reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po wizycie u ginekologa.

agao pisze:
mi też coraz mniej się chce sprzątać zwłaszcza jak ja dziś posprzątam a jutro w południe będzie jak w chlewie :mad: wszędzie rzeczy Mirka z treningu jedna koszulka na kaloryferze, druga na krześle ubrania na fotelu gacie za kaloryfer, na stole napaciane, umazane wszystko, naczynia w zlewie, gazety z całego tygodnia w kiblu porozkładane przepraszam - w czytelni  ;D syzyfowe prace ale jutro rano nie ma treningu to go zagonię nienawidzę odkurzac
Czytelnie to ja tez mam ;DOprocz gazet jest to miejsce do przegladanie listow i rachunkow ;D
 
reklama
Osinka, ja mam podobnie- kiedys pedantka, zdazalo mi sie codziennie szorowac wszystkie podlogi i okna, a teraz przez kilka dni nawet naczyn nie chce mi sie umyc, zrezygnowalam tez z czyszczenia psich lap po spacerze, bo to oznacza albo schylanie, albo podnoszenie ich do wanny- a ja teraz nic juz nie dzwigam - no chyba ze szklanke z herbata ;) Najlepsze jest to, ze absolutnie nie mam wyrzutow sumienia z powodu mojego lenistwa :)Jak mi sie chce spac, to spie i juz. Wyrzuty sumienia to bym miala, jakbym z powodu nadmiernej gorliwosci zaszkodzila dzidzi. Jeszcze zdaze sie nasprzatc za pare miesiecy :)
 
ja tez stałam sie leniwa.....tyle ze teraz jeszcze bardziej :)...dziewczyny odpoczywajmy ,bo kiedy pojawi sie malenstwo nie bedziemy wiedziały w co rece włozyc:)
 
A ja w dalszym ciągu jestem ścierkomanką, już mąż zaczyna krzyczeć, żebym dała spokój z tym sprzątaniem... Założę się, że mi przejdzie, jak będzie dzidza w domu :) i nie będę miała na nic czasu.
 
ja sprzątam dużo ale efekt jest krótki i mi się powoli nudzi zwłaszcza jak pogoda do spanaia , a dzisaiaj muszę do biura rachunkowego i ZUSu nienawidzę :(
 
A mi sie dzisiaj nawet jedzenia nie chcialo zrobic- wiec wyciagam meza do restauracji (nawet sie zgodzil, choc zwykle jest strasznie oszczedny:) )-jak tylko wroci z pracy to pojedziemy:) Nie dosc ze mi ktos zrobi i poda, to jeszcze posprzata:) Zycie jest piekne ;D
 
a mnie dziś nad ranem obudził sciekły ból bezucha i miałam nadprogramową wizytę u ginki. znowu to samo: Kosmonauta siedzi po lewej stronie, uciska na wszystko co możliwe i macica robi bunt. to znaczy piekielnie mnie bolało, aż się poryczałam z bólu a w przychodni rejestratorka wzięła mnie bez kolejki. dostałm tone leków, jak zwykle duphaston, kaprogest i scopolan i jeszcze jakieś dwa nowe świństwa. moja Wiesia kochana pojechała do Krakowa coby mi kupić taniej w aptece ( u mnie duphaston 42-44 zł a w Krakowie 33zł a mam tego trzy opakowania).
ginka Dzidzię pokukała, tętna wysłuchała, szyjka ok, tylko to moje pieprzone nisko osadzone łożysko - ono wszystkiemu winne.
w poniedziałek idę znowu na macanctwo i po zwolnienie.
 
Aniam ja miałam dziś po pracy iść spać, bo wczoraj szalałam po naszym forum do 24, potem jadłam jeszcze kolację, gadałam z mężem i w końcu zasnęłam o 1:30. Jak dzis wróciłam i zobaczyłam ten chlew, to myslałam, że padnę - szalałam ze szmatą i odkurzaczem i w końcu w moim domku pieknie pachnie. :):):) Jestem strasznie zadowolona. Zaraz wróci mój mąż, ciekawe czy zauważy. :) Znowu mam spokój na 2 tygodnie. ;) do następnego bałaganu hihihihi
Teraz leżę oczywiście - to moja ulubiona pozycja :)
 
reklama
Do góry