reklama
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2010
- Postów
- 1
witam wszystkich..w moim przypadku był na tyle drugi poród szybki ze wnet bym urodziła w domu!:-)mówiła mi połozna ze róznie z tym bywa ale..dopiero na sobie się przekonałam ze miała rację pierwszy poród trwał ok 4 godzin a drugi licząc ze skórczami moze 15min! miałam dosłownie kilka skurczy bardzo silnych i za 4 partym urodziłam dla porównania przy pierwszym porodzie tzw.bóli partych wogóle nie czułam a przy drugim strasznie mnie bolało

graz1974
Fanka BB :)
cześć Kwiatulu. Widzę, że jesteś nowa. Zapraszamy do głównego wątku. I opowiedź nam o swoich dzieciaczkach
dziubasek08
Fanka BB :)
ja jestem właśnie przed drugim porodem i trochę się boję po tym co tu przeczytałam 
mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
jeju, aż mi się słabo zrobiło.
Nie chcę rodzić w domu. Do szpitala najbliższego mam 30 km. Wieczorem jedzie się z 20 minut, ale jak są korki to nawet 1,5h. Jestem przerażona.
Nie chcę rodzić w domu. Do szpitala najbliższego mam 30 km. Wieczorem jedzie się z 20 minut, ale jak są korki to nawet 1,5h. Jestem przerażona.
Emilia1983
Fanka BB :)
Moja kuzynka mieszka też daleko od szpitala. Myślę, że z jakieś 30 km tak jak ty. Jedzie się godzinkę, bo droga jest okropna. Pierwszy poród odbył się w domu, bo karetka nie zdążyła dojechać. Drugi w samochodzie, jak jechali do szpitala, bo nie zdążyli. Dwa następne w szpitalu. Tu chyba nie ma reguły, że następne szybciej.
A nie możesz pogadać z lekarzem, żeby na ostatni tydzień wziął Cię do szpitala. A równie dobrze może być tak że dziecko będzie ułożone pośladkowo to będzie umówiona cesarka. Czego wcale nie życzę.
I nie ma co się martwić na zapas. Teraz najważniejsza jest dzidzia i nerwy nie potrzebne
A nie możesz pogadać z lekarzem, żeby na ostatni tydzień wziął Cię do szpitala. A równie dobrze może być tak że dziecko będzie ułożone pośladkowo to będzie umówiona cesarka. Czego wcale nie życzę.
I nie ma co się martwić na zapas. Teraz najważniejsza jest dzidzia i nerwy nie potrzebne

mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
Emilia, tylko ja nie wróżę sobie donosić ciążę do 40 tyg. teraz urodziłam równo 3 tyg. przed terminem. To jest znowulato. Rodziłam pod koniec czerwca -miałam termin na 19 lipca. Organizm sobie nie radził z ciążą w upale -stwierdzenie lekarza, kiedy urodziłam dodał 'organizm sam ciażę 'odrzucił', w dniu w którym urodziłam miałam zgłosić się na obserwacje - co się dzieje, ale szybciej urodziłam niż byłam umówiona
. Myślę, że to wszystko przez upały - zawsze miałam skłonności do puchnięcia latem, ale to co było w ciąży - to koszmar. Nie mogłam chodzić, bo mi 'skórę na nogach rozrywało' jak stawałam ,tak były spuchnięte(przez noc nie schodziło), nie mieściłam się w żadne buty, tylko w materiałowe męskie japonki rozmiar za duże:|. Do tego ostatni miesiąc +10 kg(głównie od spuchnięcia, w sumie b.mało jadłam bo było mi tak źle). Lekarze byli przerażeni, żadne leki nawet najsilniejsze na odwodnienie nie pomagały. Także dlatego uważam, że mogę mieć problem z donoszeniem, zwłaszcza, że prawie całe lato będę w ciąży. Więc umówienie się na szpital - to się po prostu nie uda
. Byłabym spokojniejsza, gdyby nie fakt, że kiedy zacznę rodzić to mąż może być(jak i cała moja rodzina/znajomi) w pracy - oddalonej o przynajmniej 20 km(mieszkam pod miastem) i to może opóźnić + muszę gdzieś zawieźć córkę co też opóźnia.. i jak dla mnie - może być za późno. Pierwszy poród - 7 godzin skurcze + 20 min rodzenie...
reklama
Emilia1983
Fanka BB :)
A może poproś rodziców lub teściów żeby na ostatnie miesiące przyjechali do Ciebie. A nie masz jakiejś zaufanej sąsiadki, która w razie co zostanie z dzieckiem?? A sąsiad np. zawiezie Cię do szpitala??
Wiesz ja to miałam cesarkę, i po prostu tego dnia co byłam umówiona w szpitalu zadzwoniłam do teściów żeby przyjechali.
I tłumacz córci, że masz dzidzie w brzuszku, i będziesz musiała jechać do szpitala. Ale o tym to jak brzusio będzie już dobrze widać
Wiesz ja to miałam cesarkę, i po prostu tego dnia co byłam umówiona w szpitalu zadzwoniłam do teściów żeby przyjechali.
I tłumacz córci, że masz dzidzie w brzuszku, i będziesz musiała jechać do szpitala. Ale o tym to jak brzusio będzie już dobrze widać

Podziel się: