reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

plemienie

Dołączył(a)
15 Maj 2024
Postów
13
dzien dobry,
bardzo prosiłabym o szybki odzew.
moj ostatni cykl trwał 41 dni. okres trwał 7 dni i uprawiałam seks dzien po nim w prezerwatywie jednak mam obawy iż ona pękła oczywiscie bez wytrysku. 5 dni pozniej dostalam plamienia na poczatku szare potem mocno brunatne a teraz bardziej pomarańczowe/rozowe. cale plamienie trwa juz 5 dni czy to moze świadczyć o zapłodnieniu. Przy parciu z pochwy leci brazowy plyn. Zrobilam test 8 dni po stosunku wyszedl negatywny chociaz robilam go po południu Prosze pomocy
 
reklama
O jakim zapłodnieniu mówisz, skoro stosunek był podczas potencjalnie niepłodnych dni, w prezerwatywie i bez wytrysku?
Idź do lekarza, może masz jakąś infekcję.
 
A dlaczego nie pójdziesz do lekarza?
Takie plamienie to może być infekcja, zapalenie czy nawet nowotwór.
 
Do góry