reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pobaw sie ze mną...

MĄŻ MIMI:
No widzę że wszystkie dzieciaki lubią burblanie i podgryzanie brzucha. Jasiowi tak to się spodobało, że sam zaczął burblać na naszych ramionach gdy go nosimy.
Jasio chyba od zawsze lubił zabawy z "płachtami" jak ja to nazywam, to znaczy: Jasiek leży na brzuszku, ja stoję nad nim, wachluję i przejeżdżam mu po główce i twarzyczce rozpostartą "płachtą", ulizując włosy przy okazji. Może to być pielucha (oczywiście tetrowa- z pampersem byłoby ciężko...) , moja koszula, kocyk. On to po prostu uwielbia i parę razy się chichrał nawet, co u niego rzadkie i jest to objaw naprawdę przedniej zabawy. Należy tylko uważać i nie przykrywać twarzy zbyt długo bo się przestrasza troszkę. Zabawa z "Płachtami" potrafi zmienić marudny humorek i skrócić czas w oczekiwaniu na kąpiel, kiedy tata albo mama przygotowuje zestaw do ablucji.
Dzisiaj kupiliśmy małemu wielką gumową piłkę z rogami (bardzo podobną do takiej na której moja bohaterka przeżywała skurcze). Zobaczymy. Piłkę plażową bardzo polubił kiedy spuściłem z niej trochę powietrza, tak żeby mógł ją złapać. Chwyta ją paluszkami i obejmuje nóżkami nie zapominając oczywiście o intensywnym jej ślinieniu (przypomina to trochę atak kota).
pozdrawiam wszystkie mamy i tatusiów oczywiście też.
Maciej
 
reklama
Z tą ciąganą po dzidzi pielucho-płachtą to moj Marcin też szaleje. Nie wiem, kto wówczas ma większą radochę - mąż czy córcia?! ;D

Inne zabawy - "idzie rak", śpiewanie piosenek, tańczenie z Mają na rękach,
Ale o takich trzeczach to już pisałyście...

 
MOże troche odbiegnę od tematu ale mam pytania czy kupujecie dzieciom zabawki np takie od 6 miesięcy czy rozwojowe...???

U nas przednia zabawa jest gdy: mamy piłke z hefalumpami (taka plażowa) jesteśmy w łóżeczku i możemy ją ganiać...
kiedy siedzimy w łóżeczku łapiemy za górna poręcz i wstajemy:)i możemy pluć do woli znaczy robić bbbbwwwwwwwwww
kiedy mama chowa się za drzwiami a Bartuś nagle je otwiera i łaaaaa znajduje mame....
kiedy mama potrząsa czuprynką i nagle robii buuuu

więcej jak mi się przypomni to dodam niebawem:)
 
U nas jest tez Akuku, kosi kosi, idzie raczek, sroczka kaszke, i hopo hop na kolanach. Swiecimy tez swiatelko, turlikamy sie, pierdzimy ;D A co do baniek, to robie na szmponie dla dzieci. Jakby cos polknela, to chyba nie bedzie takie szkodliwe.
I MArta uwielbia jak ja miziam wlosami po buzi.
I jak jeszcze sobie cos przypomne, to napisze.
Ania
 
z wlosami u nas tak samo ;D John'y uwoebia targac nas za wlosy, a moj brat ma dlugie a to dodatkowo pobudza go do zabawy. teraz jak mamy krzeselko, to lubi gdy sie chowam pod stoliczkiem krzeselkowym i nagle mu sie pojawiam, czasmi z jednej vczasami z drigiej strony. krzyczy z radosci i szczerz swoje dwa zębicha ;D

jasko tez lubi jak czasami zamisat kąpieli urzadzam mu mycie gąbeczką. radosci przy tym tyle ze ho ho!! to go chyba łaskocZe, dlatego ;)

co do zabawek, to ja kupuje mu to co mi sie podoba a dopiero pozniej patrze na to, od ilu mscy dozwolone. wiadomo, nie kupuje klockow Lego Mechanik ;), tylko jakies pluszaki, grzechotki gdryzaczki...ma tego od cholery a i tak najwiecej radosci daja mu nie jego zabawki a wszystko to, czego mu nie wolno (np. sperzta kuchenne ::))rone widelce, trzepaczki, ogolnie wyposazenie kuchennej szuflady...

pozdrawiam
 
Kacper dostaje szału na widok książek
niedaj boże zostawickoło niego zeszyt to masakra
dzieci muszą sie pilnowac jak chcą miec podreczniki całe
 
ksiazki...taaaaa ;) rwie ile sil w paluszkach :D

aniu28
butelki po mineralnej to "orgazm w oczach" ;) :laugh: :laugh: szal cial. uwielbia tooooo!!!!!!!!!!!

teraz sie nauczyl, ze jak Maciej mu pierdziucha w szyjke ;) to on wydaje dzwieki w stylu "aaaaaaaaaaa" "łłaaaaaaaaa" i przy tym pierdziuchaniu to wychodzi " a a a a a " "ła ła ła". tez to lubi bardzo

mimi
 
zabawa w "indianina" to to, co Jaska ostatnio kreci ;). wystarczy ze pokaze na sobie (reka przy ustach i aaaaaaa) a on juz buzie otwiera zebu mu to samo zrobic. beka przednia ha ha :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: i bbaaaaaardzo to lubi
 
reklama
moi panowie zafascynowani sa moimi dłońmi
wyczyniam z nimi cuda
kręce, pstrykam, klaszcze
udaje, że wisza nad nimi nieruchomo i nagle "atakuje" pod pachami ;D
zakładam ręcznik i tworze różne kształty
kiedy opowiadam wierszyki to gestykuluje zapamietale.............
no
narazie tyle

a poza tym sroczki, kaszki, abubububububububu, akuku i wszystko inne ;D

jeszcze baniek mydlanych nie przerabiałam i piłki
 
Do góry