pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
Oj laseczki moje kochane! Zawsze kiedy zaczynałam jakąś dietę, to albo robiłam wyjątki od reguły, albo mówiłam sobie "od jutra", albo po 2 tygodniach już mi się nudziło. Aż przyszedł taki moment w moim życiu, kiedy po prawie 3 latach starań o dzidzię pani doktor w klinice leczenia bezpłodności powiedziała mi: "musisz schudnąć 6kg, żeby zakwalifikować się do IVF". Trafiło to we mnie jakby ktoś strzelił mi patelnia w ryj! Tego samego dnia podjęłam odchudzanko. śniadanie-slimfast milkshake, lunch- slimfast milkshake, obiad-zdrowy posiłek max 600 kalorii ( najczęśćiej domowej roboty i gotowany na parze lub gotowy/mrozony z serii weight watchers).Wspomagałam to plasterkami zmniejszającymi łaknienie oraz napojem oczyszczającym ( nazwałabym go raczej przeczyszczającym) pitym codziennie rano na czczo. Zajęło mi to około 4 miesięcy i tym pięknym sposobem schudłam prawie 16 kilo. Bez efektów ubocznych, bez efektów jo-jo. Oczywiście owoce jadłam w ramach przekąsek, a kiedy miałam głód słodyczowy jadłam batonika slimfasta, który smakuje równie doskonale jak mars lub snickers, za to ma tylko 99 kalorii, lub małą paczuszkę krakersów serowych lub precelków śmietankowo-szczypiorkowych również z serii slim fast (95kalorii). Przy tym wszystkim normalnie pracowałam, zajmowałam się domem, chodziłam na przyjęcia ze znajomymi do klubów. Zero alkoholu a na przekąski wybierałam tylko świeże owoce lub surowe warzywa. Codziennie gotowałam świeży obiad dla męża, co sprawiało mi coraz większą frajdę, że ja nie muszę jeść tego tradycyjnego tłustego świństwa które on tak uwielbia. Odchudzanko zakończyłam w momencie, kiedy smak milkshake nie przechodził mi już przez gardło. Obojętnie jaki smak bym nie wybrała, to było mi niedobrze. Dla mnie to był moment kiedy należało powiedzieć sobie dość. Zaczęłam mniej więcej w listopadzie zeszłego roku z wagą 85kg. W połowie kwietnia ważyłam 71 kg, a kiedy w maju poszłam na kontrolę do kliniki ważyłam 68-69. Zakwalifikowano mnie na IVF. A kilka tygodni później zaszłam w ciążę zupełnie naturalnie! Bez kuracji hormonalnej, bez stresu, bez niepotrzebnych zabiegów, badań itp. Miałam swój cel do osiągnięcia. Podejrzewam, że bez mojego "celu" nadal bym sobie spokojnie tyła. Laseczki proponuję postawić sobie jakiś naprawdę trudny, ale ważny dla was w życiu cel i do niego dążyć.
maminka kochana, rozumiem, że może być Ci ciężko, ale nie możesz się kochana nad sobą dłużej użalać tylko wziąć dupę w troki i coś z tym zrobić! Jeśli kiedyś ważyłaś mniej, to jesteś w stanie schudnąć! Musisz tylko znaleść na to swój sposób! 20 kilo nadwagi to bardzo dużo i w cale nie jest to zdrowe dla twojego organizmu. Poradź się dietetyka, co dla Ciebie będzie najlepsze. Poza tym...postaw się w sytuacji takiej, gdyby to mężowie twoich koleżanek, byli szczupli, dobrze zbudowani i wysportowani, a Twój z 20 kilogramami nadwagi? Jest się czym pochwalić? Każdy mąż chce być dumny ze swojej żonki i to nie tylko ze względu na jej inteligencję.
maminka kochana, rozumiem, że może być Ci ciężko, ale nie możesz się kochana nad sobą dłużej użalać tylko wziąć dupę w troki i coś z tym zrobić! Jeśli kiedyś ważyłaś mniej, to jesteś w stanie schudnąć! Musisz tylko znaleść na to swój sposób! 20 kilo nadwagi to bardzo dużo i w cale nie jest to zdrowe dla twojego organizmu. Poradź się dietetyka, co dla Ciebie będzie najlepsze. Poza tym...postaw się w sytuacji takiej, gdyby to mężowie twoich koleżanek, byli szczupli, dobrze zbudowani i wysportowani, a Twój z 20 kilogramami nadwagi? Jest się czym pochwalić? Każdy mąż chce być dumny ze swojej żonki i to nie tylko ze względu na jej inteligencję.
Ostatnia edycja: