Drogie mamy!
Jestem obecnie w 36tc i kilka dni temu na USG dowiedziałam się, że urodzę chłopca. Do tej pory za każdym razem doktor mówił, że to dziewczynka. Byłam na dodatkowym USG i tam pani doktor powiedziała, że tak na 70% to chłopiec. I jestem teraz totalnie skołowana.
Ponieważ do porodu zostało kilka tygodni, a ja dużo myślę o tym jakiej płci jest moja dzidzia, przyszło mi do głowy by założyć ten wątek.
Zastanawiam się jak częste są takie pomyłki. Jak często wychodzi to już na USG, a jak często zdarza się, że dopiero podczas porodu?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami i pomóżcie mi jakoś przetrwać te ostatnie tygodnie.