Cześć,
Moja prawie 3 miesięczna córka histerycznie płacze przed zaśnięciem. Trzymam sie odstepow 1.5-2 godzin aby unikac przemeczenia. Po wzięciu na ręce w rożku zaczyna histerycznie płakać. Trzeba ja kołysać okolo 15-30 min. Dopiero sie uspokaja i zaczyna usypiać. Chwilę odczekuje i odkladam do łóżeczka ( dostawki) bądź zostawiam na rękach gdy jest niespokojna. Ten problem jest tez przed ' pierwszym' uśnieciem w nocy. Jednak później w nocy najczęściej po odłożeniu kręci sie ale usypia bez kołysania i płaczu. Corka jest na butli. W dzien rowniez probowalam nauczyc ja usypiania w lozeczku bez noszenia ale nie ma na ten moment szans. Dodatkowo drzemki w dzień nie trwaja dłużej niż 40 min ( jeden cykl snu). Przeczytalam kiedyś, że niemowlę nie przechodzi w kolejna faze snu gdy nie zasypia w miare samodzielnie. Dodam, że jest to dziecko bardzo ciekawe świata ale i marudne. Czy może ktoś doradzic w sprawie tego płaczu przed zasypianiem?
Moja prawie 3 miesięczna córka histerycznie płacze przed zaśnięciem. Trzymam sie odstepow 1.5-2 godzin aby unikac przemeczenia. Po wzięciu na ręce w rożku zaczyna histerycznie płakać. Trzeba ja kołysać okolo 15-30 min. Dopiero sie uspokaja i zaczyna usypiać. Chwilę odczekuje i odkladam do łóżeczka ( dostawki) bądź zostawiam na rękach gdy jest niespokojna. Ten problem jest tez przed ' pierwszym' uśnieciem w nocy. Jednak później w nocy najczęściej po odłożeniu kręci sie ale usypia bez kołysania i płaczu. Corka jest na butli. W dzien rowniez probowalam nauczyc ja usypiania w lozeczku bez noszenia ale nie ma na ten moment szans. Dodatkowo drzemki w dzień nie trwaja dłużej niż 40 min ( jeden cykl snu). Przeczytalam kiedyś, że niemowlę nie przechodzi w kolejna faze snu gdy nie zasypia w miare samodzielnie. Dodam, że jest to dziecko bardzo ciekawe świata ale i marudne. Czy może ktoś doradzic w sprawie tego płaczu przed zasypianiem?