Magduska, moja dzidzia 29.12 miała 48mm (czyli tyle ile niby miała 23.12 - tak jak myślałam lekarz się pomylił), i dlatego że mam coraz mniejsze zaufanie do lekarzy z CM Damiana zdecydowałam że 7.01 jednak pójdę tam gdzie poleciła mi moja ginka a do niej mam największe zaufanie - wtedy USG będzie częściowo 3D/4D więc przynajmniej będzie coś widać bo na tym ostatnim to gdyby dzidzia się nie wierciła to sama bym nie wiedziała co gdzie ma a na wydrukach nie widać już zupełnie nic mam nadzieję że kolejne USG będzie zgodnie z planem, czyli w 20 tc, a ja nie mam zamiaru przez 2 miesiące zastanawiać się czy tamten lekarz w 12tc na pewno wszystko dobrze sprawdził... Tak więc w środę znowu popodglądamy nasze Maleństwo - może nawet jak się ładnie ułoży będzie widać czy to chłopiec czy dziewczynka :-)
Mój mąż po tym ostatnim USG (na którym i tak niewiele było widać) kompletnie oszalał jak przez ostatnie ponad 2 miesiące chyba nie bardzo dowierzał że jestem w ciąży tak teraz nastąpił zwrot o 180st - np. wczoraj przez pól wieczoru obściskiwał mnie i gładził po właściwie płaskim jeszcze brzuchu aż mi trochę głupio było bo większość towarzystwa widzieliśmy po raz pierwszy w życiu a wszyscy z nich mają już kilkuletnie dzieci więc wydawało mi się że takie gładzenie "normalnego" brzucha może im się wydać trochę dziwne więc jak zobaczy to 3D/4D to już zupełnie odleci!
Ale się rozpisałam... sorki...
Mój mąż po tym ostatnim USG (na którym i tak niewiele było widać) kompletnie oszalał jak przez ostatnie ponad 2 miesiące chyba nie bardzo dowierzał że jestem w ciąży tak teraz nastąpił zwrot o 180st - np. wczoraj przez pól wieczoru obściskiwał mnie i gładził po właściwie płaskim jeszcze brzuchu aż mi trochę głupio było bo większość towarzystwa widzieliśmy po raz pierwszy w życiu a wszyscy z nich mają już kilkuletnie dzieci więc wydawało mi się że takie gładzenie "normalnego" brzucha może im się wydać trochę dziwne więc jak zobaczy to 3D/4D to już zupełnie odleci!
Ale się rozpisałam... sorki...