miałam prawie 20lat męża, znajomą położną, to i tak nie obyło się bez nie miłych sytuacji, ja zawsze umiałam im "odpyskować" i później wiedziały że nie daje sobie w kaszę dmuchać, to trochę ucichły.
Mam nadzieję że jednak trafisz na lepszy personel powodzenia.
Emiliana, to nie zależy od wieku. Ja miałam już 26 lat jak rodziłam a i tak trafiłam na niemiłą położną. Powiedziałam jej wtedy "przepraszam za kłopot" ale głupia mine zrobiła hihihi Ogólnie tak trzeba podchodzić, bądź miła dla nich to one też będa miłe. Spotkałam w szpitalu rodzące i mamuski o postawie roszczeniowej, co gadały wyniośle do tych położnych, rozkazywały im. Ciężko żeby dla takich paniusiek być miłym:/
reklama
Mariolciaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2011
- Postów
- 2 046
Emiliana, nie ma czym się przejmować. Tylko kilka dni w szpitalu będziesz:-)
a jak będą się czepiać, to można zgłosić to, tak jak piszą dziewczyny,
życzę powodzenia
a jak będą się czepiać, to można zgłosić to, tak jak piszą dziewczyny,
życzę powodzenia
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: