reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plotuchy starajacych(rozładowanie napięcia:)

Sol tak mi przykro. :( :( Jednak nie martw sie tak .Wez sie w garsc i do przodu.Zawsze jest jakies wyjscie.Wiec pelna mobilizacja a wszystko bedzie dobrze. :)
 
reklama
Sol!! no co ty...chwile zalamki masz?? nieprzejmuj sie facetem my tez sie czasem masakrycznie klocimy ze kto by pomyslal !! A dzidzia..ja tez kiedys uslyszalam...jeszcze nie teraz...i starania odlozylismy na ponad pol roku...:(:( Ale sie ulozylo!! Teraz sama zreszta najlepiej to widzisz po suwaczku! trzeba bylo troszke wytrwalosci i duzo przejsc ale wkoncu sie udalo!! i to najwazniejsze!!!!!!!
 
LILITH, gdyby to miało być pół roku to bym skakała z radości, ale on chce dziecka dopiero po ślubie, a na ten zapowiada się dopiero za rok-dwa-trzy . Cholera, już tyle razy myślałam, żeby poprzebijać te cholerne gumki równocześnie biorąc Clostylbegyt :) Ale tak straciłabym jego zaufanie i pewnie jego też :( Mam ochotę krzyczeć i płakac i ... mam dość. Nie wiem już co robić :( A pokłócilićmy się właśnie o dziecko. on powiedział, że jeśli ja mam cierpieć, bo on nie może mi dać tego czego ja pragnę, to lepiej, żebym znalazła sobie innego faceta :( I najśmieszniejsze jest to, że byłam w takim szoku, że wyszłam. zapytałam, czy jest pewien tego co mówi, kiedy potwierdził, podziękowałam za ostatnie 6 miesięcy i odeszłam. Dopiero później się otrząsnęłam i wróciłąm z nim pogadać. Niby sie dogadaliśmy, ale już nie będzie jak wcześniej. ja zgodziłam się zapomnieć o dziecku na rok, dwa, robie dobrą minę do tragicznej gry, ale w środku to siedzi i jak tylko jego nie ma przy mnie, jak teraz (poszedł pograć w tenisa) to płaczę sobie cichutko. ja się głębokiej depresji nabawię przez niego. Ale kocham go - i co mam innego zrobić :)
 
Trzymać kciuki, że ten baranek jednak zmiei zdanie :( Albo, że gumka sama pęknie :) Musiałam się chyba wyzalić :) Już mi trochę lepiej :)
 
ja tez niewiem co powiedziec...bo zadne slowa nie beda tu na miejscu...wkazdym razie nie mow ze nie bedzie juz tak jak kiedys!! to sie tak tylko wydaej po klotniach ja tez tak myslalam a pozniej czesto jest lepiej!! i wiesz...porozmawiajcie na spokojnie...albo napisz na karteczce wszystko co czujesz i twoje marzenia itd...wszystko na spokojnie!!!!
 
Zobaczę :) Właśnie pogadałam sbie z Izabelką :) Trochę mi humorek się poprawił :) Buziaczki i dziękuję że jesteście :)
 
Sol ja mysle że ten Twój napewno zmieni zdanie.... spokojnie wszystko przemysli...... i przyzna Tobie racje....
trzymam za to kciuki....NAPEWNO WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY
 
reklama
Do góry