Cześć zakładam ten temat ponieważ nie znalazłam podobnego z moim problemem. Generalnie mój okres trwa ok tygodnia. Zawsze wyglada to w ten sposób ze jakieś 3 dni mam normalne krwawienie a reszta czyli te 3-4 dni to plamienie brązowe bądź różowe. Aktualnie mam 8 dzień cyklu i nadal mam takie właśnie plamienie. Wiem ze nie jesteście lekarzami ale chciałam się doradzić czy uważacie ze to normalne? Nie wiem czy ma to związek ale od ok 1,5 roku nie zabezpieczmy sie z partnerem i do tej pory nic (nie staramy sie jakoś specjalnie i nie patrzymy na dni płodne ale praktycznie zawsze w ich trakcie jest stosunek). Dodam ze w zeszłym roku we wrześniu byłam na 1 wyżycie u ginekologa i zrobił mi usg (wszystko niby okej, mam tylko lekkie tylozgiecie macicy). Nie zrobił mi cytologii, powiedział żebym zrobiła na spokojnie za rok bo jestem młoda. Pytanie czy w mojej sytuacji powinnam zrobić to badanie szybciej, jak uważacie? Czy u was tez okres wyglada w ten sposób ze połowa to faktycznie okres a połowa to plamienie?