hejka hejka
Ja też się melduje, że żyje i mam się całkiem dobrze, zaraz nadrobie to co mnie ominęło przez ostatnie parę dni. Byłam parę dni u mamy, pogoda była piekna i nie chciało mi się siadać do komputera
Dominik wczoraj poszedł do przedszkola, a mamusia może w końcu ochłonąć
Ten mój pieron mały tak mi dał popalić jak był w domu, że zaczęłam współczuć nauczycielkom w jego pzredszkolu
A Patryk RACZKUJE!!!!!!
Wszędzie wejdzie, raz mama gapa obróciła sie i spadł z łóżka, całe szczęście na miękki dywan
Zrezygnowałąm z diety bez białka mleka krowiego, bo i tak to nic nie dało, tzn byłam u laryngologa i Pani doktor powiedziała mi, że mamy wszyscy dać spokój temu dziecku i przestać wmawiać mu choroby
Że moje dziecko ma miękko, niedojrzałą chrząstkę w nosie i jak jest suche powietrze to mu się gorzej oddycha, że tym psikaniem do nosa mu tylko pogarszam sprawe itp:-( sama nie wiem, w czwartek ide do jeszcze jednego laryngologa i zobacze. Póki co olałam zalecenia dr K. i posłuchałam laryngologa
Bo dr K twierdzi, że jest źle i trzeba podjąć drastyczne środki, bo Patryk ma jakąś przewlekłą infekcję, a Pani L. , żę nic nosek jest czysty
I BĄDŹ TU MĄDRY;-)