reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plamienie, niski przyrost bhcg... czy to koniec?

U

użytkownikczka D199

Gość
Witam wszystkich wszystkich. Niedawno dowiedziałam się o swojej pierwszej upragnionej ciąży. Radość, planowanie ale też delikatny stres czy wszystko będzie dobrze. I niestety nie jest. Ostatnie miesiączka 07.06 ale z uwagi na przesunięta owulację ciąża młodsza. Według wyliczeń 6 tydzień i 2 dzień. Badania Bhcg na początku wzorcowe: 16.07: 471; 18.07: 1064. W środę tydzień temu zaczęły się pojawiać brunatne upławy trwające 3 dni. Od razu (w piątek) miałam zrobione usg które wykazalo pęcherzyk z ciałkiem żółtym usytuowany w macicy prawidłowo. Trochę mnie to uspokoiło. Dla pewności miałam powtórzyć bhcg. Wyniki: 23.07: 5030, 25.07: 9080 i 27:07 zaledwie 12000... dodatkowo wczoraj 27.07 doszło delikatne różowe plamienie. Wczoraj jedna kropeczka na wkladce i trochę na papierze, dzisiaj tylko na papierze. Dzisiaj jadę na kolejne usg ale nie wiem co myśleć. Umieram z nerwów. Czy któraś z Was miala podobna sytuację i mogłaby mnie ukierunkować na podstawie swojego doświadczenia? Czytałam, że słaby przyrost bety i plamienia nie wróża nic dobrego... bardzo proszę o Wasze opinie.
 
reklama
No umknęło mi :) To faktycznie zostaje cierpliwie czekać i mieć nadzieję, że będzie ok.
Martwi mnie ten ostatni przyrost - zaledwie 33%. Jutro pewnie będę musiała powtórzyć bhcg i myślę ze przyrost duzo mi powie jak będzie rozwijała sie ciąża. A jeżeli nie będzie to co wtedy? Jak wygląda oczyszczanie macicy z pustego jaja płodowego? Też wykonuje sie zabieg lyzeczkowania? CzY jakoś naturalnie je sie wydala?
 
reklama
Martwi mnie ten ostatni przyrost - zaledwie 33%. Jutro pewnie będę musiała powtórzyć bhcg i myślę ze przyrost duzo mi powie jak będzie rozwijała sie ciąża. A jeżeli nie będzie to co wtedy? Jak wygląda oczyszczanie macicy z pustego jaja płodowego? Też wykonuje sie zabieg lyzeczkowania? CzY jakoś naturalnie je sie wydala?
Bywa różnie, ja dostałam tabletki ,ale nie pomogło, i musiałam mieć zabieg, za drugim razem ,ale to już nie było puste jajo ,tabletki wystarczyły,narazie nie zakładaj poczekaj
 
Bywa różnie, ja dostałam tabletki ,ale nie pomogło, i musiałam mieć zabieg, za drugim razem ,ale to już nie było puste jajo ,tabletki wystarczyły,narazie nie zakładaj poczekaj
Czekam czekam, martwi mnie ta ostatnia beta... Jutro rogie kolejną, dam znać co wyjdzie. Zamierzam również jutro pójść do pracy bo siedzenie w domu nie pomaga. Co myślicie? Jaki to może mieć wplyw na potencjalny rozwój ciąży?
 
Czekam czekam, martwi mnie ta ostatnia beta... Jutro rogie kolejną, dam znać co wyjdzie. Zamierzam również jutro pójść do pracy bo siedzenie w domu nie pomaga. Co myślicie? Jaki to może mieć wplyw na potencjalny rozwój ciąży?
A co to za praca ? Pamiętaj szczęśliwa mama, to i dziecko szczęśliwe
 
A co to za praca ? Pamiętaj szczęśliwa mama, to i dziecko szczęśliwe
W korporacji... ale właśnie napisałam do mojego lekarza prośbę o przedłużenie l4. Gdybym miala dostać plamienia czy krwawienia to nie wiem jakbym sie zachowała... jednak wole być na miejscu w domu. Rano aby pojadę na beta i dalej czekanie do 16... Jeżeli beta spadnie lekarz prowadzącą podejmje decyzję o odstawieniu lekow i będziemy czekać na koniec... wiecie co :( ja juz sie nastawiam na taki finał. Wiem, że nie powinnam ale tak okrutnie boje sie rozczarowania.... :( a najbardziej boję się tego ewentualnego szpitala i wywoływania całego procesu poronnego. Boję sie ze mogę nie dojść do siebie po tym wszystkim bo mam tak delikatna i wrażliwa psychike. Dodatkowo praktycznie wszystkie znajome albo w ciąży bez komplikacji albo juz dzieci na świecie. Oczywiście ze cieszę sie z ich szczęścia ale jest mi bardzo dziecko patrzeć na ich radość będąc w sytuacji w której jestem. Najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że mam cudownego męża i jego wielkie oparcie i opiekę. Nie wiem co bym bez niego zrobiła...
 
W korporacji... ale właśnie napisałam do mojego lekarza prośbę o przedłużenie l4. Gdybym miala dostać plamienia czy krwawienia to nie wiem jakbym sie zachowała... jednak wole być na miejscu w domu. Rano aby pojadę na beta i dalej czekanie do 16... Jeżeli beta spadnie lekarz prowadzącą podejmje decyzję o odstawieniu lekow i będziemy czekać na koniec... wiecie co :( ja juz sie nastawiam na taki finał. Wiem, że nie powinnam ale tak okrutnie boje sie rozczarowania.... :( a najbardziej boję się tego ewentualnego szpitala i wywoływania całego procesu poronnego. Boję sie ze mogę nie dojść do siebie po tym wszystkim bo mam tak delikatna i wrażliwa psychike. Dodatkowo praktycznie wszystkie znajome albo w ciąży bez komplikacji albo juz dzieci na świecie. Oczywiście ze cieszę sie z ich szczęścia ale jest mi bardzo dziecko patrzeć na ich radość będąc w sytuacji w której jestem. Najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że mam cudownego męża i jego wielkie oparcie i opiekę. Nie wiem co bym bez niego zrobiła...
Słonko, musisz uzbroić się w cierpliwość. Póki co idzie do przodu i jest dobrze.
Te wszystkie emocje, które tobą targają są zrozumiałe. Nie jest lekko przeżyć ta niepewność. Ty możesz watpic, ja wierzę do samego końca w twojego maluszka ok?
 
Martwi mnie ten ostatni przyrost - zaledwie 33%. Jutro pewnie będę musiała powtórzyć bhcg i myślę ze przyrost duzo mi powie jak będzie rozwijała sie ciąża. A jeżeli nie będzie to co wtedy? Jak wygląda oczyszczanie macicy z pustego jaja płodowego? Też wykonuje sie zabieg lyzeczkowania? CzY jakoś naturalnie je sie wydala?
Nie martw się przyrostem bo one na tym etapie nic nie znaczą . Ja miałam przyrost 5 % i podejrzenie pustego jaja płodowego po tygodniu zarodek z sercem . Nie wiem jak będzie dalej Ale na vhwile obecna rozwój jest ok
 
Kochane bardzo dziękuję za słowa otuchy. Nie mniej jednak wysylam aktualizacje bo jestem po długiej rozmowie z ginekolog prowadzącą. Ona zaklada ze to poronienie zatrzymane. Jutro mam zrobić ostatnia bete i do tej pory brać leki. Jak wyniki przyjdą i będą to wartości tylko delikatnie narastające to mam odstawić leki i czekamy na poronienie. Mam plamienia, dzisiaj po wizycie usg sie mocno pogłębily, więc jest dużo prawdopodobienstwo ze sama bede ronic w domu. Jeżeli tak sie nie stanie, w poniedziałek jadę do szpitala w której pracuje moja ginekolog i dostanę tabletki... Modlę sie zeby jutrzejszy wynik mnie zaskoczył i dzidzia jednak zechciał sie rozwijać ale jestem tez przygotowana na ta druga wersje. Muszę myśleć racjonalnie i się nie poddać porażce. Jeszcze doczekamy z mężem tego upragnionego zdrowego dziecka. Jestem pewna...
 
Kochane bardzo dziękuję za słowa otuchy. Nie mniej jednak wysylam aktualizacje bo jestem po długiej rozmowie z ginekolog prowadzącą. Ona zaklada ze to poronienie zatrzymane. Jutro mam zrobić ostatnia bete i do tej pory brać leki. Jak wyniki przyjdą i będą to wartości tylko delikatnie narastające to mam odstawić leki i czekamy na poronienie. Mam plamienia, dzisiaj po wizycie usg sie mocno pogłębily, więc jest dużo prawdopodobienstwo ze sama bede ronic w domu. Jeżeli tak sie nie stanie, w poniedziałek jadę do szpitala w której pracuje moja ginekolog i dostanę tabletki... Modlę sie zeby jutrzejszy wynik mnie zaskoczył i dzidzia jednak zechciał sie rozwijać ale jestem tez przygotowana na ta druga wersje. Muszę myśleć racjonalnie i się nie poddać porażce. Jeszcze doczekamy z mężem tego upragnionego zdrowego dziecka. Jestem pewna...
Oczywiście że doczekacie ,ja poronilam 2 razy pod rząd, a za 3 się udalo
 
reklama
Oczywiście że doczekacie ,ja poronilam 2 razy pod rząd, a za 3 się udalo
Jestem po oddaniu krwi na ostatnią bete. Myślałam że będę silna, tak bardzo chciałam być silna. Niestety po wizycie w przychodni wszystko pękło. Jeszcze wczoraj byłam twarda, myślałam racjonalnie a dzisiaj jak zobaczyłam na skierowaniu na badania "ciąża" to peklam. Jaka ciaza? Ta która sie nie rozwiia? I szereg pytań- dlaczego właśnie ja, co jest ze mną nie tak... Jestem załamana. Chciałabym żeby to sie juz skończyło...
 
Do góry