reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

Mi się wydaję, że ludzie sami przyzwyczajają innych do brania.
Szkoda, że w szkole nie mogę tak "dorobić" ;D ;D ;D
 
reklama
Abryz biedna jesteś ;) ;D ;D
Zgadzam się z Abryz to ludzie przyzwyczili głównie lekarzy do łapówkarstwa bo opłacanie położnych to proceder od paru lat wstecz.Ja nie będę płacić bo myślę że zawsze ktoś przy mnie będzie.Tak było przy pierwszym porodzie po prostu tłum uczennic ze szkoły dla położnych z jednym rodzynkiem i kilku lekarzy co jakiś czas.Przede wszystkim będzie mąż i to juz mi duzo da.Za pierwszy poród nie dałam grosza i za ten też nie dam wolę te pieniądze wydać na potrzeby maluszka.
Rozumiem mame Guni i nie podważam jej prośby zamartwia się o córkę.
Kropecka ja nie wierzę w te podwyżki 30%.Zapomnij o tym to kolejne kłamstwo rządu.Religa to najgorszy minister jaki mógł się trafić służbie zdrowia.Wielu lekarzy i ordynatorów po wielu latach pracy zarabia na rękę 1500 zł żenada za tą odpowiedzialność (niejedne ludzkie życie) i dlaczego uciekają z kraju????po to zeby godnie żyć po 6 latach ciężkich studiów.
Ja też dziś kolejny raz sama bo mój mąż musi dorabiać na dyżurach żebyśmy mogli jakoś żyć w czasach prywaty kiedy co innego na papierze a co innego do ręki
 
Słyszałam gdzieś, że babka dała w łapę lekarzowi prowadzącemu ciążę kupę kasy, żeby jej zrobił cesarkę, mimo że miała powody do wykonania cc (wiek, przodujące łożysko). A przecież i tak trzeba było ją wykonać. Wcale nie musiała dawać kasy. A jaką ma pewność, że on osobiście był przy zabiegu, skoro miała w znieczuleniu ogólnym ??????
 
Mam takie same poglądy dziewczyny. Lekarze powinni więcej zarabiać, ale nie wolno dawać im w łapę. Tyle się płaci na tą służbę zdrowia, więc powinni zająć się odpowiednio. Niestety nie nasza wina, że te pieniądze nie trafiają tam gdzie trzeba. To czasami jest żenujące jak potrafią się domagać, a nawet wprost powiedzieć ile oczekują.
Ja jestem niepoprawną optymistką i zawsze mam nadzieję, że znajdą się wkoło mnie ludzie, którzy będą chcieli mi pomóc bez względu na to czy im zapłacę czy nie.
 
Trini bardzo dobre podejście.
Ostatnio moja kierowniczka opowiadała jak pojechała na dyżur pewnej lekarki -pediatry- do CZMP.Ta po zbadaniu synka i udzieleniu niezbyt wylewnych odpowiedzi na pytania bardzo zmartwionej matki zażądała 100 zł (czujecie to bo mi jakoś się to w głowie nie mieści na dyżuże ona za to kipnąć mogłaby).Syn kierowniczki (starszy)powiedział na głos "ale drogo" i chociaż tyle dobrze bo rodzice lekko zszokowani wyszli... :p
 
Przeczytałam waszą rozmową i teraz jestem w kropce (bez skojarzeń proszę ;D). Miałam nie dawac kasy - w końcu mam tam znajomą (co prawda nie ma porodówce tylko przy dzieciaczkach ale obiecała zadzwonić do dyżurujących położych jak będe rodzic i mnie zaanonsować) ale z drugiej strony jak poród zacznie sie o 1 w nocy a ona nie będzie miała dyżuru to przeciez nie będe jej budzić......
Po waszej dyskusji jednak stwierdziłam, ze chyba weźmiemy kase - tak na wszelki wypadek..... Bo jak poród będzie trwał bardzo długo... i nikt mi nie pomoże. A wiadomo, ze dobra położna (patrz opłacona) potrafi przyspieszyc poród, tak żeby poszedł sprawnie...
Już nie wiem sama jak to zrobić. Mąż bedzie ze mną, więc dzięki temu troche mniej sie boję ich samowolki, ale jak wiecie (bo powtarzam to nie od dziś) nie ufam polskiej służbie zdrowia (z góry przepraszam wszystkich uczciwych i dobrych lekarzy - patrz mąż Kate ;D ;D ;D)
 
Wiecie dziewczyny, zgadzam się z Wami w zupełności, ale niestety realia są jakie są. Jeśli potrafi się zacisnąć zęby i powiedzieć mam to w d.... to OK, a jeśli nie to niestety żeby mieć lepiej trzeba zapłacić i myślę, że to jest tak zakorzenione że nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Jak byłam w długi weekend 3 dni na oddziale porodowym to przekonałam się na własnej skórze jak to jest: przerzucali mnie z sali na salę, trafiłam na drugi dzień pobytu na łóżko porodowe poczym przyszła jakaś lekarka zołza, zbadała mi tak rozwarcie że myślałam że odjadę a ona jeszcze na to ironicznie: spokojnie, spokojnie i komentarz: a w zasadzie co pani tu robi, z takim rozwarciem powinna być pani na obserwacyjnym (jakbym się tu kurde sama na to wyrko położyła!!), poczym co chwilę przychodził inny lekarz, zero dialogu i konkrentnych odpowiedzi na pytania i tak przez cały czas. Co to położnych to byłam w szoku: po godz. 18 aż do 10 wieczorem rozpoczynały się wizytacje małżeństw na porodówce właśnie zamawiających się do położnych łącznie z oprowadz. po oddziale (gdzie teoret. nie można wchodzić, badanie w wyznaczonym pokoiku i w ogóle och i ach.
Wszystko zależy od szczęścia-jeśli ma się poród krótki to pewnie opłacenie kogokolwiek niewiele daje, natomiast szczęść Boże tym co rodzą po kilkanaście godzin i mają cię w tyłku, sama leżąc słyszałam jak obchód wychodząc z jednej z porodówek komentuje: główka wysoko, małe rozwarcie, ja nie wiem ona chyba będzie rodzić 12 godzin a w tym czasie zamęczy i nas i siebie!!!!!
Wyszłam po tych 3 dniach tak dobita i przerażona, że sama siebie o to nie podejrzewałam, dlatego niestety ale postanowiłam skorzystać z trochę większych przywilejów i chcę rodzić z moim lekarzem. On jest na tyle uczciwy, że nigdy sam nie podmawia się o poród, ma swoją kwotę i jeśli ktoś chce może z tego skorzystać jeśli nie to nie i nie jest przez to wcale traktowany gorzej. Jeśli się z nim umawia prowadzi poród od a do z i to w taki sposób by poszło jak najsprawniej. Przy pierwszym porodzie nie korzystałam i nie wspominam tego najlepiej, chciałabym mieć teraz trochę lepsze wspomnienia z tego wydarzenia.



 
reklama
ja nadal wierze w to ze mozna trafic na dobre i uczciwe osoby nic nikomu nie placac. Mam nadzieje ze tak wlasnie bedzie. Zreszta nie oczekuje jakis cudow, to jest tylko szpital z ktorego najlepiej jak najszybciej wyjsc. Mi zalezy na tym zeby Wiktor urodzil sie zdrowy i zeby nie pocieli mnie tak zebym pozniej przez rok sie ruszac nie mogla.
 
Do góry