reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plamienie, niski przyrost bhcg... czy to koniec?

U

użytkownikczka D199

Gość
Witam wszystkich wszystkich. Niedawno dowiedziałam się o swojej pierwszej upragnionej ciąży. Radość, planowanie ale też delikatny stres czy wszystko będzie dobrze. I niestety nie jest. Ostatnie miesiączka 07.06 ale z uwagi na przesunięta owulację ciąża młodsza. Według wyliczeń 6 tydzień i 2 dzień. Badania Bhcg na początku wzorcowe: 16.07: 471; 18.07: 1064. W środę tydzień temu zaczęły się pojawiać brunatne upławy trwające 3 dni. Od razu (w piątek) miałam zrobione usg które wykazalo pęcherzyk z ciałkiem żółtym usytuowany w macicy prawidłowo. Trochę mnie to uspokoiło. Dla pewności miałam powtórzyć bhcg. Wyniki: 23.07: 5030, 25.07: 9080 i 27:07 zaledwie 12000... dodatkowo wczoraj 27.07 doszło delikatne różowe plamienie. Wczoraj jedna kropeczka na wkladce i trochę na papierze, dzisiaj tylko na papierze. Dzisiaj jadę na kolejne usg ale nie wiem co myśleć. Umieram z nerwów. Czy któraś z Was miala podobna sytuację i mogłaby mnie ukierunkować na podstawie swojego doświadczenia? Czytałam, że słaby przyrost bety i plamienia nie wróża nic dobrego... bardzo proszę o Wasze opinie.
 
reklama
reklama
U mnie takie coś to niestety tez było poronienie 😒 ale trzymam za ciebie z całych sił ❤️
A jak wyglądała kwestia poronienia? Lepiej zdecydować sie na tabletkę i naturalne oczyszczanie czy zabieg lyzeczkowania? Czy gdyby taka dzisiaj byla diagnoza taka decyzję trzeba podjąć od razu co do sposobu? Która forma jest lepsza? Nie poddam sie i chcemy z mężem walczyć o nasze marzenie jak najszybciej...
 
Mi beta nie Rosła i po konsultacji z lekarzem czekałam w domu , międzyczasie byłam na dwóch wizytach i sama się oczyściłam , nie potrzebny był szpital , ale wszystkie moje koleżanki były w szpitalu mimo wczesnej ciąży , może podejście lekarza dużo tez przesadza . Kochana nie myśl jeszcze o najgorszym ! O której masz wizytę ?
 
Mi beta nie Rosła i po konsultacji z lekarzem czekałam w domu , międzyczasie byłam na dwóch wizytach i sama się oczyściłam , nie potrzebny był szpital , ale wszystkie moje koleżanki były w szpitalu mimo wczesnej ciąży , może podejście lekarza dużo tez przesadza . Kochana nie myśl jeszcze o najgorszym ! O której masz wizytę ?
17:40... to usg do 10 tygodnia, mam nadzieję ze oprocz samego badania dostane jeszcze jakies wskazówki...
 
Witam wszystkich wszystkich. Niedawno dowiedziałam się o swojej pierwszej upragnionej ciąży. Radość, planowanie ale też delikatny stres czy wszystko będzie dobrze. I niestety nie jest. Ostatnie miesiączka 07.06 ale z uwagi na przesunięta owulację ciąża młodsza. Według wyliczeń 6 tydzień i 2 dzień. Badania Bhcg na początku wzorcowe: 16.07: 471; 18.07: 1064. W środę tydzień temu zaczęły się pojawiać brunatne upławy trwające 3 dni. Od razu (w piątek) miałam zrobione usg które wykazalo pęcherzyk z ciałkiem żółtym usytuowany w macicy prawidłowo. Trochę mnie to uspokoiło. Dla pewności miałam powtórzyć bhcg. Wyniki: 23.07: 5030, 25.07: 9080 i 27:07 zaledwie 12000... dodatkowo wczoraj 27.07 doszło delikatne różowe plamienie. Wczoraj jedna kropeczka na wkladce i trochę na papierze, dzisiaj tylko na papierze. Dzisiaj jadę na kolejne usg ale nie wiem co myśleć. Umieram z nerwów. Czy któraś z Was miala podobna sytuację i mogłaby mnie ukierunkować na podstawie swojego doświadczenia? Czytałam, że słaby przyrost bety i plamienia nie wróża nic dobrego... bardzo proszę o Wasze opinie.
Kochana spokojnie chyba jestem w podobnej sytuacji , od wczoraj różowe plamienia z nitka zywszej krwi , przyrost bety 62% zatem tez niższy niż być powinien, jednakże fasolka ma się super wczoraj pojechałam ( zapłakana , do mojego gin ) stwierdził ze wszystko jest ok. Nawet zobaczyłam bijące serduszko a takie plamienia się zdarzają ... , a bety mam nie robić już więcej bo na tym etapie ciąży nie jest diagnostyczna , tylko wnosi zamęt i niepotrzebny stres . ( w ciąży z córeczka zrobiłam tylko raz betę ) a dziś moja pociecha ma 6 l. Radzę udać się do ginekologa zrobić usg a nie martwić beta 🥰
 
Kochana spokojnie chyba jestem w podobnej sytuacji , od wczoraj różowe plamienia z nitka zywszej krwi , przyrost bety 62% zatem tez niższy niż być powinien, jednakże fasolka ma się super wczoraj pojechałam ( zapłakana , do mojego gin ) stwierdził ze wszystko jest ok. Nawet zobaczyłam bijące serduszko a takie plamienia się zdarzają ... , a bety mam nie robić już więcej bo na tym etapie ciąży nie jest diagnostyczna , tylko wnosi zamęt i niepotrzebny stres . ( w ciąży z córeczka zrobiłam tylko raz betę ) a dziś moja pociecha ma 6 l. Radzę udać się do ginekologa zrobić usg a nie martwić beta 🥰
Dla pocieszenia powiem Ci ze w ciąży z córeczka dostałam silnego krwawienia ( ze skrzepami ) udało się ciąże uratować !! Leżałam przeszło polowe ciąży , ale warto było ;) teraz tez jestem dobrej myśli ❤️
 
Kochana spokojnie chyba jestem w podobnej sytuacji , od wczoraj różowe plamienia z nitka zywszej krwi , przyrost bety 62% zatem tez niższy niż być powinien, jednakże fasolka ma się super wczoraj pojechałam ( zapłakana , do mojego gin ) stwierdził ze wszystko jest ok. Nawet zobaczyłam bijące serduszko a takie plamienia się zdarzają ... , a bety mam nie robić już więcej bo na tym etapie ciąży nie jest diagnostyczna , tylko wnosi zamęt i niepotrzebny stres . ( w ciąży z córeczka zrobiłam tylko raz betę ) a dziś moja pociecha ma 6 l. Radzę udać się do ginekologa zrobić usg a nie martwić beta 🥰
Kochana ale Ty masz dwukrotnie wyższy a więc mieszczący sie w normie. U mnie to zaledwie 30% :( Dodatkowo te plamienia... Jestem strasznie podlamania, boje sie nastawić pozytywnie bo strasznie boje sie rozczarowania...
 
Kochana ale Ty masz dwukrotnie wyższy a więc mieszczący sie w normie. U mnie to zaledwie 30% :( Dodatkowo te plamienia... Jestem strasznie podlamania, boje sie nastawić pozytywnie bo strasznie boje sie rozczarowania...
Nie martw się ;* wiem co możesz czuć , pierwsza ciąże poroniłam , ale beta zatrzymała się na 98 i koniec , zarodek nie wykształcił serduszka , a pęcherzyk był zniekształcony od początku nikt mi szans nie dawał , poroniłam . Uspokój się , jedz do ginekologa niech zobaczy Twoja fasolkę . Jeśli na usg będzie ok , zaleci Ci może wypoczynek , lekarstwa . A beta się nie zamartwiaj . Wczoraj moja mama mi powiedziała , ze kiedyś takich badan jak beta się nie robiło a dzieci się rodziły . Dlatego już więcej bety nie robię 😘
 
Dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi. Staram sie myśleć pozytywnie ale tak bardzo boje sie rozczarowania a jeszcze bardziej boje sie poronienia. Odezwę sie po badaniu i napiszę co powiedział lekarz. Trzymajcie kciuki:(
 
reklama
Do góry